REKLAMA

Z pomocą dla Ukrainy. Konecczanie ruszyli z darami [wideo, zdjęcia]

Od czwartku trwa bestialska inwazja Rosji na Ukrainę. W Polsce robimy wszystko by pomóc naszych wschodnim sąsiadom (linki do zbiórek finansowych znajdziecie TUTAJ). Z pomocą ruszyli też konecczanie – w Hufcu Związku Harcerstwa Polskiego przy ulicy Robotniczej od sobotniego poranka trwa zbiórka darów. Na miejsce przybywa mnóstwo osób. Potrzeby też są duże. Harcerze proszą między innymi o karimaty, śpiwory, odzienie wierzchnie, kołdry, koce, żywność z długim terminem, czy środki czystości. Zbiórka trwać będzie do odwołania. Dary można dostarczać codziennie – harmonogram otwierania hufca znajdziecie TUTAJ

REKLAMA

„Dużo osób pomaga, ludzie mają dużą chęć pomocy. Zaczęliśmy dzisiaj o 8:00 i od razu była pierwsza osoba, co pięć minut ktoś się pojawia. Dużo rzeczy do nas spływa – materiałów, ubrań, kocy, żywności, chemii, są wody. Wszystko to będzie potrzebne ludziom, którzy będą do nas napływali” – mówi nam phm. Michał Młynarczyk, jeden z organizatorów zbiórki.

REKLAMA

Dary trafią przede wszystkim do uchodźców, ale niewykluczone, że pojadą i do Ukrainy. Konecki Hufiec obecnie jest w kontakcie z dwoma centrami uchodźców w Łodzi i Krakowie, ale jeżeli pojawią się osoby, czy grupy potrzebujące bliżej np. w Końskich czy Kielcach to do nich będą trafiać artykuły –„Na pewno potrzebne są karimaty, koce, śpiwory, bo jeżeli ludzie będą nocowali w salach gimnastycznych to muszą na czymś usiąść, muszą się czymś przykryć. Będziemy to przepakowywać, podliczać i aktualizować czego nam brakuje, o co prosimy. To będzie na stronie internetowej, na fanpage hufca […] Jeżeli Urząd Miasta albo Starostwo będą prowadziły zbiórki albo pomagały konkretnym osobom to te dary też są dla nich, będziemy tym pomagać. Jeśli dostaniem informacje, że mamy na miejscu uchodźców to po prostu będziemy do nich bezpośrednio to przekazywać” – dodaje Michał Młynarczyk.

Konecczanie przybywali licznie, niektórzy od razu deklarowali też chęć przyjęcia uchodźców do siebie w domu –„Patrząc na to co się dzieje wokół nie zastanawialiśmy się. Oni pracują z nami, są wokół nas, w pracy moi znajomi to obywatele Ukrainy, chcemy się solidaryzować. My mamy miejsca w domku, możemy przyjąć rodzinę, czy matki z dziećmi” – mówi pani Renata.

Przypomnijmy, że pomoc deklarują też samorządy – choćby Radoszyce, czy Końskie działają już by stworzyć miejsca dla ewentualnych uchodźców.

Zdjęcia:

 

REKLAMA

Dodaj komentarz