REKLAMA

Szlachetny protest pracowników społecznych. Oddali krew [wideo, zdjęcia]

Pod hasłem „Pomoc społeczna się wykrwawia” w piątek od samego rana w nietypowy sposób protestują pracownicy Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Końskich. Nietypowy, bo postanowili oni oddać krew, co jest jednoznaczne z wzięciem przez nich dnia wolnego od pracy. 

REKLAMA

Kilkunastu pracowników koneckiego MGOPS-u spotkało się w piątek rano w Centrum Krwiodawstwa w Szpitalu im. Świętego Łukasza w Końskich –„Protestujemy pod hasłem <<My pomaganie mamy we krwi>>. Taka jest nasza profesja i odchodząc od biurek mamy na względzie również dobro naszych podopiecznych. Nie protestujemy po to by tylko była jakaś korzyść dla nas, ale by była korzyść dla wszystkich ludzi” – opowiada nam Elżbieta Mijas, pracownik MGOPS w Końskich.

W Miejsko-Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Końskich poważnych podwyżek nie było od wielu lat. Raz na jakiś czas zdarza się podwyższenie uposażenia na zasadzie inflacyjnej – o kilkadziesiąt złotych –„Chcemy przede wszystkim zwrócić na siebie uwagę. Pokazać, że jesteśmy tutaj. Nasza grupa zawodowa jest niewielką grupą i można powiedzieć, że jest cały czas pomijana zarówno przez władze górne, jak i tutaj lokalne. Być może fakt oddania przez nas w dniu dzisiejszym krwi da do myślenia niektórym osobom co dalej z nami ma być” – tłumaczy Anna Woźniakowska, pracownik MGOPS w Końskich.

REKLAMA

Protestuje kilkanaście osób, ale niemal cała załoga Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej utożsamia się z tym działaniami. Na ten moment podjęto jednak decyzję o tym by nie dezorganizować pracy ośrodka. Protest jest ogólnopolski – pracownicy społeczni różnych jednostek na piątek albo zaplanowali swoje urlopy albo poszli do stacji krwiodawstwa –„Jest to część ogólnopolskiego protestu pomocy społecznej. Protestujemy o zmiany w ustawie o pomocy społecznej, ale również o nasze przyziemne sprawy. Praca w pomocy społecznej jest wyjątkowo trudna. To my zajmujemy się wszystkimi sprawami, którymi inni zajmować się nie chcą. To my wiemy kto jest bezdomny, to my wiemy kto ma w rodzinie problem, my wiemy kto jest chory. Jest to praca bardzo wyczerpująca, a za nią otrzymujemy naprawdę bardzo niskie wynagrodzenie, ono oscyluje w granicach najniższej krajowej” – dodaje Elżbieta Mijas, pracownik MGOPS.

Jak informuje związek zawodowy pracowników socjalnych oprócz podwyżek domagają się oni  zmian w prawie, m.in. zrównania wynagrodzeń w jednostkach pomocy społecznej z wynagrodzeniami w urzędach gminnych, powiązanej z płacą minimalną przejrzystej ścieżki awansu zawodowego, dodatkowych 10 dni urlopu wypoczynkowego, ale także gwarancji bezpieczeństwa osobistego i cyklicznych szkoleń w zakresie bezpieczeństwa. Wnioskują też o wzrost dodatku terenowego, który wynosi 250 złotych oraz uzależnienia go od przeciętnego wynagrodzenia.

Zdjęcia:

REKLAMA


Dodaj komentarz