W miniony weekend strażacy z jednostek powiatu koneckiego interweniowali do 27 pożarów traw i lasów. Najwięcej z nich miało miejsce w gminach Stąporków, Słupia Konecka oraz Radoszyce. Liczne pożary spowodowane są podpaleniami oraz nieumyślnymi zaprószeniami ognia, a panująca w regionie susza tylko potęguje zagrożenie.
REKLAMA–„Jest bardzo sucho, na dzień dzisiejszy pożary są regularnie odnotowywane, ostatni z niedzieli – w leśnictwie Izabelów […] Jest prawdopodobieństwo, że jeśli susza się utrzyma to będzie zakaz wstępu do lasu. Ale to dopiero jeśli ściółka wyschnie na tyle, by konieczne było wprowadzenie takiego zakazu […] Trzeba bardzo uważać żeby ognia nie zaprószyć, niekoniecznie w samych lasach, ale też stawiając samochód w okolicy naszych wędrówek, żeby rozgrzane auto postawione na poboczu czasem nie dokonało samozapłonu pozostałości traw” – mówił nam Kamil Kubicki.
REKLAMANajwięcej pożarów traw i lasów podczas minionego weekendu odnotowano w gminie Stąporków – było ich aż siedem. Po sześć zdarzeń miało miejsce w gminach Słupia Konecka i Radoszyce, a w gminie Końskie były to cztery pożary. W gminach Fałków oraz Ruda Maleniecka strażacy interweniowali jeden raz, natomiast w gminie Smyków nie odnotowano żadnych takich zdarzeń. W gminie Gowarczów konieczne były dwie interwencje służb pożarniczych, jednak to właśnie tam doszło do jednego z największych pożarów traw podczas minionego weekendu – spłonęły 4 hektary nieużytków.
Ostatni pożar ściółki leśnej, który miał miejsce w niedzielę w leśnictwie Izabelów relacjonował nam Kamil Kubicki, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Barycz-„19 kwietnia około godziny 11:45 został zgłoszony pożar zauważony przez obserwatora w punkcie alarmowo-dyspozycyjnym Nadleśnictwa Barycz. Po tym została zadysponowana jednostka Nadleśnictwa wyposażona w moduł gaśniczy, jednostka PSP oraz dwie jednostki okolicznych OSP. Ogień rozprzestrzeniał się głównie po pokrywie gleby, trawił ściółkę. Objął swoim terenem obszar około 0,9 ha – nie zdążył dokonać spustoszenia w drzewostanie. Jest to bezwzględnie podpalenie lub nieumyślne zaprószenie ognia, ale z oględzin możemy postawić tezę, że jest to kolejne podpalenie w okolicznych lasach” – relacjonuje nam rzecznik prasowy Nadleśnictwa Barycz Kamil Kubicki.
Od poniedziałku dla spacerowiczów zostały otwarte lasy. Należy więc zachować szczególną ostrożność przebywając w lesie, by nie spowodować kolejnego pożaru.
Zdjęcia (Piotr Słoka, OSP Ruda Maleniecka, OSP Bębnów):