REKLAMA

Tak dla orkiestry zagrał powiat konecki. Zobaczcie relację ze wszystkich sztabów [wideo, zdjęcia]

30. Wielki Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy zaplanowano na niedzielę. Natomiast w naszym powiecie wiele działo się także przed nim. Przypomnijmy, że mamy łącznie pięć sztabów – w Końskich, Stąporkowie, Radoszycach, Gowarczowie oraz w Miedzierzy. Łącznie w powiecie koneckim na rzecz orkiestry kwestowało około 165 wolontariuszy. Przypominamy, że tym razem zbieraliśmy wraz z Jurkiem Owsiakiem pieniądze na poprawę funkcjonowania w Polsce dziecięcej okulistyki. My w tkn24 odwiedziliśmy każdy ze sztabów i pokazujemy Państwu wszystko to, co najważniejszego działo się w związku z orkiestrą.

REKLAMA

W Stąporkowie zbierało 42 wolontariuszy działających w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a dowodził nimi Kacper Dajczer. Kwestowali oni pod sklepami, marketami, w pobliżu kościołów. W tym roku Stąporków postawił na sport, bo jedyną imprezą towarzyszącą WOŚP w tej gminie był turniej tenisa stołowego.

Zawody zostały przygotowane przez Tomasza Kurcbarta, Jakuba Dajczera oraz Kamila Zielińskiego:

REKLAMA

„Z okazji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w tym roku gramy w tenisa stołowego. Zgłosiło się 30 zawodników. Dzisiaj gramy eliminacje, z których zostanie wyłonionych 16 zawodników. Jutro finały, gdzie 16 zawodników będzie podzielonych na cztery grupy i tak aż do finału. Mamy tenisistów z gminy Końskie, Stąporków, ze Skarżyska, też z Wąchocka” – mówi Tomasz Kurcbart, a Jakub Dajczer dodaje:

„Jeśli turniej to i nagrody. Sponsorem nagród jest Starostwo Powiatowe w Końskich oraz liczni sponsorzy z terenu naszej gminy. Dla zwycięzców przewidziane są puchary, dyplomy, statuetki. Wśród wszystkich uczestników turnieju zostaną rozlosowane nagrody w postaci markowego zegarka, torby sportowej oraz akcesoriów sportowych”

Wyniki turnieju zaprezentujemy Wam w tkn24.pl (TUTAJ).  A o tym, ile stąporkowski sztab zebrał dla fundacji poinformujemy Was w naszym portalu zaraz po przeliczeniu środków.

Na zdjęciu szef sztabu Kacper Dajczer (drugi z prawej) wraz z wolontariuszami

W gminie Smyków w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy kwestowało 10 wolontariuszy z puszkami, a spotkać ich można było wszędzie tam, gdzie pojawiali się mieszkańcy, czyli w okolicach sklepów, kościołów czy placówek edukacyjnych. Główną atrakcją przygotowaną na tegoroczny finał WOŚP był rajd z pochodniami w Cisowniku, a towarzyszyło mu mnóstwo ciekawych atrakcji, takich jak wspólne ognisko, swojski poczęstunek czy muzyka na żywo.

 „Na samym rajdzie było około stu osób plus obsługa, myślę, że około dwieście osób jest dziś tu z nami. Trasa miała 5 kilometrów, ale niestety nie ma kondycji u nas, jesteśmy zasiedzeni w domach, ale daliśmy radę. Myślę, że było bardzo miło i fajnie. Trasa przebiegała, tak, jak już trzeci rok z kolei, rozpoczęliśmy przy strażnicy, skręciliśmy w prawo, następnie przez las, bardzo malowniczo, trochę śniegu i wróciliśmy z powrotem do Cisownika. Nie śpiewaliśmy piosenek, każdy ze sobą rozmawiał, mogliśmy się w końcu sobą nacieszyć. Mamy przygotowanych kilka atrakcji, pierwszą z nich był rower – trzeba pedałować na rowerze, wrzucać do puszki, a wtedy rozświetli nam się serduszko. To taki ewenement, bo jeszcze tego nigdy nie było. Teraz będzie pieczony dzik oraz gulasz, Koła Gospodyń Wiejskich przygotowały gorące dania, a kogo nie ma niech żałuje” – mówi Beata Janiszewska, szefowa sztabu WOŚP w Miedzierzy.

Chleb WOŚP to tradycja w Cisowniku. Przygotowują go Państwo Sosnowscy

Sztab z gminy Smyków nie organizował żadnych aukcji internetowych czy stacjonarnych, oprócz jednej, trwającej na oficjalnym profilu KS Smyków na Facebooku, a mianowicie licytacji strojów sportowych, do której odnośnik znajdziecie Państwo TUTAJ.

Oprócz tego w gminie Smyków odbył się między innymi maraton fitness, a w ubiegły weekend rozpoczął się turniej futsalu, na który przyjechały drużyny z całego województwa. By zagrać trzeba było wpisowe wrzucić do puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wyniki zawodów zaprezentujemy Wam w tkn24.pl.

W Radoszycach finały Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy co roku odbywały się w hali sportowej. Niestety z uwagi na pandemię tym razem organizacja w tej formule nie była możliwa. Radoszycki sztab liczy sobie 30 wolontariuszy, a spotkać można ich było wszędzie tam gdzie pojawiali się mieszkańcy. Natomiast orkiestrowe serce biło w niedzielę w radoszyckim parku. To tam stanęły kramy i urządzono specjalny kiermasz swojskich przysmaków. Gmina Radoszyce ufundowała produkty, a przedstawicielki kół gospodyń wiejskich przygotowały doskonałe dania, słodkości, czy przekąski:

– „Impreza w tym roku została przeniesiona na zewnątrz. Tym razem my wyszliśmy do mieszkańców.  Są stoiska ze smakołykami i można coś zjeść na ciepło, wypić coś rozgrzewającego. Jest zimno, pogoda nam nie sprzyja, ale mieszkańcy mają gorące serca, nie narzekamy. Mamy łącznie 30 wolontariuszy, są we wszystkich sołectwach gminy Radoszyce” – mówi Ewelina Ptak, szefowa sztabu WOŚP w Radoszycach.

„Dzisiaj mamy na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy domową grochóweczkę, przepyszną. Mamy integracyjnego grzańca, ciepłą herbatką dla tych co przyjdą i oczywiście słodkie wypieki: malinową chmurkę, jabłecznik i inne słodkości. Mimo tej aury nie jesteśmy wystraszone, zawsze chcemy pomagać” – mówi nam Dorota Szustak z Koła Gospodyń Wiejskich Integracja Nalewajków – Wyrębów – Górniki.

Wspomniany kiermasz cieszył się sporym zainteresowaniem, co zwiastuje dobry wynik finansowy sztabu z Radoszyc. Oczywiście o tym ile udało się zebrać opowiemy Państwu już wkrótce.

Kolejny raz finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy wsparł sztab nr 949 z Końskich. 75 wolontariuszy zbierało pieniądze w gminie między innymi podczas morsowania w Starej Kuźnicy i spotu motoryzacyjnego Koneckiego Motopikniku. Po południu miała miejsce stacjonarna licytacja, podczas której padały niemałe kwoty.

Od samego rana mogliśmy spotkać wolontariuszy koneckiego sztabu WOŚP w całym mieście i nie tylko. Mimo, że pogoda nie sprzyjała, zapał zaangażowanych w kwestę osób nie malał.

„Zdarzają się takie przypadki, że ludzie wrzucają po 100 czy 50 złotych. Idzie dobrze, ludzie reagują bardzo pozytywnie. Tym bardziej, że niektórzy są w mundurach to chętniej wrzucają” – mówił nam Paweł, wolontariusz z Jednostki Strzeleckiej 2026 Końskie.

Nad bezpieczeństwem kwestujących pieczę sprawowała między innymi koneccy strzelcy, którzy też zaangażowali się w zbieranie pieniędzy. Sztabem tradycyjnie zarządzał Krzysztof Kowalski, który opowiedział nam o tym, jak u nas przebiega 30. Finał WOŚP.

„Gramy od rana, od godziny 8:00. 75 wolontariuszy kwestuje. Wyszli na miasto, warunki ciężkie. Mokro, zimno, wiatr, zobaczymy ile nam przyniosą. Myślę, że przyniosą tyle, ile trzeba […] My zbieramy dwutorowo, są aukcje w internecie pod nickiem kogutex na allegro” – opowiadał Kowalski.

Wydarzeniu towarzyszyły imprezy poboczne. Pierwszą z nich było wielkie morsowanie w Starej Kuźnicy. Udział w nim wzięli amatorzy zimnych kąpieli z grup Fitness Klub Balans, Koneckie Morsy i Stowarzyszenie ImperActive. Podczas tego wydarzenia zbierano pieniądze do puszki w zamian za ciepłe jedzenie i picie oraz tuż przed wejściem do wody – „My tradycyjnie, jak co niedziela, morsujemy. Co niedzielę, więc dzisiaj też. Dzisiaj będziemy morsować tyle, ile trzeba, żeby zebrać jak najwięcej kasy dla WOŚP, więc jak będziecie nam kazali wchodzić dziesięć razy do wody i za każdym razem wrzucicie do puszki to my wejdziemy” – opowiadały Monika Cholewińska i Ewa Szczepanik, morsy z konecczyzny.

