REKLAMA

Pszczoły wrócą do lasów, także w powiecie koneckim! [wideo, zdjęcia]

W leśnictwie Szkucin znajdującym się na terenie Nadleśnictwa Radoszyce utworzono dwie barcie, czyli komory wydrążone w pniach drzew w taki sposób, by zamieszkały w nich pszczoły. Jest to część projektu, który ma na celu przywrócenie tych owadów do lasów w województwie świętokrzyskim. Do przedsięwzięcia dołącza się także Zabytkowy Zakład Hutniczy w Maleńcu – kultywujący tradycje rzemieślnicze instruktorzy chcą przywrócić bartnictwo nieopodal dawnej fabryki żelaza w maju.

REKLAMA

Przedsięwzięcie związane z przywracaniem pszczół do lasów Mazowiecko-Świętokrzyskie Towarzystwo Ornitologiczne prowadzi już od czternastu lat. Ekolodzy wyznaczyli sobie konkretne cele, jakie chcą osiągnąć przy jego realizacji.

„[0:40] Nazwę projektu wtedy, kiedy się zaczynał przyjęliśmy: „Odtwarzanie bartnictwa – ochrona przyrody i staropolskiej tradycji”. Łączymy ochronę przyrody, w tym sensie, że kiedy porozumiewamy się z nadleśnictwem, które zgodzi się, żeby na jego terenie wykonać taką barć, to nadleśnictwo jednocześnie przyjmuje na siebie takie zobowiązanie, że w promieniu kilkudziesięciu metrów nie będą wycinane stare drzewa – to jest ta ochrona przyrody. A staropolskiej tradycji? Bartnictwo zniknęło nam z ziemi świętokrzyskiej jakieś 120-130 lat temu i to jest ta próba odtworzenia, która polega nie tylko na tym dzianiu, dłubaniu barci, ale również na odtwarzaniu obyczajów bartniczych. Narzędzia, którymi to wykonujemy też są odtworzone sprzed stu, dwustu, trzystu lat – to są dosłowne wzory, wykute przez kowala takie same narzędzia, jakie istniały kilkaset lat temu” – opowiada nam Zbigniew Fijewski, prezes Mazowiecko-Świętokrzyskiego Towarzystwa Ornitologicznego.

REKLAMA

Przy doglądaniu barci ekolodzy nie chcą również używać sztucznych, chemicznych preparatów przeciw pasożytom, ale stosują naturalne metody – kwas szczawiowy czy tymol. A jak powstaje taka barć? Opowiedział nam o tym przedstawiciel Mazowiecko-Świętokrzyskiego Towarzystwa Ornitologicznego Dariusz Wiśniewski.

„Rozstawiamy rusztowanie i dłubiemy powolutku, raz po raz, systematycznie, aż do takiego efektu dochodzi. Ta barć jeszcze będzie miała przykrytą deskę, a na zimę – jeśli przybędą pszczoły – będzie jeszcze docieplana” – informuje nas Dariusz Wiśniewski.

Na terenie powiatu koneckiego powstało już około 12 takich barci, między innymi w okolicach miejscowości Duraczów, Niekłań, Sielpia, Szkucin i Lipa. Towarzystwo ornitologiczne zapowiada jednak, że to prawdopodobnie nie koniec tego typu działań w naszym regionie. Zbigniew Fijewski zapowiada, że w tej sprawie będzie się porozumiewać także z Nadleśnictwem Barycz i Nadleśnictwem Stąporków.

Podczas dziania barci nieopodal Szkucina ekologom towarzyszyli przedstawiciele Nadleśnictwa Radoszyce, którzy już teraz zapowiadają, że będą pielęgnować bartnictwo leśne w naszym regionie.

„Ze strony nadleśnictwa mogliśmy udostępnić obszar leśny do takiego przedsięwzięcia. Z kolegą, Tomaszem Pakułą bacznie się przypatrywaliśmy i staraliśmy się brać czynny udział w dłubaniu barci mając nadzieję, że w przyszłości sami zaczniemy propagować to tutaj na terenie nadleśnictwa, jak i sąsiednich kolegów. Myślę, że mając jakąś wiedzę będziemy w stanie sami przyjmować taką inicjatywę biorąc pod uwagę to, że Lasy Państwowe biorą aktywny udział w propagowaniu przywracania pszczół do lasów przez projekt „Pszczoły wracają do lasu”” – mówi nam Mateusz Bernat, specjalista służby leśnej Nadleśnictwa Radoszyce.

