REKLAMA

Celebrowali drogę krzyżową nocnym marszem do Czarnej [wideo, zdjęcia]

W piątek o godzinie 19 w parafii Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny w Kazanowie wystartowała Nocna Konecka Droga Krzyżowa do Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni w Czarnej, która inspirowana jest odbywającą się w wielu miejscowościach w kraju Ekstremalną Drogą Krzyżową. O godzinie 20 do marszu dołączyli się wierni z Parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Końskich. Wydarzenie zgromadziło około 80 uczestników. Szli oni indywidualnie bądź w niewielkich grupach oraz przestrzegali panujących obostrzeń. 

REKLAMA

„Myślę, że jest to wydarzenie przełomowe dla ziemi koneckiej, bo dawno takiego przeżycia religijnego w naszej okolicy nie było. Wyruszamy w Nocną Konecką Drogę Krzyżową, gdzie razem z osobami, które się zapisały wyruszymy na tą dłuższą trasę 22-kilometrową i pierwszy etap naszej wędrówki będzie do Parafii MBNP w Końskich. Po mszy świętej tam ruszamy na tę zasadniczą trasę drogi krzyżowej” – opowiada nam Marek Adamus, wikariusz parafii Zwiastowania NMP w Kazanowie, pomysłodawca wydarzenia.

22 kilometry to długość trasy dla uczestników, którzy wędrowali od Kazanowa. Dla wiernych z Końskich trasa wynosiła około 15 km. Szlak przebiegał przez miejscowości Pająki oraz Zaborcze na drodze z Kazanowa do Końskich, a następnie przez Niebo, Piekło, Przymiarki i Wąsosz. Droga krzyżowa jest nieodłączna z rozważaniem poszczególnych stacji Jezusa niosącego krzyż.

REKLAMA

„Ten pierwszy etap to modlitwa różańcowa w ciszy. Od MBNP rozpocznie się rozważanie stacji drogi krzyżowej, ponieważ odległość, która jest pomiędzy parafią MBNP a Czarną to mniej więcej 15 kilometrów, więc około co kilometr będzie rozważanie stacji drogi krzyżowej” – dodaje Marek Adamus.

Z Kazanowa do Czarnej wyruszyło ponad 40 osób, z Końskich natomiast około 35. Łącznie było ich 82. W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele powiatu koneckiego ze starostą Grzegorzem Piecem na czele.

W jakich intencjach szli uczestnicy piątkowej drogi krzyżowej?

„Po 30 latach życia na obczyźnie wróciłem do kraju. Chciałem podziękować, że otrzymałem taką możliwość, żeby przez jakiś czas być w Polsce. Życie na emigracji to nie jest coś, o czym marzyłem. Marzyłem ciągle o powrocie – Bóg sprawił, że tu jestem i pragnę podziękować” – mówił nam pan Stefan.

„Mam taką intencję, żeby ustał koronawirus. To, co się dzieje w naszym kraju – te protesty, wszystko, ludzie odchodzą do kościoła. Chcę dać świadectwo wiary, że chrześcijaństwo jest na właściwym miejscu” – mówił nam pan Piotr.

Uczestnicy wydarzenia z Sanktuarium Matki Bożej Wychowawczyni w Czarnej sami zapewniali sobie transport powrotny. Mogli także zdecydować się na powrót pieszy trasą drogi krzyżowej.

Jak podkreślają organizatorzy, Nocna Konecka Droga Krzyżowa to preludium do Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, która w następnych latach oficjalnie ma się odbywać także w Końskich.

Zdjęcia:

REKLAMA


Dodaj komentarz