REKLAMA

Lockdown w Polsce: co warto wiedzieć

Według nowych rozporządzeń Ministerstwa Zdrowia, 1 lutego zostały otwarte galerie handlowe, a w sklepach spożywczych przestały obowiązywać godziny dla seniorów, podczas gdy zakaz funkcjonowania restauracji, hoteli oraz infrastruktury sportowej nadal obowiązuje. Kiedy w końcu pójdziemy do kina, zjemy kolację w restauracji lub spędzimy dzień w SPA?

REKLAMA

Dla wielu Polaków 2020 rok okazał się bardzo trudnym ze względu na spadek ekonomiczny, wzrost bezrobocia, pogorszenie zdrowia fizycznego oraz psychicznego spowodowanego przede wszystkim zalecaną podczas pandemii samoizolacją. Co dwa tygodnie rząd wnosi swoje korekty w zamiary każdego Polaka. I chociaż większość poradziła sobie z ograniczeniami studiując lub pracując w domu, uczestnicząc w rozmaitych wydarzeniach na żywo, grając w kasyna online, ćwicząc przed ekranem laptopa dzięki treningom na YouTube, wciąż brakuje nam tej rzeczywistości, którą mieliśmy jeszcze rok temu.

REKLAMA

1 lutego, po miesiącu przerwy, ponownie zostały otwarte muzea, biblioteki oraz galerie handlowe, co od razu pobudziło wiele kontrowersji wśród obywateli. Ich zdaniem, funkcjonowanie galerii jest niesprawiedliwe, ponieważ nadal zabroniony jest sport na świeżym powietrzu oraz korzystanie z basenów, gdzie co do zasady nie ma ogromnych tłumów ludzi znajdujących się jednocześnie w jednej przestrzeni. Poza tym dotychczasowe ostrzeżenia nie dotyczyły funkcjonowania kościołów, gdzie ludzie jeszcze bardziej są poddane rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Jeśli chodzi o podróże, granice pozostają otwarte jedynie dla obywateli Polski, mieszkańców powracających do domu lub innych osób wykonujących podstawowe obowiązki w zależności od ich obywatelstwa lub krajów, z których przybywają.

Jak zapowiada portal ApNews, niezależnie od decyzji rządu, zaczynając od 18 stycznia wielu przedsiębiorców branży gastronomii i hotelarstwa otworzyły swoje drzwi dla chętnych w ramach ruchu znanego na Facebooku i Twitterze pod hasztagiem #otwieraMY. Konieczność pozostawania w zamknięciu w szczycie sezonu, po miesiącach i miesiącach ograniczeń, nie zostawiła przedsiębiorcom nadziei na przetrwanie nawet do końca zimy. Obecnie ruch ten obejmuje setki przedsiębiorstw w całym kraju, a w sieciach społecznościowych uczestnicy ruchu dzielą się informacjami o zaprzyjaźnionych prawnikach gotowych do udzielenia porady w przypadku podjęcia działań przez władze sanitarne lub policję. Jednocześnie mieszkańcy górzystych regionów Polski Południowej prowadzą akcję protestacyjną, która obejmuje otwarcie schronisk, ośrodków noclegowych i wyciągów narciarskich – główne źródło utrzymania, które pozostało bezczynne podczas ostatnich ferii zimowych.

Z kolei Polska Federacja Fitness ogłosiła, że z powodu pogarszającej się sytuacji finansowej, pomimo obecnych obostrzeń, 1 lutego niektóre siłownie oraz kluby fitness zostaną otwarte. Będzie w nich obowiązywać reżym sanitarny, a m.in. limit 12 metrów kwadratowych na osobę, pomiar temperatury oraz ograniczenia wejść dla osób z grup ryzyka.

Mamy sytuację, która jest stabilna w Polsce. Musimy uwzględniać to, co dzieje się w otoczeniu międzynarodowym i zachować pewną rezerwę, jeśli chodzi o optymizm w podejmowaniu decyzji luzujących, ze względu na pojawiające się nowe mutacje koronawirusa” – skomentował obecną sytuację Adam Niedzielski, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia.

Kolejne decyzje dotyczące ograniczeń zostaną podpięte już w drugim tygodniu lutego. Jak zakłada Ministerstwo Zdrowia, w tej chwili nie ma podstaw do blokad regionalnych, ponieważ liczba przypadków zakażeń jest równomiernie rozłożona na terytorium całego kraju. Według licznych badań opinii społecznej natomiast, obecny lockdown jest ogromnym błędem, gdyż jego koszt dla gospodarki jest olbrzymi. Obecnie w Polsce odnotowano ponad 1.5 miliona zakażeń koronawirusem i ponad 37 tysięcy zgonów.

artykuł sponsorowany

REKLAMA

Dodaj komentarz