REKLAMA

Szczęśliwy finał poszukiwań 12-latka

Wczoraj dyżurny koneckiej jednostki otrzymał zgłoszenie od zaniepokojonej matki 12-latka. Kobieta przekazywała, że jej syn wyszedł ze szkoły, ale do domu nie dotarł. Chłopiec po niespełna dwóch godzinach został odnaleziony cały i zdrowy.

REKLAMA

Zdjęcie poglądowe.

Wczoraj po godzinie 16:00 do Komendy Powiatowej Policji w Końskich zgłosiła się zaniepokojona 44-latka, która zawiadomiła, że jej 12-letni syn nie powrócił ze szkoły do domu, a kontakt z nim jest niemożliwy.

„Dyżurny od razu w miejsce, gdzie chłopiec był widziany po raz ostatni, zadysponował wszystkie dostępne patrole, a komendant koneckiej jednostki zdecydował ogłosić alarm dla pozostałych funkcjonariuszy. Policjanci z powiatowej komendy oraz podległych komisariatów zaczęli stawiać się do służby, aby jak najszybciej wziąć udział w poszukiwaniach. Miejska aglomeracja to bardzo trudne miejsce do prowadzenia tego typu działań z uwagi na wiele miejsc, gdzie chłopiec mógł się znajdować. Dyżurny zlecił, by mundurowi dokładnie sprawdzili ulice, klatki schodowe w blokach, lokale gastronomiczne, a także sklepy. W jednej z placówek handlowych funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Radoszycach spotkali dwóch mieszkańców gminy Drzewica, którym pokazali wizerunek chłopca. Ci wracając do domu, napotkali nastolatka pasującego rysopisem do poszukiwanego. Jak się okazało, był to zaginiony 12-latek. Chłopiec wystraszony i zmarznięty poprosił mężczyzn o pomoc w dotarciu do domu. Tam czekali na niego rodzice” – relacjonuje sierż. sztab. Marta Przygodzka, oficer prasowy KPP w Końskich.

REKLAMA

REKLAMA


Dodaj komentarz