REKLAMA

Relacja wideo: Derby na remis po bezbarwnym widowisku [wideo, zdjęcia]

Presja chyba mocno usztywniła piłkarzy Partyzanta Radoszyce i Neptuna Końskie. Spotkanie, które zakończyło się remisem 1:1 raczej nie zachwyciło publiczności. 

REKLAMA

Mecz rozpoczął się od minuty ciszy. W ten sposób organizatorzy chcieli uczcić pamięć trzech piłkarzy trzecioligowych, którzy w sobotę zginęli w wypadku samochodowym. Następnie odegrano hymn Partyzanta Radoszyce. Warto zauważyć, że po raz pierwszy w tym sezonie graczy na boisko wyprowadzały dzieci. Brawa za oprawę dla organizatorów.

Od pierwszego gwizdka sędziego Jakuba Moskala po trybunach niósł się głośny śpiew kilkudziesięcioosobowej grupy fanów z Końskich. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili gospodarze. Prawą flanką pobiegł Karol Opara mocno dośrodkowywał w pole karne Surmy, ale nikt nie zamknął tej akcji. Kolejne minuty to spokojna gra w środku pola. Dopiero mniej więcej po pół godzinie spotkania zaczęło być nieco ciekawiej. To był okres przewagi Partyzanta i niemal nie padła bramka. Jeden z zawodników gospodarzy dośrodkowywał z rzutu wolnego, po zamieszaniu piłka uderzyła w słupek, a później zatrzymała się na linii bramkowej. Gola nie było, bo sędzia odgwizdał faul na bramkarzu.

REKLAMA

Konecczanie nie byli w stanie odpowiedzieć. Wyprowadzali kontry, ale kończyły się one albo bezsensownym dośrodkowaniem albo zbyt mocnym strzałem. Do końca połowy na boisku dominowali radoszyczanie, a na trybunach konecczanie. Warto odnotować, że żółtą kartkę za nurkowanie w polu karnym otrzymał Jakub Hajduk, napastnik Partyzanta.

Partyzant Radoszyce - Neptun Końskie 70

Drugie 45. minut odmieniło obraz gry. Mecz nabrał nieco tempa, a i przebudzili się konecczanie. Między 50, a 60 minutą stworzyli oni sobie trzy dogodne okazje do strzelenia gola. Najpierw z rzutu wolnego minimalnie przestrzelił jeden z zawodników MKS-u, później Jan Sroka dostał piłkę z prawej strony boiska, ale w 100 % sytuacji nie dołożył nogi. Sroka poprawił się jednak kilka chwil później. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska główką wepchnął piłkę do bramki strzeżonej przez Mazura. W tym momencie było 1:0 dla Neptuna Końskie.

Gracze MKS-u przez chwilę dalej atakowali, ale Partyzant znów poderwał się do walki. Wśród radoszyczan pojawili się Kopyciński i Grudzień zmieniając Jaśkiewicza i Korola. To dobrze zrobiło drużynie prowadzonej przez Jarosława Komisarskiego. Nowi zawodnicy zaczęli szarpać grę i ciągnąć na bramkę strzeżoną przez Surmę. Po ich dograniach do groźnych sytuacji dochodził zwłaszcza Hajduk. I w końcu te akcje zaprocentowały. W 80. minucie wspomniany Jakub Hajduk zdobył bardzo efektowną, wyrównującą bramkę po dośrodkowaniu. Natomiast na naganę zasługuje jego brzydkie zachowanie po zdobytym golu w stosunku do koneckich kibiców. Za tego typu prowokacje w wyższej lidze z całą pewnością zobaczyłby on drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę.

Partyzant próbował jeszcze w kilku akcjach przechylić szalę tego spotkania na swoją stronę, ale bezskutecznie. Ostatecznie derby Partyzant Radoszyce – Neptun Końskie zakończyły się wynikiem 1:1. Po tym meczu porozmawialiśmy z trenerem gospodarzy Jarosławem Komisarskim, a także szkoleniowcem gości Waldemarem Szpiegą.

Kolejne derby powiatu już w najbliższą środę. W Pucharze Polski o godzinie 16.30 to Neptun podejmie na swoim stadionie Partyzanta. Również z tego meczu przeprowadzimy dla Państwa tekstową relację live, a także udostępnimy dzień po nim relację wideo.

Składy:

Partyzant: Mazur. M, Zagdan, Idzikowski, Stawiak, Korol, Jaśkiewicz, Opara, Papros, Hajduk, Samborski, Nieszporek. Ławka: Grudzień, Gołuch, Kopyciński, Mazur. M, Zagurawski, Zawrzykraj.

Neptun: Surma, Sztandera, Majchrzak, Prus-Niewiadomski, Maciejewski, Niebudek, Sroka, Szymkiewicz, Banasik, Pach, Gardynik. Ławka: Pilarski, Herda, Skoczylas, Wojna, Skalski, Kamont, Zieliński

Galeria zdjęć (autor: Jakub Kusztal):

REKLAMA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *