Końskie jak zwykle zagrało głośno i pod wodzą szefa sztabu Krzysztofa Kowalskiego. Od wczesnych godzin porannych 75 wolontariuszy ruszyło na ulice stolicy powiatu koneckiego, ale i do gmin Ruda Maleniecka oraz Fałków. Wiemy, że sztab z Końskich zebrał 89 467,06 złotych.
REKLAMAOrkiestrowe granie rozpoczęło się już o godzinie 11:00. W altanie Ośrodka Wypoczynkowego „Łucznik” w Sielpi ruszył Konecki Zryw po Zdrowie.
– „Inicjatywa polega na tym by pomóc, zebrać pieniądze dla Wielkiej Orkiestry, czyli dla nas wszystkich i by trochę wspomóc swoje zdrowie. Staram się to łączyć i mam nadzieję, że dziś znowu nam się to uda. Pójdziemy na spacer w tempie spacerowym, tempie marszowym lub będziemy biec. To będzie do wyboru” – opowiada nam Monika Cholewińska, organizatorka wydarzenia.
REKLAMANastępnie o godzinie 12:00 przy zbiorniku wodnym w Starej Kuźnicy Koneckie Morsy zaprosiły na wspólne morsowanie dla WOŚP.
– „Chcieliśmy dołożyć swoją cegiełkę. Spotkaliśmy się tu dzisiaj. Wejdzie dzisiaj dużo nowych osób z nami do wody. Oprócz tego, że do tej wody wejdziemy i będziemy zbierać pieniążki dla tych dzieci, również mamy ognisko, mamy zapewnione nagłośnienie, jest namiot z konsumpcją. Nasze dziewczyny, foczki, się postarały o pyszne dania. Myślę, że zabawa będzie udana” – mówi Andrzej Szczepanik, organizator.
Licytacje w Koneckim Centrum Kultury rozpoczęły się o godzinie 17:00. O nich i o całym dniu opowiadał nam szef sztabu Krzysztof Kowalski:
– „Niektórzy mówią, że to już 33. nasz finał, są osoby, które były na pierwszym finale, ale są też z nich niektórzy teraz i jeszcze nie wrócili z miasta. Najdłużej z wolontariuszy gra Marcin Pytlos. W licytacji, z tego co ja zdążyłem zauważyć, to tort za 2500 złotych i grupa miśków za niezłą kasę, ale jak policzymy tę puszkę to będziemy wiedzieć ile jest w środku. Wolontariuszy wyszło 75 z tego większość na miasto, a na terenie powiatu to Fałków, Dziebałtów, Kornica, Ruda Maleniecka. Byliśmy na morsowaniu w Starej Kuźnicy, na imprezie sportowo-turystycznej na Sielpi, byliśmy w Nieświniu, Modliszewicach i pewnie innych miejscach, o których nie wiem” – dodaje szef sztabu.
W licytacjach Kowalskiemu pomagał Tomasz „Miara” Miernik, który zaprezentował też kilka utworów muzycznych. O godzinie 18:00 scenę przejął zespół Prefect, grający oczywiście hity legendarnego Perfectu, a o 19:00 rozpoczął się koncert grupy er.blues & friends.
A jak poszły licytacje? Hity to wielki oczywiście tort od cukierni Państwa Waligórskich – osiągnął on kwotę 2500 złotych, a zakupili go Damian Jarosz, Łukasz Cygan i Norbert Jarosz z firmy BMS Bakery Multiserwis Sp. Z O.O. Za 500 sprzedała się piłka z podpisami piłkarzy ręcznych KSSPR-u oraz reprezentantów Polski w szczypiorniaka, wielki 2,5 metrowy biały pluszowy miś osiągnął kwotę 400 złotych.
Nie byłoby Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy bez zaplecza osób, których nie widać. W Końskich to duża grupa osób wspierających i nie będących zarejestrowani jako wolontariusze. Między innymi prężnie jak co roku działa bank przeliczający zebrane pieniądze. Stanowią go osoby ze Szkoły Podstawowej w Kazanowie, Szkoły Podstawowej nr 1 w Końskich oraz ich rodziny i przyjaciele – „Na 18:30 mamy około 45 tysięcy złotych, a nie liczymy tu waluty obcej, a tego też już jest sporo. Są nominały z Danii, Ameryki i innych krajów europejskich. To jest kwota bez licytacji i tak zwanych hardkorów, czyli tych osób, które walczą do ostatniej godziny, ostatniej minuty i myślę, że ta kwota jeszcze wzrośnie” – opowiada Paweł Milcarek, główny bankier koneckiego sztabu.
W innej walucie znalazł się między innymi banknot o nominale 500 euro, a także duńskie i szwedzkie korony oraz amerykańskie dolary.
I wiemy już, że w podczas 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy konecki sztab zgromadził 89 467,06 złotych. To o 7 tysięcy złotych mniej przed rokiem, ale jest to i tak jeden z lepszych wyników zbiórki na rzecz WOŚP w naszym mieście.
Zdjęcia: