Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Końskich zatrzymali 34-latka podejrzanego o to, że w nocy z soboty na niedzielę zabrał pozostawiony przez klienta stacji paliw portfel z dokumentami i pieniędzmi w kwocie 5 tysięcy złotych. Teraz mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
REKLAMA
–„W nocy z soboty na niedzielę na terenie jednej ze stacji paliw w Końskich klient przez roztargnienie pozostawił na parapecie zewnętrznym budynku portfel, w którym oprócz dokumentów były pieniądze w kwocie 5000 złotych. Kiedy mężczyzna się zorientował i wrócił na teren stacji, portfela już nie było. Poszkodowany o tym fakcie zawiadomił koneckich stróżów prawa. Sprawą zajęli się policjanci z wydziału kryminalnego, którzy szybko ustalili osobę mogącą mieć związek z tym przestępstwem. W poniedziałek do policyjnej celi trafił 34-letni mieszkaniec gminy Końskie” – informuje sierżant Marta Przygodzka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich.
Podczas czynności policjanci odzyskali utracone przez poszkodowanego pieniądze. Wczoraj mężczyzna usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Za popełnione przestępstwo grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
REKLAMA
Jak widać ,,kradzione nie tuczy”.Lepiej było zachować się przyzwoicie.A , zakręcić się” i gdzieś coś zostawić-to może się każdemu przytrafić.
A ja jak chciałem zgłosić wyłudzenie/oszustwo to mi powiedzieli, żebym domagał się zwrotu pieniędzy na drodze cywilnej w sądzie. Kto jest tak roztargniony, że zostawia portfel na zewnątrz stacji paliw, a milicja od razu namierza znalazcę. Fakt źle zrobił bo sobie przywłaszczył, a mógł przytulić 10% znaleźnego.