REKLAMA

Jasełka po ukraińsku i po polsku w Energetyku w Sielpi [wideo, zdjęcia]

W środę wieczorem w Hotelu Energetyk w Sielpi społeczność uchodźców z Ukrainy zaprosiła włodarzy powiatu koneckiego do obejrzenia prawosławnych jasełek. To dlatego, że większość Ukraińców jest jeszcze przed Bożym Narodzeniem, którego wigilia wypadnie u nich w tym roku 6 stycznia. To była niezwykle wzruszająca uroczystość. 

REKLAMA

Krótki montaż słowno-muzyczny zaprezentowały dzieci uchodźców należące do grupy artystycznej „Dreamers”. Jasełka wzruszyły wszystkich obecnych na sali, a Polaków szczególnie w momencie kiedy dzieci posługując się idealnym językiem polskim wyśpiewały dwie nasze, tradycyjne kolędy.

O tym skąd pomysł na takie świąteczne spotkanie opowiedziała nam jego organizatorka Kristina Matvienko:

REKLAMA

„Z szóstego na siódmego stycznia w Ukrainie świętuje się Boże Narodzenie. Postanowiliśmy więc razem z dziećmi z Ukrainy tutaj w Polsce, w Sielpi, w Hotelu Energetyk zaprosić gości i pokazać im takie widowisko jakie w Ukrainie nazywa się szopką, czyli Waszymi jasełkami. My chcieliśmy podzielić się historią powitania Jezusa, tą radością i podziękować wszystkim ludziom, za możliwość bezpiecznego przeżywania tych świąt, tutaj w Polsce”  – tłumaczy Ukrainka.

Jasełka w Sielpi oglądali rodzice dzieci, pracownicy ośrodka Energetyk, ale i przedstawiciele władzy powiatowej: starosta Grzegorz Piec i dyrektor PUP Końskie Jacek Werens  –„W takiej sytuacji trudno coś powiedzieć. Ja się popłakałem… piękne przedstawienie, bardzo dziękuję, że jesteśmy tutaj z Wami. My jesteśmy po okresie świąteczny, wy przed. Życzę Państwu i nam dużo spokoju i byście się jak najszybciej spotkali ze swoimi bliskimi” – mówił do zamieszkujących w Sielpi uchodźców starosta  Grzegorz Piec.

Włodarz wręczył też najmłodszym Ukraińcom słodki poczęstunek.

W Sielpi wciąż zamieszkuje około 30 dzieci z Ukrainy, 20 z nich w ośrodku Energetyk, 10 w Kasi. W sumie z dorosłymi w koneckim kurorcie wciąż przebywa około 70 wojennych uchodźców zza naszej wschodniej granicy.

Zdjęcia:

REKLAMA

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *