REKLAMA

Poszukiwania 20-latka na bagnistym terenie

W piątek wieczorem 20-latek z Pabianic wyszedł z posesji na terenie gminy Gowarczów. Podczas spaceru mężczyzna rozmawiał przez telefon. Wszedł na zalesiony i bagnisty teren i zabłądził. Konieczna była pomoc koneckich policjantów.

REKLAMA

Zdjęcie poglądowe.

„Podczas rozmowy dyżurnego ze zgłaszającym trudno było ustalić jego położenie. Wiadomo było, że prawdopodobne miejsce, w którym zaginiony się znajduje, charakteryzuje się dużym zalesieniem i bagnistymi terenami. Na domiar złego, padał intensywny deszcz, a telefon 20-latka rozładowywał się. Sytuacja ta wymagała pilnej reakcji policjantów” – informuje st. sierż. Marta Przygodzka, oficer prasowy KPP w Końskich.

Dyżurny zadysponował na miejsce zdarzenia mundurowych z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego, dzielnicowych oraz funkcjonariuszy z Wydziału Ruchu Drogowego, którzy rozpoczęli poszukiwania młodego mężczyzny. Policjanci z koneckiej drogówki napotkali matkę zaginionego, z którą ustalili prawdopodobny kierunek, w którym mógł się oddalić. Po otrzymaniu tych informacji, dyżurny polecił patrolom sprawdzenie wskazanego obszaru z czterech różnych kierunków. Po około godzinie intensywnych działań w zalesionym i bagnistym terenie, policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego oraz Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego napotkali 20-latka. Był zdezorientowany, przemoczony, zmarznięty i wystraszony. Mężczyzna cały i zdrowy wrócił do domu.

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz