REKLAMA

’Koniczynka’ bez lokalu. Co dalej ze świetlicą środowiskową?

Przez kilka poprzednich lat Szkoła Podstawowa nr 1 w Końskich nieodpłatnie udostępniała Stowarzyszeniu Spinacz dwie sale na potrzeby działalności świetlicy środowiskowej „Koniczynka” dla dzieci z niepełnosprawnościami. W ostatnim czasie dyrekcja szkoły postanowiła nie przedłużać umowy na kolejny rok. Sytuacja jest trudna zarówno dla władz gminy zaangażowanych we współpracę z organizacjami pozarządowymi, jak i dla stowarzyszenia, którego podopieczni w ramach uczęszczania do świetlicy nie mają po prostu gdzie przychodzić na zajęcia.

REKLAMA

Fot. Stowarzyszenie Spinacz.

Świetlica „Koniczynka” oferuje bezpłatne wsparcie niepełnosprawnym dzieciom i ich rodzinom. Obecnie wsparciem objętych jest 20 rodzin (łącznie 51 osób, w tym 20 dzieci niepełnosprawnych). Podopieczni świetlicy to głównie dzieci i młodzież z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, niepełnosprawnością intelektualną.

Jak przyznaje prezes Stowarzyszenia Spinacz Beata Nowak działanie „Koniczynki” do tej pory nie kolidowało z wydarzeniami gminnymi, które odbywały się w użyczanych pomieszczeniach.

REKLAMA

„Świetlica korzysta z lokalu w ograniczonym zakresie – w wybrane dni, w przypadku imprez szkolnych, gminnych, organizowanych w dniach, w których powinny się odbywać zajęcia w świetlicy, musimy odwoływać zajęcia. Dostosowywaliśmy się do użyczającego, ponieważ lokal był udostępniany za darmo” – informuje nas Beata Nowak.

Wśród uczniów Szkoły Podstawowej nr 1 w Końskich także są niepełnosprawne dzieci, na których potrzeby gmina zamierza doposażyć wcześniej zajmowane przez „Koniczynkę” sale. To właśnie  powód nie przedłużenia umowy.

„Pan dyrektor ze względu na ilość dysfunkcyjnych dzieci ma obowiązek zrealizowania przygotowania do funkcjonowania od pierwszego września pracowni sensorycznej, takiej jak w Stadnickiej Woli, tylko że z dużo większym wyposażeniem. Dzieci w „Jedynce” jest dużo więcej niż w Stadnickiej Woli, więc pracownia sensoryczna zajmie dwie sale. Jeśli w tych pomieszczeniach będzie zgromadzony sprzęt, to będą one przeznaczone tylko i wyłącznie dla szkoły i jej uczniów” – informuje nas Krzysztof Jasiński, wiceburmistrz miasta i gminy Końskie.

Wiceburmistrz Jasiński wskazuje także na brak sal, które mogłyby zostać udostępnione w gminnych placówkach oświatowych.

„SP nr 1 jest największą szkołą i nie ma pomieszczeń, w SP nr 2 nie ma żadnego pomieszczenia, które mogłoby być zagospodarowane, a pamiętajmy, że będzie budowana hala i to też wprowadzi organizacyjne zamieszanie. Ponadto pracownicy wydziału inwestycji UMiG zostali przeniesieni ze względu na remont obiektu do sali gimnastycznej. W Stadnickiej Woli znaczna część pomieszczeń wolnych jest zagospodarowana przez pracowników Centrum Usług Wspólnych, którzy są przeniesieni z budynku zachodniego skrzydła pałacowego i oni zajmują znaczną część pomieszczeń” – przyznaje Krzysztof Jasiński.

Wśród szkół wiejskich w placówce w Dziebałtowie trwa przebudowa sali gimnastycznej na potrzeby przedszkola, w Kazanowie każda z klas 1-8 dysponuje jednym pomieszczeniem. W ZPO w Modliszewicach także nie ma wolnych sal, a placówka w Nieświniu jest zbyt oddalona od Końskich. W ZPO w Rogowie trwają prace związane z odwodnieniem, a w Pomykowie niebawem ruszy termomodernizacja.

