W Jóźwikowie w gminie Radoszyce auto 36-latka uległo awarii. Mężczyzna szedł przez siedem kilometrów poszukując pomocy. W końcu otrzymał ją od policjantów.
REKLAMA
Tę historię opowiada oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich młodszy aspirant Marta Przygodzka –„Wczoraj wieczorem dyżurny koneckiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że w Radoszycach, na pobliską stację paliw przyszedł zdezorientowany mężczyzna, który potrzebował pomocy, ponieważ jego auto uległo awarii, a on sam pieszo pokonał ponad 7 kilometrów, aby dotrzeć do kogoś, kto udzieli mu pomocy. Na miejscu zjawili się funkcjonariusze z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Końskich, którzy wraz z 36-latkiem udali się we wskazane przez niego miejsce, aby pomóc w naprawie usterki. Tam okazało się, że oprócz braku paliwa w zbiorniku, akumulator pojazdu został rozładowany. Na miejscu zjawili się również mundurowi z Komisariatu Policji w Radoszycach, którzy za pomocą kabli rozruchowym uruchomili pojazd mężczyzny. 36-latek wdzięczny koneckim stróżom mógł dalej bezpiecznie kontynuować swoją podróż.Bycie policjantem, to nie tylko zawód, ale przede wszystkim służba społeczeństwu. Pomagamy i chronimy zawsze, kiedy wymaga tego sytuacja”.
REKLAMA
Zdjęcia:
Tak trzymać, Policja powinna pomagać tak jak w tej sytuacji, a nie tylko karać mandatami .
Ale ciepło i duszno się zrobiło w kpp …..a podobno będzie jeszcze ciepłej. Opuszczenie kpp przed tropikami nic nie da bo upał i tak ich dopadnie he he