REKLAMA

ZSP 2 Końskie podbiło Irlandię. Uczniowie są już po praktykach w ramach programu Erasmus [wideo, zdjęcia]

Zespół Szkół Ponadpodstawowych nr 2 w Końskich imienia Generałą Antoniego Piwowarczyka realizuje obecnie Projekt pt. „Mobilny uczeń – dobry fachowiec na rynku pracy” w Programie FRSE Erasmus+ współfinansowany ze środków Unii Europejskiej Akcja 1. – Mobilność uczniów i kadry w sektorze Kształcenie i Szkolenia Zawodowe. W ramach projektu 20 uczniów szkoły odbyło praktyki w Irlandii. Towarzyszyło im dwoje opiekunów. Projekt jednak zaczął się na długo przed wyjazdem i wciąż trwa. 

REKLAMA

Instytucją partnerską szkoły jest Organizacja pośrednicząca Training Vision Ireland z siedzibą w Cork, która jest częścią sieci agencji edukacyjnych Education and Training Network –„W skład Education Training Network wchodzi agencja Training Vision w Irlandii w Cork, gdzie uczniowie ze szkoły w Końskich byli u nas na praktykach. Odbyły się one w zawodach: mechanik samochodowy oraz fryzjerstwo. Firmy bardzo chwaliły grupę, bardzo chwaliły szkołę, uczniowie byli niezwykle przygotowani. Zachowywali się bardzo dobrze naprawdę świecąc przykładem na praktykach. Z resztą niektóre firmy zaproponowały uczniom powrót do Irlandii i pracę. Ja zajmowałam się stroną administracyjną, przygotowywaniem dokumentów wraz z panią koordynator. Współpraca z panią koordynator przebiegała super. Pracowało nam się niezwykle dobrze – to osoba niezwykle rzetelna, skrupulatna. My cały czas wspominamy grupę i mamy nadzieję, że jeszcze inni uczniowie z tej samej szkoły przyjadą do nas. Tym bardziej, że naprawdę ta współpraca była przyjemnością. Pozdrawiamy serdecznie, ja pozdrawiam z domowej atmosfery, bo sytuacja spowodowana wirusem niestety nie pozwala za bardzo nam wyjść z domu. Pozdrawiam serdecznie wszystkich uczniów, panią koordynator, pana dyrektora. Dziękuję za współpracę, bo była świetna i mam nadzieję, że wkrótce będzie następna” – mówi Natalia Michalak, pracownik działu relacji międzynarodowych firmy Education and Training Network, która jest partnerem projektu.

REKLAMA

Dla popularnej koneckiej „Kanady” był to już kolejny z rzędu projekt realizowany w ramach Erasmus +, o czym mówi nam dyrektor szkoły Jan Rybiński, za którego plecami możemy zobaczyć jedną z pamiątek przywiezionych z Irlandii – parasole ozdobione trzylistną kończyną, która to jest jednym z symboli tego kraju„Czwarty projekt unijny dla uczniów naszej szkoły realizowany z kształcenia zawodowego, gdzie głównym celem są staże i kształcenie praktyczne. Dlaczego w tym roku zdecydowaliśmy się na Irlandię? Poprzednio dwa razy były Niemcy, raz była Portugalia. Zawsze wybierając partnera staramy się uzyskać rekomendację kogoś kto korzystał już z partnera w nowym miejscu, w nowym kraju. Uzyskaliśmy rekomendację z zaprzyjaźnionej szkoły w Warszawie, również ze szkoły w Kielcach i nawiązaliśmy współpracę z nową firmą ETN. Postawiliśmy na Irlandię, na tą popularną Irlandię, gdzie Polacy znajdują pracę, gdzie można szlifować język angielski, który jest powszechny i popularny” – opowiada Jan Rybiński, dyrektor ZSP nr 2 w Końskich.

