REKLAMA

Auto spłonęło na parkingu w Sielpi [zdjęcia]

Około godziny 16.30 na parkingu nieopodal Ośrodka Sportu i Rekreacji w Sielpi w płomieniach stanął samochód osobowy. Większych strat udało się uniknąć tylko dzięki sprawnej akcji gaszących.

REKLAMA

Auto zapaliło się w Sielpi 03

„Prawdopodobną przyczyną był samozapłon wywołany zwarciem instalacji elektrycznej.” – powiedział nam Tomasz Kruszyna, rzecznik prasowy koneckiej policji. Na taką przyczynę wskazywali też świadkowie tego zdarzenia. Ford Focus, którego właścicielką jest 36-letnia kobieta zaczął palić się nagle, zdaniem niektórych tuż po tym jak kierowca zamierzał nim ruszyć.

REKLAMA

Do akcji gaśniczej przystąpiły dwie osoby: mężczyzna oraz kobieta. Udało nam się ustalić, że ratująca należy do koneckiej drużyny strzeleckiej – Samodzielny Pluton Końskie JS 2036 Paradyż. Świadkowie przekazali nam również, że znajdująca się w pobliżu Straż Miejska w żaden sposób nie zareagowała na to zdarzenie. –„To kompletna nieprawda. To właśnie strażnik miejski przeskoczył przez płot i był pierwszy przy zdarzeniu. Zużył kilka gaśnic gasząc ten samochód. My również zawiadomiliśmy odpowiednie służby tzn. PSP Końskie, a na nasz wniosek by przyspieszyć działania wyjechało OSP Końskie. Nie wiem co widzieli świadkowie, ale to właśnie tak było.” – mówi Aldona Musiał, komendant Straży Miejskiej w Końskich.

Płomień udało się wytłumić, ale w pewnym momencie samochód zaczął się staczać i uszkodził sześć innych pojazdów znajdujących się na parkingu. Akcję gaśniczą do szczęśliwego zakończenia doprowadzili strażacy z OSP Dziebałtów, a także PSP Końskie. Tylko dzięki ich szybkiemu działaniu udało się uniknąć rozprzestrzenienia się ognia na inne samochody.

Zdjęcia:

REKLAMA

Dodaj komentarz