W Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Baryczy uczy się, a także częściowo mieszka 130. dzieciaków z naszego regionu. Warunki w placówce są ogólnie dobre, choć swoim wyglądem i powierzchnią straszy sala gimnastyczna.
REKLAMAA przecież szkoła osiąga znaczące sukcesy sportowe na płaszczyźnie sportu osób niepełnosprawnych. –„Nasi uczniowie byli na mityngu lekkoatletycznym w Holandii. To były Mistrzostwa Europy i Lidia Rybicka zajęła tam czwarte miejsce, to duże osiągnięcie, chłopcy byli na Mistrzostwach Europy w kolarstwie we Włoszech, dwóch uczestników było na ME w Czechach, staramy się przez sport przede wszystkim wychowywać naszych uczniów, a przy okazji te osiągnięcia niesamowicie cieszą.” – opowiadał nam dyrektor ośrodka w Baryczy, Jan Słuszniak.
Przy internacie funkcjonuje prowizoryczna, chociaż dobrze wyposażona siłownia oraz siłownia pod chmurką, jest też kompleks boisk wielofunkcyjnych. I choć nie są to warunki wystarczające to i tak młodzi, niepełnosprawni sportowcy co roku robią znakomite wyniki na sportowych arenach. Dwóch z nich docenił ostatnio także burmistrz miasta i gminy Końskie, Krzysztof Obratański. Nagrodzeni podczas gali sportu Damian Baczewski i Wojciech Pękacz to młodzi mistrzowie lekkiej atletyki. – „Dwóch chłopców osiągnęło w ostatnim czasie niemałe sukcesy sportowe w lekkiej atletyce, w biegach przełajowych. Jeden z nich walczy o miejsce w kadrze narodowej osób niepełnosprawnych, drugi w tej kadrze już od dawna jest. Są aktualnymi mistrzami w biegach przełajowych, mistrzami Polski oczywiście. W kadrze jest już Damian Baczewski, walczy o to Pękacz Wojtek.” – opowiada dyrektor Słuszniak.
REKLAMAProblemem jest zima. Młodzież nie może korzystać z siłowni pod gołym niebem, nie może także z boisk znajdujących się na placu za szkolnym budynkiem. Jak opowiadali nam nagrodzeni uczniowie – by zachować formę starają się biegać nawet w śniegu. Problem zlikwidowałaby rozbudowa malutkiej sali gimnastycznej lub nawet budowa hali sportowej. – „Taki budynek z prawdziwego zdarzenia hali sportowej na pewno by się przydał tym bardziej, że również tutaj mieszkają uczniowie, 40-tu mieszka w Internacie i taka hala sportowa na pewno nie stała by pusta. Zawsze byłaby pełna podejrzewam, nie tylko nasi uczniowie by z niej korzystali, ale byłaby też otwarta na lokalne środowisko, Baryczy, Kornicy. Wielu młodych ludzi pyta o takie spędzanie czasu, także no marzy nam się, bardzo nam się marzy by taki obiekt powstał lub przynajmniej na bazie tego co mamy przynajmniej go rozbudować, poszerzyć.” – mówi o marzeniach swoich i uczniów dyrektor Jan Słuszniak.
Pieniądze na to powinny się znaleźć. Ośrodek Szkolno-Wychowawczy jest bodaj jedyną szkołą spośród podlegających Starostwu Powiatowemu, która generuje jakiś zysk. Zarówno I, jak i II LO rokrocznie nie zarabiają na siebie, podobnie jest z Zespołami Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 i 3. ZSP nr 2 wychodzi po rocznym przeliczeniu niemal na zero. Natomiast Ośrodek Szkolno-Wychowawczy w Baryczy generuje ponad 300 tysięcy złotych zysku rocznie, a także około 700 tysięcy dochodu z subwencji oświatowej, bowiem dopłaty na niepełnosprawnego ucznia są dużo wyższe. Niestety te pieniądze zdaniem pracowników placówki niemal nigdy nie trafiają bezpośrednio do tej szkoły, a rozmywają się gdzieś w jednostce zarządzającej. Szkoda, bo hala już dawno mogłaby powstać, a tak to tracą na tym tylko niepełnosprawni młodzi ludzie. – „No przez co my możemy ich w jakiś sposób, przez co oni sami powinni się dowartościowywać, a my wskazywać im tę drogę? Sport jest jedną z takich dróg, a poza tym dzieciaki garną się też do różnego rodzaju prac: sprzątania, gotowania. To są ich też ulubione umiejętności, świetnie gotują. Ci z klasy o profilu kucharz obsługują różne uroczystości powiatowe, świetnie sprawdzają się jako kelnerzy. Trzeba tu wspomnieć o muzyce: lubią śpiewać, biorą udział w festiwalach. Także sport, muzyka, prace związane z gospodarstwem domowym to takie dziedziny przez które wychowujemy i staramy się nasze dzieci pokazywać” – mówi nam dyrektor szkoły, Jan Słuszniak.
Młodzież z Baryczy to także mistrzowie województwa w piłce nożnej niepełnosprawnych, a kilku graczy z tej drużyny wspomaga lokalne drużyny pełnosprawnych, między innymi Tęczę Gowarczów. Malutka sala gimnastyczna to problem także dla szkolnych artystów. Podczas akademii może zmieścić się w niej zaledwie kilkadziesiąt osób, reszta spośród 130 uczniów musi w tym czasie gnieździć się w korytarzu. Czy jest szansa na rozwiązanie tego problemu? Budowa hali o lekkiej konstrukcji to koszt już 700 – 800 tysięcy złotych, a plac pod nią szkoła ma gotowy. Potrzeba tylko by pieniądze, które w rzeczywistości placówka generuje przekazało Starostwo Powiatowe. O to czy jest to możliwe w najbliższych dniach postaramy się zapytać władze powiatu.