Czytelnicy informują nas o zniszczonych nasadzeniach drzewek przy Alei Katyńskiej w Końskich. Na szczęście nie ucierpiały „dęby pamięci”, które w tym miejscu zasadzono na cześć polskich bohaterów, którzy zginęli w Katyniu. Niestety połamano kilka mniejszych drzewek, który zostały przez gminę Końskie ulokowane nieco bliżej zbiornika wodnego Browary.
REKLAMA
–„Na szczęście nie zniszczono dębów, tylko mniejsze nasadzenia, to kilka małych drzewek. Zostaną one uzupełnione w najbliższym czasie. Ubolewamy nad tym, że roślinność staje się celem ataków wandali i apelujemy by zaprzestać takich działań” – mówi nam Sebastian Florczyński z Urzędu Miasta i Gminy w Końskich.
Włodarze gminy już wielokrotnie apelowali o uszanowanie tej zielonej części Końskich, na miejscu zapowiedziano też częstsze patrole straży miejskiej.
REKLAMA
trzeba zamontować fotopułapke może to nie człowiek zrobił
Policja nie radzi sobie z psycholami, woli iść za ich chorą logiką i zwalać winę na dręczone przez nich ofiary. Kiedy z własnych kieszeni za to odpowie, wtedy nauczy się rozróżniać między psychopatą a ofiarą. Warto jej o tym przypomnieć na wypadek gdy znów odbierze kolejne zgłoszenie od psychopaty.
Typowy elektorat pisowski. Za dużo naoglądał się TVP Info. Brak zajęć, pracy i zasiłki to typowy rozwój patologii.
Na cmentarzu w Odrowążu lęgną się szczury. Porobili katakumby, tam jest ciepło w zimie, i tam siedzą i się lęgną. Wieczorem je tam słychać. To zamożni a nie biedni stawiają te wielkie grobowce, wylęgarnie patologii, gruźlicy. Rozłażą się po Odrowążu kanałami, wychodzą z kratek ściekowych, zdechłe leżą, bo ludzie trują. Od tego cmentarza idzie zaraza a jak ktoś nie wypuszcza psów z chałupy, bo się boi to mu nasyłają inspekcję weterynaryjną. Niech idą tam na cmentarz i zobaczą co się tam dzieje. Ale to słychać dopiero w nocy, a kto będzie siedział w nocy na cmentarzu? Niech się dzielnicowy Szymoniak do swego rodzonego uda z zapytaniem kiedy tam deratyzacja była robiona i dlaczego ludzie biedni mają kupować trutki na szczury a nie masło zamiast margaryny, żeby nie zachorować na gruźlicę.
I mamy pierwsze efekty „oszczędności” czyli wyłączania latarni pomiędzy północą a 5.00 rano. A co z kamerami i monitoringiem w Alei Katyńskiej? Czyżby nic nie zarejestrowały? Ale o czym mówimy dwa lata temu TKN pisało, że klosze latarni w Alei Katyńskiej są dziurawe bo prawdopodobnie zostały postrzelane z wiatrówki. Wówczas miasto odpowiedziało, że ustala z monitoringu kto dopuścił się wandalizmu i zostanie on obciążony i wtedy miasto wymieni klosze na nowe. I co ? I nic. Sprawa przycichła klosze dziurawe jak były tak są na dodatek brudne a w niektórych nawet woda a o ile się nie mylę to jednego klosza po prostu brak. Zasada się nie zmieniła „obiecywać nie realizować” głupie społeczeństwo łyknie wszystko. A teraz doszło jeszcze oszczędzanie i wyłączanie w nocy oświetlenia i już mamy pierwsze tego efekty. Tylko patrzeć jak na na pozostałych ulicach gdzie w nocy panują „egipskie ciemności” dojdzie do wandalizmu lub kradzieży.
Zobacz glob ziemski z satelity nocą.