Zanim młodzież wyruszyła do Irlandii musiała odbyć się wizyta przygotowawcza. Udział w niej wzięli: koordynator projektu, nauczyciel języka angielskiego oraz dyrektor szkoły.  Celem wizyty było zapewnienie bezpieczeństwa uczestnikom projektu oraz uzgodnienie szczegółów organizacyjnych pobytu. Podczas wizyty, sprawdzono zaplanowane miejsca zakwaterowania uczestników projektu oraz realizacji staży zawodowych we fryzjerstwie i w mechanice pojazdów samochodowych znajdujące się w Cork, przeprowadzono rozmowy z tutorem uczniów – pracownikiem Agencji Training Vision Kają Wabik dot. dokumentacji projektowej i organizacji pobytu uczniów w Irlandii. Odwiedzono również niektóre miejsca realizacji programu kulturowego –„Od 7 do 10 listopada odbyła się wizyta przygotowawcza. Zawsze planujemy w środkach unijnych, w projekcie kwotę na wizytę przygotowawczą. Zawsze jest to akceptowane, a nawet są dodatkowe punkty. Rzeczywiście ta wizyta przygotowawcza przekonała mnie, że rekomendacje uzyskane od znajomych z Warszawy, Kielc są bardzo dobre. Firma ETN, miasto Cork – drugie co do wielkości w Irlandii. Wspaniały naród, Irlandczycy lubią nas, są bardzo otwarci, przyjacielscy. Ten projekt jeszcze się różnił tym, że nasi uczniowie po raz pierwszy mieli mieszkać u rodzin goszczących. Więc dodatkowy plus: biegłość języka i poznanie kultury życia codziennego od podszewki żyjąc razem w jednym mieszkaniu, przy wspólnocie stołu i ciepła rodzinnego z wspaniałymi irlandzkimi rodzinami. Ja też tego doświadczyłem podczas wizyty przygotowawczej mieszkając u rodziny irlandzkiej. Wspaniali ludzie, wspaniale nas przyjęli. Najważniejszym punktem było obejrzenie tego gdzie dzieci będą mieszkać i oczywiście gdzie będą odbywać te zajęcia praktyczne. Objeżdżałem te firmy podczas wizyty przygotowawczej, omawiałem program stażu z czynnościami, które chciałem by do nich nasi uczniowie byli przygotowani. I taka myśl podczas tej wizyty: niektórzy irlandzcy sceptycznie podchodzili do mojego programu stażu. Nawet powiedzieli, że jest on za ambitny, a oni nie wierzą w możliwości uczniów by ich tak dopuszczać do pracy. Raczej chcieli by byli obserwatorami. Co się okazało później – nasi uczniowie gdy pojechali już na te staże wywoływali podziw i zdziwienie pracodawców. Oni nie wierzyli, że uczniowie w takim wieku mogą już tyle umieć. Wyobraźcie sobie, że z 20 aż 9 otrzymało propozycję pracy i pozostania tam. Najczęściej Ci pracodawcy mieli z Polski uczniów techników. W technikach jest dużo kształcenia teoretycznego. U nas w szkole mamy kształcenie dualne. Tutaj 2/3 czasu uczniowie spędzają u pracodawców i są dopuszczani do pracy i naprawdę mają te umiejętności praktyczne. Np. Kacper Juszyński – jego pracodawca powiedział, że on go po zakończeniu szkoły znajdzie w Polsce  by go sprowadzić do Irlandii, by pracował […] Ten staż jest dodatkowy, nadobowiązkowy, ale był też formą wyróżnienia. Wybraliśmy w sicie rekrutacyjnym tych, których uważaliśmy za najlepszych i zasługują. Mieli wszystko opłacone, nie kosztowało ich to nawet złotówki – podróż samolotem, pobyt u rodzin, miejsca stażu i wspaniałe wycieczki podczas czasu wolnego […] 10 mechaników pojazdów samochodowych i 10 fryzjerów. Aż 8 mechaników otrzymało propozycję pracy, a z fryzjerów 1 fryzjerka” – opowiada nam podekscytowany dyrektor Jan Rybiński.

Jednym z pierwszych kroków dokonanych przez szkołę był wybór uczestników projektu – 10 uczniów klasy o profilu Mechanik Pojazdów Samochodowych i 10 z klasy fryzjerskiej.

