REKLAMA

Zakład Aktywności Zawodowej z Końskich nie bez problemów wraca do pracy po epidemii [wideo, zdjęcia]

Zakłady Aktywności Zawodowej w całym kraju w związku z sytuacją epidemiczną znalazły się w trudnej sytuacji finansowej. Nie inaczej jest z koneckim ZAZ-em, który zrzesza 60 pracowników. Od czerwca zakład wraca do normalnej pracy. Podobnie jak działające przy nim koneckie koło Polskiego Związku Niewidomych. 

REKLAMA

ZAZy w całym kraju są współfinansowane przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. W związku z tym nie mogą korzystać z pomocy z tarczy antykryzysowej na takich samych zasadach jak normalne firmy. Konecki Zakład Aktywności Zawodowej pracę musiał zawiesić na cały kwiecień, a w maju ekipę podzielono na dwie grupy – przez dwa tygodnie pracowała część pracowników, przez kolejne dwa pozostali –„Miesiąc maj pracowaliśmy dwa tygodnie, a dwa tygodnie był przestój. W kwietniu, na początkach tej pandemii przestój był całkowity i cały miesiąc zakład nie pracował […] Był problem, bo choć zlecenia były to nie mogliśmy ich wykonywać z uwagi na zagrożenie koronawirusem. Dajemy sobie jakoś radę. Mamy dofinansowanie z tak zwanego algorytmu do pensji, wynagrodzeń. Jeżeli chodzi o pozostałe koszty to zwróciliśmy się do PFRON do Kielc o refundację utraconych przychodów za miesiąc kwiecień z racji przestoju. Wirus odbił się głównie na dochodach firmy, na sprzedaży. Kwiecień to były tylko jakieś zaległe faktury, maj troszkę lepszy. Zobaczymy jak czerwiec. Myślę, że wracamy po mału do normy, ale te dwa miesiące na pewno odbiły się na sytuację finansową firmy” – opowiada Grzegorz Wilk, kierownik Zakładu Aktywności Zawodowej w Końskich.

Od początku czerwca 48 niepełnosprawnych i 12 pracowników obsługi funkcjonuje już normalnie, ale w nowych normach sanitarnych z zachowaniem odstępów między miejscami pracy i stałą ich dezynfekcją –„Począwszy od 1 czerwca pracujemy normalnie według stałego grafiku pracy, czyli obsługa od godziny 7 do 15. Natomiast pracownicy niepełnosprawni od godziny 8:00 do 12:51, czyli 0,55 etatu. Takie są wymogi, rozporządzenia i tak dalej” – tłumaczy Grzegorz Wilk, kierownik Zakładu Aktywności Zawodowej w Końskich

REKLAMA

W trakcie tych gorszych okresów pracownicy mieli postojowe płatne 100% i pokrywane było ono z funduszy PFRON i funduszy województwa. Mimo to zakład ma problemy, bo po prostu przez ponad miesiąc nie zarabiał. Kierownik ZAZ Końskie liczy na pomoc  w ramach tarczy antykryzysowej, ale póki co nie wiadomo jak ona mogłaby wyglądać.

Finanse to jedno, ale pracownicy Zakładu zmagali się także z problemami społecznymi. Wielu z nich podczas narodowej kwarantanny musiało mierzyć się z odizolowaniem społecznym i samotnością. Nic dziwnego, że do pracy powrócili z uśmiechem na ustach –„Pracuje jako monter przy zawiaskach, ich montażu oraz puszek. Tam się wkłada języki, sprężynki, przykrywki. Oczywiście, że się cieszę, że wróciliśmy po epidemii. A tak wspaniałego kierownika jak my mamy to chociaż z tego się trzeba cieszyć, że można go zobaczyć” – opowiada pani Anna Jóźwik, pracująca w ZAZ już ponad 10 lat

Do normalnej pracy powraca także koneckie koło Polskiego Związku Niewidomych, które skupia 50 osób z ośmiu gmin powiatu koneckiego –„Z zachowaniem pewnych środków ostrożności można już przychodzić i nas odwiedzać […] Tutaj każdy niewidomy, który jest zrzeszony może przyjść porozmawiać jeśli ma problemy, czy zapłacić tę składkę, z której się utrzymujemy. My próbujemy pomóc w tych problemach, znajdujemy odpowiedzi na zapytania […] Organizujemy też różne spotkania integracyjne, wycieczki, spotkania z okazji Dnia Białej Laski, czy wigilii. Staramy się by nie siedzieli w domach, nie byli zamknięci w czterech ścianach, by nas tu odwiedzali i byśmy się razem integrowali” – mówi Bogumiła Lewandowska, prezes koneckiego koła Polskiego Związku Niewidomych.

Dodajmy, że koło otwarte jest w czwartki od godziny 9:00 do 13:00.

Zdjęcia:

REKLAMA

Dodaj komentarz