REKLAMA

Terenówki ścigały się po bezdrożach gminy Stąporków [wideo, zdjęcia]

W sobotę i niedzielę w gminie Stąporków miało miejsce wielkie ściganie. Odbyła się tam VIII runda GEPA Logistics SUPER RALLY / Moto-ArEdition. Zawodnicy rywalizowali na bardzo trudnych trasach. 

REKLAMA

Cykl Super Rally już po raz drugi zawitał w to miejsce. –„W tamtym roku byliśmy tutaj bardzo fajnie przyjęci przez samorząd i przez mieszkańców. Zainteresowanie było dużo tą imprezą. Współpracujemy też tutaj z jedną firmą, która jest dealerem marki  Can-am, to jest Moto-Ar i dlatego nazwa GEPA Logistics Super Rally Moto-ArEdition. Tereny są tutaj inne niż w miejscach, w których organizujemy. Są one trochę cięższe, chcieliśmy taką rundę, która nie jest tylko szybka, ale i trochę trudniejsza. Trochę mieliśmy pecha przez ten tydzień, bo cały czas padało, ale walczyliśmy i wspierały nas firmy w przygotowaniu tej trasy. W tej chwili są zawodnicy na objeździe. Mamy około 50 załóg z całej Polski, klasa motocykle, quady, SSV i samochody. Trasa jest na pewno trudna, miejscami szybka, ale już mam sygnał, że pierwszy OS przejechany bez problemu, są już na drugim, także myślę, że to słoneczko, które wyszło i trochę tego wiatru powodują, że to się osusza.” – opowiedział nam Krzysztof Biel, jeden z organizatorów cyklu wyścigów.

REKLAMA

Trudność trasy potwierdzali także uczestnicy rajdu. –„Pierwszy raz byliśmy w zeszłym roku tutaj. Tym razem już jest druga i tym razem już jest druga i ostatnia eliminacja w tym sezonie. Trasa jest wymagająca bardzo, bo jest błotniście, jesteśmy po objeździe trasy, po zapoznaniu. Jak będzie na prawdziwej walce to się okaże, bo to będzie się zmieniało z OSu na OS. My chcemy dojechać do mety.” – powiedział nam Marcin Proszkowski, który ścigał się w klasie SS powyżej 150 KM wraz z pilotem Arkadiuszem Gadziałą, a quadowiec Irek Ostafin dodawał. –„W zeszłym roku było zdecydowanie bardziej sucho, w tym roku w kilku miejscach jest dosyć sporo wody. Trzeba uważać, bo jak się już zachlapiemy na samym początku to potem do końca rajdu, czy tam odcinka jednak ta widoczność się zmniejsza zdecydowanie, ale ogólnie jest ok. Trasa bardzo fajna, szybka miejscami, a teraz rano dużo rosy było po trawie i trzeba uważać na dohamowaniach, bo ten sprzęt jednak nie robi tego co chcemy. Celem jest dojechać do mety bez kontuzji i bez przygód, a reszta wyjdzie w praniu. Nie ma co na razie dzielić miejsc.”

I faktycznie trasa sprawiała zawodnikom wiele problemów. Nie obyło się bez wypadków. Po jednym z nich interweniować musieli nawet druhowie z OSP Kozia Wola. Na szczęście nikt nie doznał większych obrażeń. Po wielogodzinnej rywalizacji w sobotę oraz w niedzielę poznaliśmy zwycięzców. W klasie Moto wygrał Hubert Dzionek, w klasie Quad 4×4 Adam Krysiak, w klasie SSV najlepszą okazała się załoga Denis Retat – Mariusz Budzisz, w SSV Turbo załoga Tomasz Porebny – Grzegorz Szulc, w klasie SS powyżej 150 KM wygrała załoga Adam Biliński – Marta Szewczyk, w klasie SS do 150 KM para Mariusz Jeziorski – Mateusz Krzak, w klasie S powyżej 150 KM – Krzysztof Staniek ze Zbigniewem Łazarczykiem, a w klasie S do 150 KM załoga Stanisław Kajdy – Anna Kajdy.

Puchar Can-an w klasie quadów przypadł Adamowi Krysiakowi, a w kategorii SSV Tomaszowi Porebnemu i Grzegorzowi Szulcowi.

Puchary dla najlepszych wręczały burmistrz Stąporkowa Dorota Łukomska oraz wojewoda świętokrzyski Agata Wojtyszek.

Zdjęcia (własne, OSP Kozia Wola):

REKLAMA

Dodaj komentarz