Markowe Granie to święto muzyki jazzowej, ale i święto pamięci o wielkim przyjacielu muzyki. To już dwunasty raz, gdy przyjaciele Marka Cieślaka spotykają się w Kaesemku by wspominać zmarłego i słuchać wybornego jazzu.

REKLAMA

„Dwanaście lat temu odszedł nasz kolega, z którym byliśmy związani bardzo, bardzo długo. To był bodziec. To jego odejście natchnęło nas do tego by zrobić jakiś koncert ku jego pamięci. Na początku miała być to jednorazowa sprawa, ale przerodziło się to w Markowe Granie. Są jakby dwie nazwy tego wydarzenia: Markowe Granie, czyli Zaduszki Jazzowe, bo staramy się tu ściągać artystów jazzowych i około jazzowych, takich których Marek lubił.” – opowiada organizator imprezy, Piotr Salata.

I właśnie takie zespoły zagościły w czwartkowy wieczór na scenie koncertowej Klubu „Kaesemek”. Licznie przybyli miłośnicy dobrej muzyki podziwiali najpierw zespół „Tata i Koledzy”. To konecki band, który tworzą: Grzegorz Salata, Mateusz Kowalczyk i Kamil Klusek. Po tym supporcie wybrzmiała gwiazda wieczoru, czyli Maciej Kądziela i Quintet feat. – „W tym roku udało nam się pozyskać świetnych artystów. To grupa międzynarodowa: polsko – hiszpańsko – szwedzka. Artyści o uznanej renomie, występujący już na dużych festiwalach europejskich, obsypywani nagrodami. To jest ich pierwszy koncert z trasy, na którą składa się 15. koncertów. Bardzo się cieszę, że mogłem ich zaprosić i zaprezentować koneckiej publiczności.”  – mówi Salata.

REKLAMA

Międzynarodowy zespół zrobił ogromne wrażenie na mieszkańcach naszego regionu. W skład grupy pochodzącego z Opoczna Macieja Kądzieli weszli: Artur Tuźnik grający na fortepianie, Johannes Vaht – kontrabas oraz perkusista Olle Dernevik. Gościem specjalnym bandu był trębacz z Hiszpanii, Natanael Ramos Garcia.

Galeria zdjęć: