REKLAMA

Jak będzie wyglądać nauczanie od 1 września? Pytamy o szkoły ponadpodstawowe [wideo]

Pomimo trudnej sytuacji epidemicznej w powiecie koneckim szkoły ponadpodstawowe mają od 1 września ruszyć z pracą normalnie w trybie stacjonarnym. Jednocześnie to głównie w kompetencji dyrektorów będzie wyłączanie poszczególnych oddziałów, a nawet całej placówki w przypadku zagrożenia;. O tym jak funkcjonować będzie edukacja na tym szczeblu opowiadał nam naczelnik ze Starostwa Powiatowego Krzysztof Stachera. 

REKLAMA

„Jest tryb stacjonarny, są tylko przypadki, które mogą zaistnieć w przypadku zwiększenia ilości zachorowań – mówimy tu o wprowadzeniu zajęć hybrydowych, mieszanych, a ostateczność to tryb zdalny. W obu przypadkach decyzję podejmuje Powiatowa Inspekcja Sanitarna w uzgodnieniu z dyrektorem, organem prowadzącym i organem nadzoru pedagogicznego. Na tę chwilę 1 września zajęcia rozpoczynają się w sposób tradycyjny” – tłumaczy Krzysztof Stachera, naczelnik Wydziału Oświaty, Zdrowia i Polityki Społecznej w koneckim starostwie.

Rok szkolny wystartuje więc normalnie, ale jego przebieg może się dynamicznie zmieniać w zależności od tego czy w danej placówce będą pojawiać się zakażenia koronawirusem –„Na stronie kuratoryjnej ukazały się procedury dotyczące zawieszania zajęć. To są procedury, a więc mają już podstawę prawną co może dyrektor uczynić gdyby doszło do zakażeń. Wczoraj, również na stronie kuratoryjnej, ukazały się zachowania na wypadek pojawienia się strefy żółtej lub czerwonej. Są bardziej szczegółowe i to są zalecenia, co dyrektor musi zrobić. Są to konkretne zalecenia dotyczące odstępów, przemieszczania się, obowiązku noszenia maseczek” – mówi Stachera.

REKLAMA

Przejrzeliśmy kuratoryjne wytyczne i tak naprawdę zrzucają one większość odpowiedzialności na dyrektora danej jednostki edukacyjnej (znajdziecie je TUTAJ). To decyzje dyrektora ma akceptować lub odrzucać organ prowadzący. A jakie decyzje? Dyrektor może wnioskować między innymi o zawieszeniu zajęć w poszczególnych oddziałach, przejściu na lekcje hybrydowe, a nawet zupełnie zdalne. Z kolei Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna ma za zadanie tylko je opiniować. Zdaniem naczelnika Stachery rola Sanepidu powinna być większa – zarówno w trakcie tworzenia procedur, jak i podczas sprawdzania ich egzekwowania – „Najlepsze jest nie pokazanie procedur Sanepidowi, tylko stwierdzenie, że te procedury są dostosowane do autentycznych warunków tej szkoły. Kontakt osobisty byłby najlepszy, gdyby przedstawiciel Sanepidu znalazł się na terenie placówki” – mówi naczelnik.

Urzędnik zwraca uwagę na różnorodność poszczególnych szkół. Jego zdaniem trudno zastosować identyczne procedury w placówkach o bardzo różnej wielkości i zróżnicowanej liczbie uczniów -„Szkoła nie jest równa szkole, czy to gabarytowo czy pod względem ilości młodzieży. Cieszę się, że nie mamy szkoły, która ma półtora tysiąca. To byłoby bardzo trudne do ogarnięcia, niemniej jednak mamy trzy szkoły, które oscylują w granicach 500 uczniów, czwarta ponad 400. To są dość duże skupiska, ale są dwie szkoły, gdzie gabaryty i metraż wskazują, że dyrektorzy dadzą sobie swobodnie radę nawet w przypadkach trudnych. Mogą być podejmowane działania przez dyrektora, które skutkować mogą wyłączeniem klas, rodzajów zajęć czy przeniesienia części zajęć w inne miejsca” – ocenia naczelnik Stachera.

Poza wytycznymi dotyczącymi sytuacji zagrożenia w szkołach mają być też stosowane nowe normy sanitarne dotyczące choćby zachowywania odległości pomiędzy osobami, czy stosowania płynów do dezynfekcji. Zapasy tych ostatnich szkoły mają otrzymać jeszcze w tym tygodniu.

REKLAMA

Dodaj komentarz