Potem przyszedł czas na przygotowywanie grupy do wyjazdu. Nacisk położono głównie na dwa aspekty: szlifowanie języka angielskiego oraz poznanie kultury Irlandii –„Na koniec kursu językowego był przeprowadzany test, który oni musieli zdać i zdali bardzo ładnie. Uczniowie byli bardzo zaangażowani w te zajęcia. To byli uczniowie, którzy naprawdę chcieli do tej Irlandii polecieć, nauczyć się czegoś i dlatego zarówno podczas zajęć byli bardzo zaangażowani i ja mogłam na bieżąco ewaluować ich umiejętności zarówno co do słownictwa, jak i komunikowania się. Również test końcowy dały możliwość zweryfikowania ich wiedzy […] Odgrywaliśmy scenki – po prostu stawałam ja z uczniami i ćwiczyliśmy mówienie, zachowanie się w przejściu, sprawdzenie na którą klient jest umówiony, rozmowę telefoniczną, czyli wszystkie te elementy, które mają miejsce czy to w zakładzie fryzjerskim czy mechanicznym.  Bardzo ważne również były zajęcia kulturowe, ponieważ tematyka dobrana przez koordynator projektu mówiła bardzo dużo o tym jaka jest Irlandia. Przede wszystkim to były zwroty grzecznościowe, którymi posługują się mieszkańcy wyspy. Była jednak również historia i tradycje Irlandii. Irlandia jest takim krajem, który jest dosyć podobny do Polski pod względem ekonomicznym, gospodarczym. To jest kraj, którego nie było 900 lat na mapie Europy. To co oni przeszli, co myśmy przechodzili to pewnym sensie zbliżyło nas do siebie” – tłumaczy Iwona Mańko-Sękowska, nauczyciel języka angielskiego w Zespole Szkół Ponadpodstawowych nr 2 w Końskich.

Iwona Mańko-Sękowska odpowiadała za przygotowanie uczniów pod względem języka angielskiego oraz przygotowanie kulturowe. Jak okazało się już podczas samych staży przygotowanie zdało egzamin –„Mieliśmy w szkole dzięki temu projektowi lekcje dodatkowe z angielskiego, dzięki którym nasz język angielski poszedł w górę – zarówno jeśli chodzi o rozumienie i rozmowy po angielsku. W przypadku rodziny goszczącej to nie raz bawiliśmy się z nimi, wspólnie oglądaliśmy filmy, czy mogliśmy rozmawiać na różne tematy i dzięki tym lekcjom mogliśmy się dogadać i w domu i na stażać, w sklepach, czy na wycieczkach, które też mieliśmy zorganizowane”opowiada  Mateusz Pomykała, uczeń klasy fryzjerskiej.

Wyjazd uczniów na praktyki zorganizowano od 26 stycznia. Mobilność trwała do 8 lutego. Dla wielu była to pierwsza podróż samolotem. Termin wybrano z uwagi na to, że to czas ferii zimowych. Większość uczestników projektu to młodociani pracownicy i tylko wtedy mogli mieć pełny urlop u swoich pracodawców. Wyjechało 10 uczniów z kierunku fryzjer i 10 z kierunku Mechanik Pojazdów Samochodowych. Zgodnie z założeniami projektu w danej firmie mogły być maksymalnie dwie osoby na stażu –„Chodziliśmy normalnie od godziny 10 do 18 do pracy jako mechanicy pojazdów samochodowych. Ja z tego jestem bardzo zadowolony, bo naprawdę zdobyliśmy doświadczenie dotyczącego tego jak się naprawia tam auta, jak się pracuje […] Wiadomo – pierwsze dni jak pamiętam to albo sprawdzali po mnie, albo poprawiali. Natomiast w kolejnych dniach, gdy zauważyli, że coś się jednak potrafi to już normalnie byłem traktowany jak normalny pracownik. Na koniec stażu dostałem ofertę pracy. Nie spodziewałem się takiego obrotu sytuacji”opowiada Kacper Juszyński, uczeń klasy o profilu Mechanik Pojazdów Samochodowych.