Na parkingu przy starym Tesco spotkali się miłośnicy motoryzacji. Tam miała miejsce prezentacja aut i ich osiągów, a także rozmowy i dobra zabawa. Podczas spotu Koneckiego Motopikniku uczestnicy dorzucili się też do zbiórki dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, a przewodził im Kamil Szlęzak – „Dzisiaj spotkaliśmy się, żeby wesprzeć po raz kolejny super akcję charytatywną, którą jest WOŚP. Dzisiejsze nasze spotkanie jest przeznaczone temu szczytnemu celowi i w tę jakże wybitną pogodę udało nam się spotkać, udało się zmobilizować kilkanaście osób, które chciały wziąć udział w naszej akcji”.

Po południu w sztabie numer 949 odbyła się licytacja stacjonarna. Podczas niej można było walczyć o różne ciekawe fanty, między innymi gadżety przekazane przez przewodniczącego rady powiatu Zbigniewa Kowalczyka i burmistrza Miasta i Gminy Końskie Krzysztofa Obratańskiego. Wśród licytowanych przedmiotów dużym zainteresowaniem cieszył się tort od państwa Waligórskich (1300 zł), licencjonowane okulary Jurka Owsiaka (1410 zł) oraz wielki biały miś w koszulce z Pol’and’Rock Festival (2500 zł).

Od godziny 14:00 w Końskich ruszyło liczenie pieniędzy zebranych przez wolontariuszy. Przewodził mu bankier sztabu Paweł Milcarek, który opowiedział o tym, jak ono przebiegało i co znaleziono w puszkach – „Muszę przyznać, że po raz pierwszy musiałem prać brudne pieniądze, bo faktycznie jedna z puszek zawierała dosyć dużą ilość ziemi, kamyków i innych ciekawych przedmiotów, widać, że były zbierane przez długi okres czasu. Tylko na godzinę 18:00 w puszkach mieliśmy ponad 35 tysięcy złotych. Liczy dziesięć osób – to pracownicy Szkoły Podstawowej w Kazanowie, a także licealiści z II LO w Końskich. Za tę pomoc w trudnym pandemicznym czasie serdecznie dziękujemy”.

Wyniki zbiórki pieniędzy dla WOŚP w Końskich, a także w innych sztabach oraz całym powiecie przedstawimy Państwu w osobnym materiale.

Gowarczów zorganizował sztab po raz pierwszy i od razu z masą atrakcji! Co prawda wolontariuszy mieliśmy tutaj tylko dziewięcioro, ale działają oni niezwykle prężnie. Szefową sztabu WOŚP Gowarczów jest Małgorzata Żurawska, a przygotowano naprawdę multum mini wydarzeń. Wielkim zainteresowaniem mieszkańców cieszyły się alpaki, które kwestowały wspólnie z wolontariuszami.

Gowarczowski sztab rozpoczął już od samego rana – zarówno w siedzibie sztabu w Centrum Kultury i Aktywności Lokalnej, jak i w sołectwach gminy Gowarczów, a nawet w Sielcu w powiecie opoczyńskim –„Byliśmy już w Rudzie Białaczowskiej, w Bębnowie, a w Gowarczowie od samego rana jesteśmy w okolicach kościołów. Wszędzie tam gdzie jest więcej ludzi, a wolontariuszom pomagają alpaki” – mówi nam Małgorzata Żurawska, szefowa sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gowarczowie.

Nie zabrakło też licytacji, które prowadzono w CKiAL. W samym Gowarczowie przygotowano też inne atrakcje. To między innymi zlot zabytkowych aut, wizyta alpak o imieniu Dino i Hugo, wozu strażackiego, czy występ Studia Tańca Point

„W Gowarczowie jest blok tematyczny familijny od 13:00 do 15:00. Wolontariusze kwestują po rynku, tam są alpaki, przed budynkiem mamy zlot samochodów pasjonatów motoryzacji, obok jest też wóz strażacki, a w samym budynku centrum do 14:00 rozpoczną się pokazy taneczne, warsztaty animacyjne, a poza tym jeszcze licytacje” – dodaje Żurawska.

Sztab czeka jeszcze także liczenie pieniędzy. O wynikach finansowych tego i innych sztabów będziemy Państwa informować w tkn24.pl oraz naszej telewizji w osobnych artykułach i materiałach wideo.

Tekst i zdjęcia: A. Góral, P. Malinowski, P. Góral, A. Jędrasik, P. Stolarski

Zdjęcia:

Końskie:

Stąporków:

Miedzierza:

Gowarczów:

Radoszyce:

REKLAMA

Dodaj komentarz