REKLAMA

Nad ranem płonął dom w Czerwonej Woli [zdjęcia]

Do bardzo groźnej sytuacji doszło we wtorek nad ranem w Czerwonej Woli w gminie Słupia Konecka. Doszło tam do pożaru budynku mieszkalnego, w którym znajdowała się jedna osoba. 

REKLAMA

Jako pierwsi na miejsce zdarzenia przybyli druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Słupi Koneckiej. Po przybyciu na miejsce zdarzenia stwierdzono pożar poddasza budynku mieszkalnego, jednorodzinnego. To parterowy budynek o wymiarach 10mx10m i wysokości 7 m, konstrukcji murowanej. W momencie dojazdu na miejsce zastępów OSP Słupia, a następnie OSP Wilczkowice pożarem objęta była część poddasza. Dym wydostawał się na zewnątrz poprzez okno w ścianie szczytowej od strony zachodniej. Parter budynku nie był objęty pożarem. W chwili powstania pożaru obiekt zamieszkiwała jedna dorosłą kobieta, która opuściła go samodzielnie –„Nie uskarżała się na żadne dolegliwości oraz oświadczyła że nie wymaga pomocy medycznej. Energia elektryczna w budynku została odcięta z poziomu skrzynki bezpieczników znajdującej się na elewacji budynku” – mówi starszy kapitan Mariusz Czapelski, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Końskich.

REKLAMA
Działania zastępów OSP Słupia Konecka i OSP Wilczkowice polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz podaniu dwóch prądów wody w natarciu. Po przybyciu na miejsce zdarzenia zastępu z JRG Końskie podtrzymano dotychczasowe działania. Po lokalizacji pożaru przystąpiono do jego dogaszenia. Wyniesiono na zewnątrz rzeczy zgromadzone na poddaszu – między innymi książki, ubrania. Przy pomocy kamery termowizyjnej sprawdzono obiekt celem wyeliminowania ukrytych zarzewi. Nie stwierdzono podwyższonych wartości temperatur. Przypuszczalną przyczyną powstania pożaru mogło być zwarcie w instalacji elektrycznej obiektu znajdującej się na poddaszu.
Zdjęcia (OSP Słupia Konecka, OSP Wilczkowice):

REKLAMA

Dodaj komentarz