W niedzielę w 77. rocznicę „Akcji Burza” w Końskich odbyły się tradycyjne, symboliczne uroczystości. Złożono znicze i wieńce pod pamiątkową tablicą wmurowaną w elewację kościoła pw. św. Anny, a następnie miała miejsce uroczysta msza święta w Kolegiacie św. Mikołaja.
REKLAMA„Akcja Burza” rozgrywała się na naszych ziemiach między styczniem 1944 roku, a styczniem 1945. Uczestniczyło w niej, według różnych szacunków, nawet 100 tys żołnierzy Armii Krajowej. Celem tych działań było skłonienie sił nieprzyjaciół do uznania władzy Rządu RP w Londynie oraz zademonstrowanie, że Polacy są gospodarzami spornych ziem. Władze, a także przedstawiciele środowisk kombatanckich na Konecczyźnie od lat na początku sierpnia organizują skromne obchody przypominające ten powstańczy zryw –„W Końskich od dziesiątków lat środowiska kombatanckie i te wspierające kombatantów AK oraz te, które czują związek pokoleniowy z historią II Wojny Światowej i jej uczestnikami spotykają się na terenie cmentarza koneckiego pod tablicą wmurowaną na ścianie kościoła św. Anny by oddać hołd żołnierzom Armii Krajowej, którzy wyruszyli w lipcu i sierpniu na koncentrację okręgu radomsko-kieleckiego w ramach Korpusu Jodła. To ważne, bo po pierwsze konspiracja konecka miała w tym ogromny udział, a po drugie – my używamy często pojęć zaczerpniętych z trochę innych krajów i innych tradycji. Mówimy o ruchu oporu, który zaczerpnięty jest z francuskich tradycji, mówimy o partyzantach kojarzących się z Bałkanami, a my tak naprawdę mieliśmy Państwo Podziemne. Nasza partyzantka choć pozornie była zbliżona z tym co się działo na Bałkanach to ona była częścią wielkiej Armii Krajowej i w koncentracji do Akcji Burza łączyła się w przewidziane stanami wielkie jednostki wojenne. Na terenie okręgu radomsko-kieleckiego powołane były trzy dywizje piechoty. Te wielkie jednostki miały podziały na pułki, bataliony, były szkoleniowe dowództwa i mogły szybko stać się regularną armią […] W Końskich te spotkania i wspomnienia to coś co wrosło w naszą tradycję i myślę, że znajdą one następców i kontynuatorów” – mówi nam Krzysztof Obratański, burmistrz miasta i gminy Końskie.
REKLAMATym razem obchody rocznicy „Akcji Burza” w Końskich zbiegły się z 77. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego. Będący z zawodu historykiem burmistrz Obratański podkreśla, że związek między tymi wydarzeniami jest oczywisty –„Pierwotnie 'Akcja Burza’ pomyślana była jako ogólnonarodowe powstanie kroczące i z tego powstania kroczącego pomyślanego jako wybuch kolejnych mini powstań między frontami radzieckim a niemieckim wyłączona była Warszawa. Dopiero realizacja 'Akcji Burza’ na terenach, które wydawały się być co oczywiste warte z punktu widzenia roli Polski i dla których przyszłość była już przesądzona w Jałcie udowodniła, że trzeba było coś zrobić więcej. To 'Akcje Burza’ w Wilnie, akcja wyzwolenia Lwowa pokazały, że Związek Radziecki nie będzie się w żaden sposób liczył z naturalnymi prawami Rzeczypospolitej do tych ziemi i że nie znajdziemy zrozumienia aliantów. Stąd później decyzja by 'Akcję Burza’ przerwać i kontynuować ją na terenie bezspornie polskim i doprowadzić do wybuchu powstania w Warszawie” – tłumaczy Obratański.
W koneckich obchodach związanych z rocznicą „Akcji Burza” udział wzięli włodarze Końskich: burmistrz Krzysztof Obratański i jego zastępcy Krzysztof Jasiński i Marcin Zieliński, włodarze powiatu koneckiego w osobach starosty Grzegorza Pieca, członka zarządu powiatu Jarosława Staciwy i naczelnika Krzysztofa Stachery. Byli także kombatanci na czele z przewodniczącym lokalnego koła Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Andrzejem Kosmą, radni gminni powiatowi, a partię PiS reprezentował Marcin Wiaderny.
Po złożeniu zniczów i wieńców przy kościele św. Anny delegacje udały się do Kolegiaty św. Mikołaja, gdzie odbyła się uroczysta msza święta w intencji wszystkich zaangażowanych w „Akcję Burza”, jak i w Powstanie Warszawskie.
Zdjęcia: