REKLAMA

Relacja wideo: Piękne pożegnanie KSSPR-u z własną publicznością

KSSPR Końskie w sobotę rozegrał ostatni mecz w sezonie 2015/2016 we własnej hali przy ulicy Stoińskiego. Spotkanie to zakończyło się wygraną Koni! 

REKLAMA

Już jutro relacja wideo z tego spotkania, a w niej rozmowy z prezesem Piotrem Bocheńskim, najlepszym zawodnikiem meczu Tomaszem Napierałą oraz trenerem Michałem Przybylskim. 

Do Końskich przyjechał MKS Nielba Wągrowiec, czyli zespół znajdujący się przed tą kolejką o jedno oczko wyżej w tabeli grupy B I Ligi Piłki Ręcznej Mężczyzn. Przypomnijmy, że KSSPR był na ósmej pozycji, a ich rywale na siódmej. Nasi od początku postawili trudne warunki przyjezdnym. Po 9. minutach Smołuch, Napierała i spółka prowadzili 5:1, a do przerwy na tablicy widniał wynik 18:11.

REKLAMA

W przerwie meczu przeprowadzono akcję charytatywną. Zainicjowana została ona przez Komitet Pomocy Paulinie Dudzie oraz wiceburmistrza Krzysztofa Jasińskiego. Podczas sobotniego meczu KSSPR-u oraz w niedzielę na spotkaniu Neptuna zbierane będą pieniądze na rehabilitacje Paulinki z Nieświnia (szerzej o Paulinie informujemy TUTAJ). W akcję włączył się również burmistrz Obratański, a także zarząd Koneckiego Stowarzyszenia Sportu Piłki Ręcznej. Szczypiorniści tego klubu przekazali dziewczynce koszulkę z nr 18, ponieważ za kilkanaście dni będzie ona obchodzić właśnie osiemnaste urodziny.

Druga odsłona to znakomita gra naszych doświadczonych zawodników: Tomka Napierały i Rafała Jamioła. Ten drugi choć sporo młodszy to też ma już za sobą wiele minut na parkiecie. Łącznie obaj zawodnicy rzucili w tym spotkaniu 17. bramek.  To mocno przyczyniło się do wygranej KSSPR-u z Nielbą Wągrowiec 36:26. Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został Tomasz Napierała.

Po meczu pokusiliśmy się o podsumowanie nie tylko tego spotkania, ale i całego sezonu w rozmowie z trenerem Michałem Przybylskim, najbardziej doświadczonym szczypiornistom Tomaszem Napierałą i prezesem Piotrem Bocheńskim.

Redakcja: Na jesieni porażką z Wągrowcem, dziś zwycięstwo. To dla Was zaskoczenie?

Michał Przybylski: „Na jesieni z Nielbą przegraliśmy jedną bramką, ale takich spotkań na wyjeździe przegraliśmy wiele. Brakuje nam zimnej krwi grając w czyjejś hali. U nas z tymi zespołami wygrywamy i to zdecydowanie. Potencjał mamy duży, brakuje tego jednego człowieka, który by w tych trudnych momentach zachował zimną krew i zdobywał bramki w tych ostatnich 5. minutach. W tym meczu walczyliśmy o szóste miejsce, bo z Nielbą również o to miejsce rywalizujemy. Oni próbowali nas gnieść na początku, później ka zyskaliśmy przewagę odpuścili. Cieszy zwycięstwo, dzisiaj może tej publiczności nie było dużo, bo pora grillowa, a jeszcze duża konkurencja, bo przecież w Kielcach Vive walczyło o mistrzostwo Polski z Wisłą Płock. Dużo ludzi, którzy lubią szczypiorniak pewnie wybrało się do Kielc. Za tydzień mamy mecz kończący w Ostrowcu. Mam nadzieję, że  chłopcy się zmobilizują i zakończymy z Ostrowcem te rozgrywki pozytywnie. Potencjał mamy duży, ale nie do końca było to wykorzystane, bo wygrywając sześć meczów, które przegraliśmy jedną bramką bylibyśmy w pierwszej czwórce przynajmniej.  

Redakcja: Trenerze, kilka słów podsumowania, czy jesteście zadowoleni z wyniku sportowego, ze środka tabeli? I jak wygląda sytuacja finansowo-organizacyjna z którą był problem późną jesienią?

M. Przybylski: „Przed sezonem odeszło nam dwóch graczy kluczowych, czyli Bodasiński i Bąk. To byli zawodnicy, którzy decydowali o tym jak wyglądała nasza gra. Arek Bąk brał piłkę i był albo karny albo bramka i ewentualnie jeszcze dwie minuty. Teraz gra tam Ernest Pilarski i Krzysiek Słonicki, którzy takich warunków nie mają, ale radzą sobie bardzo dobrze. Będziemy szukać na pewno tej pozycji, czyli obrotowego, bo trzeba tę pozycję koniecznie uzupełnić. Przeciwnik to widzi, grają wyżej pod rozgrywających i trudno nam się zdobywa bramki. Będziemy szukać rozegrania i prawego skrzydła. Co do organizacji: praktycznie w każdym meczu pełna hala, atmosfera w zespole jest super, zarząd stanął na wysokości zadania, a to dopiero ich początek. Prezes Bocheński to człowiek, który dopiero poznaje piłkę ręczną, on dopiero raczkuje  w piłce ręcznej, ale wychodzi mu to bardzo dobrze. Bertus Servaas również nie znał się na piłce ręcznej, przyszedł, miał dużo doradców i nabrał doświadczenia, rządzi potęgą. My jesteśmy super zadowoleni nie tylko z finansów, organizacji, ale i całej otoczki, atmosfery, którą mamy dziś w klubie.” 

Tomasz Napierała: Myśleliśmy, że będzie bardziej zacięty mecz dzisiaj. W pierwszej rundzie przegraliśmy jedną bramką, wtedy trochę brakło bo nie byliśmy w pełnym składzie, ale dzisiaj zrehabilitowaliśmy się za tę porażkę z pierwszej rundy.” 

Redakcja: Jak oceniasz ten sezon, który powoli już zmierza ku końcowi?

T. Napierała: „Wydaje mi się, że na taki zespół jaki mieliśmy w tym roku, a do tego były kontuzje. Na moje oko ten sezon wypadł pozytywnie.” 

Redakcja: A młodzież, oni się dobrze rozwijają?

T. Napierała: „Mamy młody zespół, choć oczywiście nie mówię o sobie. Wiadomo, że są młodzi, muszą grać. Jak będą siedzieli na ławce to nic z tego nie będzie. A jeśli będą grać no to na razie pomagają, a później będą stanowili o sile zespołu.” 

Redakcja: W kolejnym sezonie zobaczymy Cię jeszcze na parkiecie?

T. Napierała: „Mogę powiedzieć tylko, że póki co rozmowy trwają.” 

Redakcja: Nie chcemy specjalnie prezesowi słodzić, ale od objęcia władzy zaczęło się dużo lepiej dziać w tym klubie. Wiosna była dużo lepsza w wykonaniu KSSPR-u…

Piotr Bocheński: „Myślę, że można tak ocenić. Zarząd robi i ja robimy wszystko, żeby tak było. Staramy się o nowych sponsorów. Jakoś tam pozyskujemy środki i dbamy o to by zawodnikom było dobrze, młodzieży również. Miejmy nadzieję, że dzięki temu oni są zadowoleni i grają coraz lepiej.” 

Redakcja: Jak wygląda ten bilans finansowy? W grudniu był dramat, jak jest teraz, jest choć trochę lepiej?

P. Bocheński: „Na dzień dzisiejszy wszystkie płatności płacimy na bieżąco i spłacamy zaległości. Powoli tego wszystkie ubywa.”

Po tym spotkaniu konecczanie znajdują się na siódmej pozycji w tabeli. Za tydzień KSSPR w Ostrowcu zmierzy się z jedenastym w I lidze KSZO. To będą derby województwa Świętokrzyskiego.

KSSPR Końskie – MKS Nielba Wągrowiec 36:26
Skład KSSPR-u: Smołuch 2, Napierała. M 2, Mastalerz 5, Słonicki 3, Napierała. T 9, Pilarski 2, Dobrowolski 1, Wnuk, Jamioł 8, Bąk 4, Przybylski, Matyjasik, Szot.

Galeria zdjęć:

KSSPR Końskie - Nielba Wągrowiec 01

Zdjęcia (Mirosław Musiał):

REKLAMA

Dodaj komentarz