REKLAMA

Kronika służb: Czujka uratowała przed zaczadzeniem, pożar w Studzieńcu [zdjęcia]

W weekend w Końskich czujnik czadu uratował życie rodziny. W Studzieńcu (gmina Fałków) ktoś prawdopodobnie podpalił stodołę oraz szopę. O tym piszemy w naszej kronice służb. 

REKLAMA

W akcji gaszenia pożaru w Studzieńcu uczestniczyło wielu strażaków.

W Końskich w bloku przy ulicy Południowej czujnik czadu ostrzegł mieszkańców przed ewentualnym zagrożeniem. Szybko zainterweniowali oni wietrząc mieszkanie i wzywając odpowiednie służby. –„Z informacji uzyskanej od jednego z domowników ustalono, iż w czasie prowadzonej toalety i korzystania z ciepłej wody uruchomił się alarm w czujce CO zainstalowanej w łazience. Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Przy użyciu miernika wielogazowego  dokonano pomiaru stężenia CO w łazience oraz kuchni i dwóch pokojach. Nie stwierdzono obecności CO. Następnie dokonano pomiaru przy uruchomionym przepływowym podgrzewaczu wody. Po ok. 2 min od uruchomienia miernik wskazał wartość 120 ppm. Zakręcono wypływ ciepłej wody. Łazienkę poddano wietrzeniu. Wartość CO spadła do 0 ppm. Następnie dokonano pomiarów w mieszkaniu na czwartym oraz drugim piętrze zlokalizowanych w tym samym pionie (powyżej i poniżej). Pomiar odbywał się przy uruchomionym przepływowym podgrzewaczu wody. Nie stwierdzono obecności CO.” – opowiada nam Mariusz Czapelski, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Końskich.

W niedzielę po godzinie 16.30 doszło do pożaru stodoły i szopy w Studzieńcu w gminie Fałków. Obiekty w chwili dojazdu zastępów były całkowicie objęte pożarem, a dodatkowo ogień zagrażał budynkom gospodarczym znajdującym się na sąsiednich posesjach. Strażacy przybyli na miejsce zaczęli gasić płonące obiekty, następnie musieli rozebrać to co z nich zostało i przelewać wodą aż do całkowitego wystudzenia. –„Ustalono, iż do obiektów objętych pożarem nie była doprowadzona energia elektryczna. Zgromadzone siano oraz słoma były sezonowane od kilku lat. Mieszkańcy twierdzili, iż zdarzało się że w budynku przebywały osoby postronne, np. paląc papierosy. Wobec powyższego można przypuszczać, iż prawdopodobną przyczyną powstania pożaru mogło być zaprószenie ognia przez osoby nieznane przebywające w budynku przed wybuchem pożaru.” – mówi nam Czapelski.

REKLAMA

W wyniku pożaru spaleniu uległa szopa oraz stodoła. Budynki drewniane, stodoła kryta dachówką betonową. Spaleniu uległ wóz konny oraz ok. 5m3 desek budowlanych. W szopie natomiast znajdowała się kabina prysznicowa oraz pralka automatyczna.W działaniach brały także udział zastępy OSP z Fałkowa i Rudy Malenieckiej oraz JRG Końskie.

Zdjęcia z pożaru w Studzieńcu (OSP Czermno):

REKLAMA

Dodaj komentarz