Celem przedsięwzięcia dla ekologów jest pozyskanie wiedzy, natomiast uzyskanie miodu jest tutaj na ostatnim miejscu. Spowodowane jest to troską nie tylko o pszczoły, ale i inne, zapylające kwiaty gatunki.

„[7:50] Bartnictwo to nie jest pszczelarstwo. Czym innym są pasieki, które liczą często 50-100 uli. Pszczoły pozyskują miód, ale skąd się on bierze? No z kwiatków, wysysają sobie nektar. Ale oprócz tego, że są pszczoły to jest mnóstwo innych zapylaczy – są trzmiele, są jakieś małe pszczelinki, które już latają po tych kwiatkach. Gdybyśmy potraktowali to bardzo przemysłowo i na przykład w tym oddziale leśnym zrobili dziesięć barci oznaczałoby to prawdopodobnie śmierć dla tych trzmieli, tych pszczelinek, bo każdy chce skorzystać z tego kwiatka, ale nie każdy jest tak przedsiębiorczy jak pszczoła” – wyjaśnia prezes Towarzystwa Ornitologicznego.

Współpracę z Mazowiecko-Świętokrzyskim Towarzystwem Ornitologicznym chce nawiązać także Zabytkowy Zakład Hutniczy w Maleńcu.

„[3:35] To jest pomysł dyrektora zakładu, który wokół zakładu chciałby stworzyć stowarzyszenie bartników, miejscowych, z powiatu koneckiego, a może trochę szerzej. Mam nadzieję, że to wyjdzie. My jako towarzystwo przyrodnicze bardziej zajmujemy się nie tyle pszczołami, a bardziej obserwacją fauny, flory, ale dyrektor ma bardzo ambitne założenia i ja mu w tym sekunduję” – dodaje Zbigniew Fijewski.

„To jeden z elementów działań, które realizujemy w zakładzie. Będziemy wskrzeszać dawne rzemiosła, tradycje rzemieślnicze z regionu świętokrzyskiego, również bartnictwo leśne. Sprzyja temu położenie obiektu, lasu mamy tutaj mnóstwo, obiekt jest zadrzewiony, więc naturalnym wydało nam się, żeby takie bartnictwo wskrzeszać i urządzić ścieżkę edukacyjną, ponieważ bartnictwo ma olbrzymi potencjał poznawczy, edukacyjny, który warto wykorzystać. To będzie z korzyścią dla zakładu, ponieważ dojdą nam nowe usługi, nowa oferta kulturalna, edukacyjna dla odwiedzających nasz obiekt” – tłumaczy nam Maciej Chłopek, dyrektor ZZH w Maleńcu.

Już teraz Maciej Chłopek zapowiada organizację warsztatów, podczas których instruktorzy wraz z uczestnikami będą tworzyć kłody bartne. Nieopodal starej fabryki żelaza powstanie około ośmiu takich kłód. Niektóre z nich będą zawieszone wysoko na drzewach, inne na stojakach. Możliwe, że pojawią się także barcie dziane w drzewach. Pracownicy ZZH Maleniec będą również rekonstruować ich ochronne elementy, które uniemożliwiały niedźwiedziom wydobywanie miodu.

Prawdopodobnie do doglądania barci znajdujących się na terenie muzeum zostanie utworzone bractwo bartnicze, a swoją pomoc przy realizacji przedsięwzięcia oferuje także Rejonowe Koło Pszczelarzy w Końskich. Ponadto Zabytkowy Zakład Hutniczy w Maleńcu na warsztaty bartnicze otrzymał wsparcie finansowe z Nadleśnictwa Radoszyce oraz Urzędu Marszałkowskiego Województwa Świętokrzyskiego.

Zdjęcia (własne, Zbigniew Fijewski):

REKLAMA

Dodaj komentarz