REKLAMA

Ewakuacja bloku. Trzy osoby w szpitalu. Co wiemy w sprawie? [zdjęcia]

Późnym wieczorem w niedzielę do niebezpiecznej sytuacji doszło w jednym z bloków przy ulicy Warszawskiej w Końskich. W mieszkaniach wykryto czad, a w efekcie trzy osoby trafiły do szpitali. 

REKLAMA

Zdjęcie autorstwa Michała Zapały.

Na miejsce zdarzenia jako pierwsi dotarli strażacy –„Zastano tam lokatorkę mieszkania z parteru, który wzywała pomocy. Uzyskano od niej informację, że wewnątrz zasłabł 18-latek. W tym lokalu zamieszkiwało łącznie pięć osób, a w tym nieprzytomny mężczyzna oraz osoba niepełnosprawna. Pierwsze działania jakie podjęli ratownicy wiązały się z ewakuacją na zewnątrz nieprzytomnej osoby oraz osób przytomnych. Mężczyzna nieprzytomny miał zachowane funkcje życiowe, po udzieleniu mu pomocy w postaci tlenoterapii, termoizolacji odzyskał on przytomność” – relacjonuje Mariusz Czapelski, oficer prasowy straży pożarnej w Końskich.

Następnie ratownicy powrócili do lokalu i ewakuowali na zewnątrz osobę niepełnosprawną znajdującą się na łóżku. Osoba ta była niewidoma, nie poruszająca się samodzielnie (po wszczepieniu endoprotezy), przytomna. Po ewakuacji na zewnątrz została unieruchomiona na noszach typu deska i ratownicy w związku ze zgłaszanymi nudnościami udzielili jej pomocy w postaci tlenoterapii, termoizolacji i wsparcia psychicznego.

REKLAMA

Jednocześnie mieszkanie na parterze zostało sprawdzone miernikami wielogazowymi. Wykryły one podwyższone stężenie tlenku węgla. W lokalu otwarto wszystkie okna i przystąpiono do wietrzenia. Zwiększone stężenie tlenku węgla wykryto także na klatce schodowej. W związku z tym podjęto decyzję o ewakuacji wszystkich mieszkańców klatki. Na zewnątrz łącznie ewakuowano 29 osób z 11 mieszkań. Z jednego z mieszkań  ewakuowano rodziców z 5 miesięcznym dzieckiem –„Po ewakuacji na zewnątrz osoby dorosłe nie zgłaszały złego samopoczucia i oświadczyły, że nie potrzebują pomocy medycznej. Dziecku profilaktycznie podano tlen, oraz zapewniono komfort termiczny” – informuje Mariusz Czapelski.

Prawdopodobną przyczyną powstania zdarzenia mogło być cofnięcie się spalin z przewodu odprowadzającego pieca typu JUNKERS, który znajdował się w mieszkaniu na parterze. –„Z rozmów z mieszkańcami tego lokalu wynikało, że od około 1,5 do 2 godzin przed zaistnieniem zdarzenia korzystali oni z ciepłej wody do kąpieli. Z kolei obecność tlenku węgla w mieszkaniu na trzecim piętrze spowodowana była prawdopodobnie dostaniem się gazu z klatki schodowej. Mieszkańcy tego lokalu nie korzystali z ciepłej wody przed zaistnieniem zdarzenia” – informuje starszy kapitan Mariusz Czapelski.

W sumie do szpitali w wyniku tego zdarzenia trafiły trzy osoby. Straż Pożarna apeluje: wszędzie tam gdzie znajduje się piecyk gazowy musi być zapewniony dostęp świeżego powietrza. W mieszkaniach okna nie powinny być szczelnie zamknięte, bo w takim wypadku nie pomoże nawet najlepsza wentylacja. 

Anonimowo do naszej redakcji zgłosiła się jedna z mieszkanek bloku. Kobieta twierdzi, że karetka na miejsce zdarzenia jechała bardzo długo tym samym potrzebujące osoby były pozostawione bez opieki lekarskiej.

REKLAMA


Dodaj komentarz