REKLAMA

Życzyli sobie tylu samo startów co lądowań [zdjęcia]

To był bardzo trudny rok dla Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Paralotniowego „Bielik”. Na początku października tragicznie zmarło dwóch jego członków. W tym prezes Wiesław Mogielski. 

REKLAMA
50 osób spotkało się na Wigilii paralotniarzy.

50 osób spotkało się na Wigilii paralotniarzy.

Mogielski, a także Zbigniew Stańko zmarli podczas próby oblotu województwa świętokrzyskiego. Po kilku tygodniach doszło do innego wypadku z udziałem motoparalotniarza na terenie naszego województwa. 20-latek pochodzący z naszego powiatu w okolicach Pińczowa startując uderzył w drzewo – doznał poważnych obrażeń kręgosłupa.

Mimo tych przeszkód Stowarzyszenie „Bielik” trwa i zamierza walczyć o bezpieczeństwo w locie. Kilka tygodni temu wybrano nowe władze: prezesem został Tomasz Łagan, a jego zastępcą Karol Wiklak. Nadano też nowe imię stowarzyszeniu. Teraz istnieje ono pod patronatem Wiesława Mogielskiego.

REKLAMA

W sobotę członkowie „Bielika” spotkali się w sali konferencyjnej Urzędu Gminy Radoszyce (budynek OSP) by wraz ze swoimi rodzinami podsumować rok działalności, przełamać się opłatkiem i złożyć życzenia (wśród których dominowało to, by każdy start zakończył się bezpiecznym lądowaniem) na nadchodzące miesiące. Do Radoszyc przyjechało około 50. osób. Nim rozpoczęła się uroczystość przybyli wysłuchali wykładu Zbigniewa Gotkiewicza, doświadczonego pilota – o zasadach bezpieczeństwa w powietrzu. Następnie w rodzinnej atmosferze przystąpiono do świętowania, a w tle wyświetlane były filmy o tematyce paralotniowej oraz zdjęcia ze słynnego oblotu Polski wokół jej granic.

Kolejne spotkanie Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Paralotniowego „Bielik” im. Wiesława Mogielskiego odbędzie się w styczniu – wtedy to członkowie wezmą udział w kursie pierwszej pomocy.

Zdjęcia:

6

REKLAMA

Dodaj komentarz