Na miejscu wspólnie z uczniami cały czas przebywały opiekunki: Katarzyna Rybińska i Iwona Mańko-Sękowska„Rozmawiałyśmy z pracodawcami jak uczniowie się spisują, co robią. Kontrolowałyśmy także przebieg programu stażu – czy faktycznie on przebieg tak jak zakładano. Czy uczniowie wykonują te czynności, które wcześniej były zaplanowane” – tłumaczy Katarzyna Rybińska, koordynator projektu. 

Wyjazd do Irlandii różnił się dla szkolnej społeczności od poprzednich podobnych projektów z uwagi przede wszystkim na jeden ważny element. Młodzież mieszkała u rodzin goszczących, a nie była grupowana w specjalnym kampusie. Dla uczniów zakwaterowanie u rodzin nie było żadnym problemem –„Ja akurat mieszkałem z moim przyjacielem Filipem u Pani mającej 8-letnie dziecko. Normalnie czuliśmy się tam jak rodzina. Śniadania mieliśmy naszykowane, obiadokolacje też, lunch do pracy. Wszystko jak w normalnym domu” – mówi nam Kacper Juszyński, uczeń klasy II o specjalności Mechanik Pojazdów Samochodowych.

Młodzi mechanicy i fryzjerzy zostali uzbrojeni w słowniki, mapy i rozmówki polsko-angielskie. Cały czas komunikowali się z opiekunami, w tym z językowcem. Nic dziwnego, że nie mieli komunikacyjnych problemów. Każdy kolejny dzień w Cork był dla nich łatwiejszy – zarówno pod względem językowym jak i kulturowym. Szybko dostosowali się do życia w tym mieście – „Uczniowie mnie bardzo pozytywnie zaskoczyli. Ja jako opiekun trochę się stresowałam, bo mieli mieszkać u rodzin goszczących, a więc kontrola opiekunów jest dużo mniejsza. Mieliśmy swoją grupę na whatsupie i tak się komunikowaliśmy. Sprawdzaliśmy gdzie kto jest w danym momencie, oni też pytali. Zaskoczyło mnie, że oni się bardzo szybko nauczyli samodzielności, nie swobody, a samodzielności. Potrafili bardzo dużo rzeczy sami załatwić: od kupienia sobie kawy w restauracji, po dogadanie się z rodziną goszczącą. Bardzo dobrze sobie radzili, byli zadowoleni z tego pobytu. Weszli w Cork tak jakby tam już mieszkali. Ułatwieniem było to, że Irlandczycy są narodem bardzo gościnnym, przyjaznym, bardzo sympatycznym, grzecznym, kulturalnym. W każdej rodzinie w Irlandii ktoś jest za granicą, bo wyjechał tam albo z powodów ekonomicznych, albo politycznych i innych bardzo różnych. Dlatego Irlandia też jest krajem, który chętnie i przyjaźnie przyjmuje obcokrajowców” – mówi dumna Iwona Mańko-Sękowska, opiekunka i nauczyciel języka angielskiego.

Podczas pobytu w Irlandii uczestnicy projektu wzięli udział w sobotnio – niedzielnym programie kulturowym. Odbyły się dwie autokarowe wycieczki z przewodnikiem: pierwsza – szlakiem turystycznym Ring of Kerry (Pierścień Kerry) znajdującym się w hrabstwie Kerry w południowo – zachodniej części Irlandii. Druga – do Blarney i Cobh. Uczniowie zwiedzili średniowieczny zamek w Blarney wzniesiony w 1446r. wraz z ogrodem skalnym oraz słynne muzeum Titanica w Cobh. Młodzież została również zapoznana z topografią miasta Cork oraz jego najważniejszymi atrakcjami turystycznymi –„W czasie wolnym w pierwszy weekend byliśmy przy Oceanie Atlantyckim. Byliśmy w górach, tam jest bardzo zielono i super widoki. Z kolei w drugi weekend byliśmy w porcie, z którego odpływał Titanic. Moje wrażenia? Super. Mi się bardzo podobało i z chęcią bym tam wrócił”  – opowiada Kacper Juszyński.

