Nie będzie w najbliższym czasie rynku jak w Bolonii, nie będzie dostosowania budynku Gimnazjum pod Centrum Kultury, nie będzie przebudowy dróg w rejonie koneckiego skwerka. Wiele miejskich inwestycji zostało zastopowanych decyzją Zarządu Województwa Świętokrzyskiego. Końskie nie otrzymały ogromnych pieniędzy na rewitalizację miasta. Naszemu projektowi zabrakło jednego punktu! Jest pierwszy na liście rezerwowej. 

Wszystkie wspomniane przed chwilą inwestycje, ale i wiele innych mają być realizowane, ale nie za jednym razem jak zakładał to projekt rewitalizacji. To oznacza, że gmina będzie próbowała pozyskiwać pieniądze na różne fragmenty działań z innych źródeł, a to z kolei przeciągnie mocno w czasie przebudowę centrum. Nieoficjalnie mówi się, że metodą salami najpierw wykonane ma być rondo u zbiegu ulic: Iwo Odrowąża, Piłsudskiego, ks. Granata i Mieszka I-go.

W środę Zarząd Województwa Świętokrzyskiego w składzie: marszałek Adam Jarubas, wicemarszałek Jan Maćkowiak i członkowie zarządu: Agata Binkowska, Piotr Żołądek i Marek Szczepanik ogłosił listę projektów, które otrzymają pieniądze w ramach grantów dla miast powiatowych. Ogromne sumy przyznane zostały: Kazimierzy Wielkiej – 65 punktów, Włoszczowie – 64 punkty, Sandomierzowi – 64 punkty, Ostrowcowi Świętokrzyskiemu – 62 punkty, Starachowicom – 59 punktów, gminie Busko-Zdrój – 58 punktów i Skarżysku-Kamiennej – 58 punktów. Końskie znalazły się na ósmej pozycji z 57 punktami rankingowymi, a to oznacza że projekt rewitalizacji centrum naszego miasta jest pierwszym na liście rezerwowej. Za nami znalazły się: gmina Opatów – 56 punktów, gmina Pińczów – 55 punktów, gmina Kielce – 52 punkty, gmina Staszów – 47 punktów i Jędrzejów – 43 punkty.

Marzenia o nowym rynku po decyzji Zarządu Województwa Świętokrzyskiego konecczanie muszą odłożyć na później.

Tę złą dla Końskich i wszystkich konecczan wiadomość podczas czwartkowej sesji budżetowej nie znając jeszcze dokładnej i oficjalnej punktacji tego naboru skomentował burmistrz miasta i gminy Krzysztof Obratański. –„Dostaliśmy wczoraj informację o tym, że projekt z którym wiązaliśmy wielkie nadzieje, projekt rewitalizacji nie znalazł się na liście do dofinansowania. Nie znamy wszystkich szczegółów tej decyzji, znamy informację, że te które się nie zmieściły będą na liście rezerwowej i że są jeszcze możliwości uzyskania dofinansowania z oszczędności przetargowych. To jest jednak dosyć iluzoryczne. Jeżeli prawdą jest informacja, że zabrakło nam jednego punktu do otrzymania dofinansowania to by oznaczało, że będziemy bardzo wysoko na tej liście rezerwowej, więc pewne jeszcze szanse są. Chociaż musimy przyznać obiektywnie, że są takie działania, które nam wspólnie w uzyskaniu sukcesu nie pomogły, ale to jest zupełnie inna kwestia.” – mówił burmistrz Obratański.

Informacja o jednym punkcie okazała się prawdą, a Końskie są pierwsze na liście rezerwowej. Trudno jednak przypuszczać by dzięki oszczędnościom przetargowym w siedmiu wygranych miastach zwolniło się nagle 20 milionów złotych potrzebne na dofinansowanie rewitalizacji naszego miasta, czyli 10 % wartości wszystkich zwycięskich projektów.

Jakie są przyczyny tego, że nasze miasto nie dostało dofinansowania? Już teraz nieoficjalnie mówi się, że wpływ na ocenę koneckiej aplikacji mogło mieć zamieszanie z terenami wokół Glorietty, które początkowo były w nią wpisane, a potem je wyłączono – ten fakt łączy się z tematem dotyczącym zamiany tych nieruchomości z NZOZ Południowa. Opozycja w nieformalnych rozmowach zarzuca Urzędowi złe przygotowanie tej aplikacji, ale trudno to ocenić biorąc pod uwagę fakt, że do otrzymania pieniędzy zabrakło tylko 1 punktu. W Końskich nieoficjalnie wiele mówi się też, że siedem wygranych projektów miało po prostu silniejszy lobbing polityczny.

Przypomnijmy, że projekt rewitalizacji miasta Końskie opiewał na ponad 31 milionów złotych, a 20 milionów miało pochodzić z dofinansowania, o którego nie przyznaniu zadecydował Zarząd Województwa Świętokrzyskiego.