Do nietypowego zdarzenia doszło w niedzielę w Miedzierzy (gmina Smyków). 50-latek poinformował policjantów o kradzieży auta. Jak się później okazało, do żadnego naruszenia prawa nie doszło.
REKLAMA
W niedzielne przedpołudnie dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Końskich otrzymał zgłoszenie o kradzieży samochodu w miejscowości Miedzierza w gminie Smyków. Na miejsce udali się mundurowi, którzy rozpoczęli poszukiwania za skradzionym pojazdem. Jeden z patroli w miejscowości Smyków zauważył zaparkowane przy drodze poszukiwane auto. W rozmowie z będącą na miejscu córką zgłaszającego ustalono, że jedyną osobą użytkującą ten pojazd jest jej ojciec.
Jak się później okazało 50- latek na widok policyjnego radiowozu porzucił pojazd, ponieważ posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, a dodatkowo był pod wpływem alkoholu. Następnie zadzwonił pod numer 997 i poinformował stróżów prawa, że pozostawiony na parkingu koło kościoła pojazd został mu skradziony.
REKLAMAMężczyzna odpowie teraz przed sądem za wprowadzenie w błąd policjantów, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz niestosowanie się do postanowienia organu wymiaru sprawiedliwości. Grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.