Wszyscy uczestnicy projektu otrzymali certyfikaty potwierdzające udział w stażach, w tym od firm przyjmujących oraz od Organizacji pośredniczącej ETN Training Vision Ireland. To jednak nie koniec zaświadczeń związanych z projektem –„Projekt kończy się wręczeniem Europassów, czyli odpowiedniego certyfikatu i certyfikatu od firmy goszczącej, który jest rozpoznawalny na lokalnym rynku pracy, ale nie tylko, bo jest on w języku angielskim. Wszędzie więc gdzie ten język to można się okazać certyfikatem przy poszukiwaniu pracy […] Projekt jeszcze trwa. W maju lub czerwcu mieliśmy organizować szumną konferencję, wręczyć te wszystkie certyfikaty, zaprosić władze, organ prowadzący, Kuratorium, rodziców. Niestety ze względu na epidemię robimy to inaczej” – mówi nam dyrektor Jan Rybiński.

Szkoła  certyfikatów póki co nie przekazuje. Organizatorzy projektu chcą zrobić to osobiście kiedy poluzowane zostaną wymogi sanitarne związane z epidemią. Jeżeli to się nie uda to europassy zostaną do uczniów przesłane pocztą. Zdaniem opiekunów i uczniów to jednak nie certyfikaty, a umiejętności są największym plusem całego projektu

– „Największa korzyść to, że uczniowie mogli poczuć się Europejczykami. Zobaczyli, że my od tej Europy nie odstajemy, że są naprawdę dobrymi fachowcami na rynku pracy. […] Kształcenie zawodowe, branżowe w Polsce jest naprawdę na wysokim poziomie. To największy plus, że oni wiedzą, że umieją, że potrafią, że nie mamy się czego wstydzić. Druga sprawa – to nauczyło uczniów samodzielności i sprawdzenia siebie w sytuacji, która jest dla nich nowa, na wyspie […] To, że ten projekt zrealizowaliśmy, a uczniowie są zadowoleni to jeden z największych plusów dla nas. Nam też to dużo dało – mi jako językowcowi to szansa choćby przećwiczenia irlandzkiego akcentu. Projekt nam bardzo dużo dał – pod względem rozwoju i tego, że wszyscy jesteśmy zadowoleni. Jesteśmy dumni z naszych uczniów, że potwierdzili swoje kwalifikacje, jak i sprawności językowe” –  opowiada Iwona Mańko-Sękowska, opiekun i anglista.

„Bardzo serdecznie polecam uczniom branie udziału w takich projektach, ponieważ można poznać inne kultury, języki danych państwa, a także nawiązywać wiele nowych znajomości”mówi Mateusz Pomykała, uczestnik projektu.

Dodajmy, że do całego projektu nie doszłoby bez zgody Rady Powiatu Koneckiego i Zarządu Powiatu Koneckiego. To powiat jest organem prowadzącym dla ZSP 2. Powiat musiał też zabezpieczyć część środków finansowych na poczet realizacji projektu. Po jego zakończeniu zostaną one jednak rozliczone –„Chciałem serdecznie podziękować władzom powiatu koneckiego za to, że wyraziły zgodę na realizację takiego projektu. Tutaj wyjaśnię, że szkoła nie ma osobowości prawnej, a więc wszelkie umowy, które dyrektor szkoły publicznej zawiera muszą być scedowane przez władze powiatu koneckiego, które są naszym organem prowadzącym. Dostałem takie upoważnienie najpierw od Zarządu Powiatu, a następnie 26 lipca prosiłem osobiście Radę Powiatu i bardzo się cieszyłem, że wszyscy radni podnieśli rękę do góry i wyrazili zgodę na realizację takiego projektu. Dziękuję serdecznie za zaufanie” – tłumaczy Jan Rybiński, dyrektor ZSP w Końskich.

Po zakończeniu projektu uczniowie wypełniali specjalne ankiety. Ich wyniki wskazują na ogromne zadowolenie z przebiegu pracy w firmach, zakwaterowania i z całego pobytu. Dodajmy, że całkowita wartość podjętych działań to nieco ponad 39 tysięcy euro. Już dziś społeczność Zespołu Szkół Ponadpodstawowych nr 2 z Końskich rozpoczyna pracę nad kolejnym projektem, który można będzie zrealizować w ramach Erasmus +. 

Zdjęcia z pobytu młodzieży w Irlandii:

REKLAMA

Dodaj komentarz