Historia małego Leonka, który jeszcze się nie urodził, a już walczy o życie poruszyła bardzo wiele osób. Dzięki ludzkiej ofiarności chłopiec ma szansę na życie. Potrzebne było 350 tysięcy złotych – te pieniądze także mieszkańcom powiatu koneckiego udało się uzbierać!
REKLAMAMonika Szwelicka pochodzi z Furmanowa w gminie Stąporków i w drugiej połowie 2017 roku dowiedziała się, że wraz ze swoim mężem Adamem doczekają się upragnionego potomka – Leona. Mieszkają w Gdańsku, gdzie Monika pracuje jako makijażystka. Pierwsze badania nie wskazywały na żadne problemy – Leon rozwijał się prawidłowo, a USG nie wskazywało na żadne zagrożenie.
Niestety tuż po ostatnim Bożym Narodzeniu usłyszeli diagnozę, która zabrzmiała jak wyrok. –„Lekarz patrzył na obraz USG w kompletnej ciszy, długo, zbyt długo. Coś nie tak z sercem – powiedział w końcu. I wtedy rozpadł się nasz świat. Badanie echokardiologiczne potwierdziło wadę serca, w dodatku bardzo ciężką, złożoną, śmiertelną… Leoś ma pół serca. Nie ma lewej komory. To tak zwany HLHS (Hypoplastic Left Heart Syndrome), niedorozwój lewego serca.” – napisali w portalu siepomaga.pl zrozpaczeni rodzice.
REKLAMAMłodzi przyszli rodzice początkowo zwątpili w to, że mogą jakoś pomóc swojemu dziecku, ale w końcu odnaleźli nadzieję. Okazała się nią klinika w Munster w Niemczech, w której pracuje wybitny profesor kardiochirurgii Edward Mazur. Polski medyk podjął się operacji Leona tuż po urodzeniu, ale by do zabiegu mogło dojść potrzeba było olbrzymi pieniędzy – 350 tysięcy złotych. To koszt pobytu w klinice na długo przed narodzinami dziecka, samego porodu, późniejszych operacji i rehabilitacji dziecka. Monika i Adam zaczęli działać: rozpoczęli rozpaczliwe zbiórki, a z prośbą o pomoc zwrócili się niemal do każdego. Czasu też było niewiele – w poniedziałek 12 marca musieli stawić się w klinice.
Główna zbiórka funduszy toczyła się w portalu siepomaga.pl (TUTAJ). Pieniędzy z dnia na dzień przybywało, ale ciągle było ich za mało. Do kwesty dołączyły się też osoby z miejsc pochodzenia obojga rodziców, w tym z gminy Stąporków. Stąporkowski Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury i Sportu zorganizował specjalny charytatywny konkurs połączony ze sprzedażą fantów, a także turniej siatkówki. Te wszystkie działania doprowadziły w końcu do sukcesu – na dzień przed wyjazdem do kliniki uzbierano 350 tysięcy złotych! –„Udało się zebrać całą potrzebną kwotę na poród i operację naszego synka :-). Jesteśmy ogromnie wdzięczni wszystkim dobrym ludziom, którzy nam pomogli i nadal nas wspierają! Dziękujemy z całego serducha naszym najbliższym, rodzinie, przyjaciołom, znajomym i nieznajomym, sąsiadom, a także cudownym mieszkańcom naszych rodzinnych stron oraz wszelkim instytucjom za nagłaśnianie naszej historii, organizację pięknych akcji i zbiórek dla Leonka <3. Było Was mnóstwo i o wszystkich pamiętamy! Bez Waszego wsparcia, Leon nie miałby tej szansy, o którą walczyliśmy wspólnie. Niech dobro do Was wraca! <3 Teraz jesteśmy w Niemczech i spokojnie czekamy na naszego synka.” – czytamy na fanpage pomocowej akcji (pisownia oryginalna).
Leon Szwelicki ma urodzić się 4 kwietnia, najprawdopodobniej od razu przejdzie skomplikowaną operację.