REKLAMA

Jakie sprawy możemy skierować do sądu elektronicznie? E-sąd to sposób na wielu dłużników

Różnego rodzaju nieuregulowane należności to jeden z częstych problemów, z jakimi zmagają się zwłaszcza rozmaite podmioty świadczące wszelkiego typu usługi. Jeśli nawet poszczególne kwoty nie są astronomiczne, za to liczba dłużników okazuje się znaczna, staje się to poważnym kłopotem mogącym zachwiać kondycją najlepiej nawet zarządzanej firmy. Już przed niemal dekadą wprowadzono rozwiązanie mające na celu usprawnienie procedowania m.in. w tego rodzaju przypadkach. Jak z niego skorzystać?

REKLAMA

Gdy sprawa jest tak oczywista, że nie ma czego dowodzić

REKLAMA

Przeprowadzanie postępowania dowodowego i angażowania sądu w tradycyjne postępowanie wydaje się absurdem w sytuacji, gdy sprawa dotycząca roszczenia pieniężnego jest prosta i w sposób jednoznaczny udokumentowana. Zwłaszcza, gdy weźmiemy pod uwagę czas, w jakim nasze nienarzekające na nadmiar rąk do pracy sądy radzą sobie ze swoimi zadaniami. Stan ten nie zmienia się od wielu lat, toteż już od dawna funkcjonuje tzw. e sąd, obsługiwany przez XVI Wydział Cywilny Sądu Rejonowego w Lublinie. Jakie sprawy możemy więc do niego kierować?

Elektroniczne Postępowanie Upominawcze pozwala na wydanie nakazu zapłaty w sprawach o charakterze cywilnym, gospodarczym, a także mieszących się w zakresie prawa pracy. Nie mają tu zastosowania uregulowania dotyczących innych odrębnych postępowań. Nie jest to właściwa droga dochodzenia np. alimentów czy należności związanych z ubezpieczeniami społecznymi.

Za to wszelkiego rodzaju opłaty za media, zapłaty nieuregulowanych faktur, zaległe czynsze, bądź inne długi powstałe np. w ramach spółek mogą być tą drogą odzyskiwane.

Opierając się na zasadzie zaufania do obywatela, EPU nie umożliwia załączenia do pozwu dowodów w postaci np. kopii dokumentów. Jeżeli dana kwestia okaże się sporną, pozwany ma możliwość wniesienia sprzeciwu, co powoduje, ze sprawa trafia do tradycyjnego sądu. Tak czy inaczej będzie to już jednak znaczny postęp w sprawie i zmusza to dłużnika do działania – zignorowanie wyroku e-sądu pozwala wszak na jego uprawomocnienie.

Od strony technicznej e-sąd pozostawia nieco do życzenia

Cała koncepcja była oczywiście słuszna i potrzebna, jej wykonanie jednak, jak to niejednokrotnie bywa, okazało się w pewnych aspektach niedostatecznie dopracowane. System z trudem radzi sobie z ponad dwoma milionami trafiającego do niego rocznie pozwów. Choć ukrócono już jego nadużywanie przez firmy usiłujące dochodzić należności przedawnionych, obsługa nie jest rzeczą najłatwiejszą. Nieintuicyjny interfejs to nie wszystko. Choć EPU miało sprawić, że skierowanie sprawy do sądu będzie przebiegało szybciej niż drogą tradycyjną, nawet doświadczeni, jednak niekorzystający z niego na co dzień prawnicy miewają z tym kłopoty, głowiąc się nad tym, co tym razem zostało wpisane do formularza nie tak, jak to przewidzieli jego autorzy. Jak sobie z tym poradzić?

Zwrócić się do takich , którzy w obsłudze tego rodzaju spraw się specjalizują, jak np. wrocławska kancelaria AIF, gotowa ponadto zająć się całym procesem windykacji.

Z pewnością nie należy zwlekać, by nie pozwolić na przedawnienie roszczenia. Szybkość działania to zawsze istotny aspekt w skutecznym zmaganiu z upartymi wierzycielami.

Materiał partnera

REKLAMA

Dodaj komentarz