Z konieczności miasto zdecydowało się w tym roku zorganizować Dni Końskich w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Końskich, a lokalizacja ta okazała się strzałem w dziesiątkę. Nie byłoby takiego efektu, gdyby nie transport, który gości festiwalu dowoził za darmo na OSiR i Schoolbus do Muzeum ,,Polskie drogi” w Modliszewicach. Miniony weekend nasuwa nowe odkrycia jeśli chodzi o to jakim potencjałem Końskie dysponują. A wiele wskazuje na to, że Dni Końskich na dłużej zagoszczą na Stadionie OSiR!
REKLAMA
O tym ostatnim wątku mówi nam burmistrz Krzysztof Obratański:
REKLAMA-,,Znakomita większość uczestników dzisiaj powtarza jak mantrę i przekazuje takie informacje zarówno do Domu Kultury, jak i do nas do urzędu, żeby przemyśleć czy lokalizacja Dni Końskich w przyszłym roku nie powinna jednak odwoływać się do tego udanego wydarzenia, i ja jestem przekonany, że jeżeli coś jest dobre i się sprawdza, to nie ma sensu tego zmieniać. Natomiast dobrze jest, że będziemy mieć kilka innych miejsc na różne wydarzenia, bo już widzimy, że miasto pod tym względem powiększa się”
Włodarz przy organizacji wydarzeń w przyszłości ma na uwadze cztery newralgiczne punkty Końskich, którymi można żonglować w zależności od sytuacji i potrzeb. Mowa tutaj o takich lokalizacjach jak: stadion OSiR, Rynek, Browary i nowe Centrum Kultury oraz jego otoczenie. Oddalony mocno od centrum Ośrodek Sportu i Rekreacji w miniony weekend tętnił życiem, ale niebagatelną zasługę w tym sukcesie miasto przypisać musi także uruchomieniu bezpłatnego transportu na czas trwania festiwalu.
-,,Dla potrzeb skomunikowania odległego w końcu od centrum stadionu, zorganizowaliśmy osobną darmową komunikację publiczną, która według danych statystycznych przewiozła w ciągu tych dwóch dni ponad 500 pasażerów. Można powiedzieć, że tym sposobem prawdopodobnie kilkaset samochodów zostało w domach i nie szukało miejsca parkingowego, albo kilkaset osób dodatkowo zostało uczestnikami obchodów Dni Końskich w sposób dla siebie wygodny. Dotyczy to pewnie osób starszych, ale dla nich była to propozycja” – mówi Burmistrz.
Przypomnijmy, że podczas weekendu drugi darmowy transport od PGK, specjalny Schoolbus, co godzinę odjeżdżał także do prywatnego Muzeum ,,Polskie drogi” w Modliszewicach (wszelkie informacje tutaj), gdzie w tych dniach obowiązywał wstęp wolny i każdy posiadający specjalną opaskę mógł obejrzeć zbiory bezpłatnie. Inicjatywa długo była dla mieszkańców niespodzianką. Posiadacz i kolekcjoner maszyn Marcin Zapała, na co dzień udostępnia swoje eksponaty do obejrzenia płatnie. Ten imponujący na skalę całego kraju zbiór kryje w sobie zabytki polskiej myśli motoryzacyjnej, przed i powojenne auta osobowe, ciężarowe, strażackie, policyjne, autobusy, motocykle, rowery. Do tej pory Muzeum odwiedzali hobbyści. Dzięki kooperacji Dni Końskich z kolekcjonerem, zainteresowali się tematem także laicy, co można uznać za bardzo udaną promocję:
-,,Po raz pierwszy włączyliśmy pomysł prywatny, czyli rodzaj partnerstwa publiczno-prywatnego. Muzeum starych samochodów, czy starych pojazdów ,,Polskie drogi” w Modliszewicach, na te dwa dni otworzyło się za darmo dla osób, które uczestniczyły w Dniach Końskich. Odrębny kurs z Schoolbusem pozwolił na to by odseparować tych, którzy z Dni Końskich przyjeżdżali do Muzeum, i według liczby rozdanych opasek, które były przepustką do wstępu do Muzeum, to około 530 osób z samych tylko Końskich skorzystało z oferty. To jest naszym zdaniem bardzo dużo, ponieważ do tej pory rekord frekwencyjny muzeum to ok. 400 biletów. Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że konecczanie nie byli jedynymi uczestnikami otwartych dni muzeum, że oprócz tego, ci goście którzy normalnie by przyjechali, też brali udział w prezentacji tamtejszych zbiorów, to można powiedzieć, że ,,Polskie drogi” znalazły odbiorców” – komentuje Krzysztof Obratański.
Sukces Dni Końskich jest bezdyskusyjny, ale też wieloelementowy. Wartość, jaką wniosło w obchody Dni Końskich Muzeum ,,Polskie drogi” i Schoolbusy, uruchomienie bezpłatnej komunikacji miejskiej na ten czas, jest niebagatelna. Warto zaznaczyć, że podobnie dzieje się w innych większych miastach, i ten rodzaj współpracy zawsze jest miło przyjmowany przez obywateli. Oby te wszystkie nowe elementy święta miasta funkcjonowały także w kolejnych latach!