REKLAMA

Piechurzy wystartowali w 'Koneckiej Setce’! [wideo, zdjęcia]

Najwytrzymalsi piechurzy kilka godzin temu wystartowali w XIX edycji supermaratonu „Konecka Setka” organizowanej przez Klub Turystyki Aktywnej PTTK PASAT Końskie. Jak sama nazwa wskazuje, ścieżka rajdu liczy sobie 100 kilometrów, jednak uczestnicy mieli do wyboru także skróconą, 75-kilometrową trasę. Na ten szczególny rajd przybyli ludzie z całej Polski!

REKLAMA

Miłośnicy długich, pieszych wędrówek będą poruszać się trasą wytyczoną na terenie gminy Końskie –„Uczestnicy startują z Sielpi z biura, wędrują szlakiem turystycznym czerwonym w kanale między rzeką Czarną do miejscowości Sokołówka, stamtąd przez Sokołów, Dziebałtów, Brody, przez Zaborcze, zmierzają przez las do miejscowości Modliszewice i dalej z użyciem czerwonego szlaku przez Barycz, Młynek, kierują się w koneckie lasy, później przez Końskie i tutaj do nas do Sielpi” – opowiada nam Magdalena Weber, organizatorka wydarzenia.

Trasa, o której opowiedziała nam organizatorka wynosi około 50 kilometrów i jest pokonywana dwukrotnie przez uczestników, którzy wybrali dystans 100 kilometrów. Dla turystów, którzy zdecydowali się na 75-kilometrową długość wędrówki drugiego dnia przygotowana została krótsza, 25-kilometrowa pętla.

REKLAMA

Przebycie „Koneckiej Setki” jest honorowane do tytułu Superpiechura Świętokrzyskiego. Rajd przyciągnął więc uczestników spragnionych wyzwań i osiągnięć z całej Polski –„Mamy uczestników z Wrocławia, z Katowic, spod Szczecina, z Warszawy, dużo osób z województwa świętokrzyskiego – z Kielc, ze Skarżyska-Kamiennej, ale są też reprezentanci powiatu koneckiego” – dodaje Magdalena Weber.

Ze względu na epidemię koronawirusa frekwencja w porównaniu do roku poprzedniego zmniejszyła się z niemal 130 osób do nieco ponad 90 uczestników supermaratonu. Dodatkowo nie mogą zostać zorganizowane grupowe ogniska, postoje czy nawet wspólne zakończenie rajdu, tak jak to było w poprzednich latach –„Musieliśmy zrezygnować z tej formuły organizacji wydarzenia, start również był przeprowadzony indywidualnie. Nie robimy wspólnej fotografii, nie startujemy wszyscy, a uczestnicy po przebyciu dystansu nie mogą liczyć na uroczyste zakończenie, tylko od razu odbierają swoje świadczenia, czyli medal, dyplom i statuetkę za ukończenie stu kilometrów” – opowiada nam Magdalena Weber.

Na starcie rajdu wśród uczestników panowała optymistyczna atmosfera. Wędrownicy byli zdeterminowani, by pokonać te długie, ale jakże satysfakcjonujące sto kilometrów.

„Po raz kolejny próbuję zdobyć Superpiechura, a to jest jedna z imprez, która pozwala mi zbierać te kilometry. Przyjechałem tu z Kielc, zawsze przychodzę na stukilometrową trasę. Myślę, że jestem przygotowany” – mówił nam Adam, uczestnik „Koneckiej Setki”.

„Chciałem wziąć udział w supermaratonie, żeby trochę się rozruszać. Idziemy na setkę. Jesteśmy przygotowani, myślę, że damy radę” – opowiadał nam Piotr, uczestnik supermaratonu.

Wszystkim piechurom pozostającym na trasie rajdu życzymy powodzenia oraz pomyślnego ukończenia supermaratonu.

Zdjęcia:

REKLAMA

Dodaj komentarz