Tuż po wczorajszym „Biegunie Ciepła”, a jednocześnie święcie związanym z 50-leciem praw miejskich dla Stąporkowa emocjonalny wpis na swoim fanpage w portalu Facebook zamieściła burmistrz tego miasta Dorota Łukomska. Chodziło o motocyklistów, którzy pomagając przy imprezie zostali ukarani mandatami przez policję. Zdaniem funkcjonariuszy wczorajsze zdarzenia miały o wiele bardziej skomplikowany przebieg. 

REKLAMA

Łukomska rozpoczęła od przeprosin za zachowanie policjantów. My o tę sprawę zapytaliśmy też drugą stronę i publikujemy oficjalne stanowisko Komendy Powiatowej Policji w Końskich. Zdaniem funkcjonariuszy sytuacja jest o wiele bardziej skomplikowana niż przedstawiła to pani burmistrz.

Całość emocjonalnego wpisu Doroty Łukomskiej:

REKLAMA

Pod notką pojawiło się mnóstwo komentarzy i reakcji. Zdecydowana większość z nich była słowami poparcia dla wpisu burmistrz Stąporkowa. Natomiast z tak przedstawioną sprawą absolutnie nie zgadzają się policjanci. Ich zdaniem sytuacja dotyczyła jednego motocyklisty, który nie dość, że jeździł bez kasku to jeszcze nie miał prawa jazdy na maszynę, którą się poruszał. Ponadto policjanci początkowo nie wystawiali mandatów, a tylko pouczyli uczestnika motocyklowego zlotu.

Poniżej publikujemy pełne oświadczenie, które otrzymaliśmy od rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Końskich starszego sierżanta Piotra Przygodzkiego:

„W związku z umieszczonym wpisem na portalu społecznościowym oraz komentarzami pod nim dot. działań policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Końskich podczas festynu rodzinnego w Stąporkowie informuję, że wczoraj funkcjonariusze z koneckiej drogówki podjęli interwencję wobec kierującego motocyklem, który dojeżdżając do skrzyżowania ul. Reymonta i Chopina, nie korzystał z hełmu ochronnego( art. 97 kw).

 

Mężczyzna oświadczył, że jest związany z akcją charytatywną prowadzoną przez motocyklistów podczas festynu oraz że będzie korzystał z hełmu ochronnego a więc za popełnione wykroczenie zgodnie z art. 41 kw został pouczony.
Podczas kontroli okazało się jednak, że motocyklista nie posiada uprawnień wymaganych dla danego rodzaju pojazdu tj. kat. A. W związku z rażącym naruszeniem przepisów ruchu drogowego, czyli kierowaniem motocyklem po drodze publicznej nie posiadając uprawnień dla danego rodzaju pojazdu (art. 94 §1 kw) kierujący został ukarany mandatem zgodnie z obowiązującym taryfikatorem.

 

Ponadto za popełnione wykroczenie przepisy nakazują zakazać kierowcy dalszej jazdy, co zostało uczynione oraz dopuszczają możliwość odholowania motocykla na koszt właściciela. Odnosząc się do zarzutu, że policjanci prowadzili działania ,,na drodze niepublicznej” informuję, że kierujący tym motocyklem przewoził dziecko i jadąc od ul. Reymonta w kierunku ul. Chopina poruszał się po drodze publicznej.

 

Następnie po zakończeniu interwencji funkcjonariusze udali się około 300 metrów od tego miejsca, w rejon Domu Kultury, aby porozmawiać z organizatorem o oznakowaniu drogi. Włączając sygnały błyskowe radiowozu uprzywilejowanego policjanci minęli znak ,,zakaz ruchu w obu kierunkach” , który obowiązywał jedynie na posesji, na której znajduje się Dom Kultury. Organizator nie zgłosił się do funkcjonariuszy, a więc pouczyli oni pracownika Domu Kultury, aby znak ,,zakaz ruchu w obu kierunkach” ustawić na początku i na końcu ulicy Reymonta, aby wszyscy użytkownicy drogi o tym wiedzieli. Na tym interwencja się zakończyła.

 

Odnosząc się do wpisu oraz komentarzy pod nim w zakresie tej interwencji nadmieniam, że policjanci wykonując swoje czynności reagują na wszystkie naruszenia przepisów zgodnie z obowiązującym prawem. Nadmieniam, iż policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Końskich aktywnie włączają się w akcje pomocy oraz działania profilaktyczne na różnego rodzaju festynach, dożynkach i podobnych imprezach zapewniający przy tym właściwe bezpieczeństwo dla uczestników tych atrakcji.”