Prezes Stowarzyszenia Spinacz zarzuca jednak władzom samorządowym utrudniony kontakt oraz niechęć do rozmowy.

„Trwające od lat rozmowy z władzami gminy na temat odrębnego lokalu dla stowarzyszenia nie przynoszą rezultatu. Burmistrz nie udzielił odpowiedzi na pismo stowarzyszenia w sprawie przedłużenia umowy użyczenia bądź udostępnienia innego lokalu. Nie można się umówić na spotkanie, ani rozmowę telefoniczną” – mówi nam Beata Nowak.

Włodarze gminy Końskie deklarują jednak chęć pomocy stowarzyszeniu i będą prowadzić rozmowy z przedstawicielami jednostek wiejskich, by udostępnili pokoje na potrzeby działalności świetlicy. Wstępnie rozważane będą świetlica środowiskowa w Dyszowie oraz Wiejski Dom Kultury w Kornicy. Zwłaszcza pierwszy budynek wydaje się być dobrym miejscem dla „Koniczynki”. Świelica znajduje się około 500 m od granicy Końskich przy ulicy Warszawskiej.

Dla działalności świetlicy nieodpłatne wypożyczenie lokalu jest niezbędne do funkcjonowania i organizowania zajęć. Jednostka realizuje projekt pn. „Nasza Koniczynka”, który jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Świętokrzyskiego na lata 2014-2020. Projekt zakłada realizację wielu specjalistycznych zajęć indywidualnych i grupowych dla dzieci niepełnosprawnych oraz ich rodzin.

REKLAMA


5 thoughts on “’Koniczynka’ bez lokalu. Co dalej ze świetlicą środowiskową?

  1. Anna pisze:

    Może Włodarze zapytają rodziców, czy łatwo dowozić dziecko na zajęcia. Aż mi się wierzyć nie chce, że w całym mieście nie ma miejsca, gdzie te dzieci mogą być. Wszyscy pokłon dla rodzin, co wychowują niepełnosprawne dziecko robimy, a jak trzeba pomóc, to mamy jak u nas. Czyli jakby nic dla nich nie mamy.

  2. Anna pisze:

    A ja bym zapytała Panów Burmistrzów, zaangażowanych – jak Pan Redaktor pisze, we współpracę z organizacjami pozarządowymi, czy któryś z nich był kiedyś w tej świetlicy, widział dzieci które tam są, porozmawiał z ich rodzicami ? Będę wdzięczna za odpowiedź, bo to mi bardzo uwiarygodni aktywne Panów zaangażowanie. Myślę, że dla Pana Redaktora zapytać nie będzie problemem, a ciekawa jestem pewnie nie tylko ja 🙂 Pozdrawiam

  3. X pisze:

    „Jeśli w tych pomieszczeniach będzie zgromadzony sprzęt, to będą one przeznaczone tylko i wyłącznie dla szkoły i jej uczniów” a Pan Burmistrz resztę jakby dzieci w mieście… zapomniał?

  4. Czytelniczka pisze:

    W tej Szkole Podstawowej, to ilu uczniów jest niepełnosprawnych? Bo syn chodził i nie widziałam, ale chętnie się dowiem . Bo skoro wyłącznie dla uczniów szkoły, to na pewno jest tych uczniów niepełnosprawnych 20? 30? 40? Strzelam, bo to ogromna szkoła. I ma Pan Redaktor kolejne pytanie do Władzy.

  5. Czytelniczka pisze:

    Rozumiem , że sprzęt sfinansują rodziny tych dzieci skoro pozostałe dzieci z gminy nie mogą z niego korzystać ? Bo jeśli z pieniędzy gminnych to chyba jakaś pomyłka w wypowiedzi …

Dodaj komentarz