REKLAMA

Relacja wideo: Pogrzeb ks. Zenona Kiciora

W piątek po długiej walce z chorobą zmarł ksiądz Zenon Kicior, wieloletni proboszcz parafii w Stąporkowie. Dzisiaj odbyła się pogrzeb w kapłana, a w nim udział wzięły tysiące wiernych i około 200 duchownych. 

REKLAMA

Uroczystość odbyła się w kościele, w którym ks. Zenon przez ostatnie lata sprawował posługę. Pogrzeb odprawił biskup radomski Henryk Tomasik. Ostatnie pożegnanie proboszcza stąporkowskiej parafii rozpoczęło się w środę w samo południe. Na to wydarzenie przybyły tysiące wiernych, około dwustu duchownych, a także włodarze i samorządowcy z całego powiatu koneckiego.

W związku z tak dużym pogrzebem w okolicach kościoła pw. Wniebowzięcia NMP wstrzymano ruch samochodowy. Na miejsce przybyły też liczne jednostki straży pożarnej – to dlatego, że ksiądz Zenon Kicior był duszpasterzem wszystkich strażaków z powiatu koneckiego. Na uroczystości pojawili się także najbliżsi zmarłego, w tym jego ojciec.

REKLAMA

Ksiądz Zenon zmarł w wieku 62 lat po długiej walce z chorobą. Swoje kapłaństwo rozpoczynał w parafii w Kazanowie, następnie był proboszczem w Dziebałtowie w gminie Końskie, potem był proboszczem także w jednej z parafii w Radomiu, by swoją drogę zakończyć w Stąporkowie.

Podczas pożegnalnej mszy świętej ks. Zenona wspominał jeden z jego najlepszych przyjaciół jeszcze z czasów seminarium ksiądz Marian Mazurkiewicz, proboszcz parafii św. Łukasza w Radomiu:

„Dla was stroskana rodzino i dla nas uczestników tej żałobnej uroczystości słowa Chrystusa są źródłem nadziei. Przecież tak swoje życie rozumiał ksiądz Zenek. Nie żył dla siebie, żył dla Boga i dla drugich. Te prawdę potwierdzał całym swoim życiem. Urodził się 12.02.1956 roku w Skaryszewie, a wychowywał w Gębarzowie. Szkołę średnią skończył w Radomiu, święcenia kapłańskie otrzymał 22 maja 1982 w katedrze sandomierskiej. Po święceniach kapłańskich pracę rozpoczął w parafii Kazanów Konecki. Od początku tworzył zgodny duet ze swoim proboszczem ks Marianem Ludwińskim. Szybko zyskał jego zaufanie, zaufanie wiernych ale także zaufanie księdza biskupa Edwarda, który na prośbę wiernych mianował go proboszczem parafii Dziebałtów praktycznie w czwartym roku kapłaństwa. W diecezji przez dłuższy czas był najmłodszym proboszczem, ale bardzo odpowiedzialnie podszedł do swoich obowiązków. W Dziebałtowie kończył nowo wybudowany kościół. Zadbał o jego wystrój, otoczenie. Rozbudował dom katechetyczny, z którego część przeznaczył na plebanię. Dzięki niemu powstał też nowy, ogrodzony cmentarz. Większość swojego życia kapłańskiego przeżył w Dziebałtowie. Były to trudne lata w naszej ojczyźnie i wiem, ile trudu kosztowały go te budowy. Materiały bowiem nie kupował, ale zdobywał. Nieraz brakowało mu pieniędzy na podstawowe produkty żywnościowe. Z Dziebałtowa za piękną i owocną pracę ksiądz biskup Zygmunt Zimowski mianował go proboszczem parafii św. Urszuli Leduchowskiej w Radomiu. Tu też pięknie pracował i cieszył się życzliwością parafian, ale tęsknota za ziemią konecką została. Ucieszył się kiedy ksiądz biskup Zimowski zaproponował mu współpracę z księdzem kanonikiem Stanisławem Leśko, proboszczem w Stąporkowie. Po przejściu księdza Stanisława na emeryturę obecny wśród nas ksiądz biskup Henryk Tomasik mianował go proboszczem waszej parafii. Jak pracował wśród was i ile zrobił, wy najlepiej wiecie.” 

Ciało księdza kanonika Zenona Kiciora spoczęło na cmentarzu parafialnym w Stąporkowie.

Zdjęcia (Anna Klusek):

REKLAMA

Dodaj komentarz