Od dwóch miesięcy trwa walka o życie i zdrowie małego konecczanina Bruna Słowińskiego. Chłopiec zmagający się ze złośliwym nowotworem neuorblastomą jest obecnie leczony w klinie w Barcelonie, a niebawem czeka go operacja. Koszt całej kuracji to przeszło 2 miliony złotych, do zamknięcia zbiórki wciąż brakuje około 450 tysięcy złotych, a szpital oczekuje na uregulowanie rachunku do końca stycznia (zbiórka internetowa cały czas prowadzona jest TUTAJ). Dobre wieści w sprawie stanu chłopca przekazują jego rodzice.
REKLAMAREKLAMA
–„Główny guz, który się wywodzi z nadnercza zmniejszył się o 30%, ale w tych 70% które zostały też jest część, która nie jest aktywna, one uległa zwapnieniu. Nie wiemy jaki to jest procent, ale poznamy ją po operacji. Drugą, nawet ważniejszą informacją jest to, że mieliśmy bardzo dużo przerzutów do kości i przez to Bruno przestał chodzić, bo sprawiało mu to ból. Na 100% tego co było przed chemioterapią teraz 80% przerzutów się wycofało… Lekarze są bardzo zadowoleni z wyników i tempa działania tej chemioterapii” – informuje Agata Brzezińska, mama Bruna.
Chłopiec 15 grudnia miał przejść operację usunięcia guza, a po niej dostać kolejną dawkę chemii. Z uwagi na to, że dwulatek dobrze reaguje lekarze postanowili zamienić kolejność i najpierw podać mu jeszcze jedną chemię z nadzieję na to, że zupełnie „wyczyści” ona kości z komórek nowotworowych. Prawdopodobnie więc Bruno operację przejdzie 26 lub 27 grudnia. Następnie czeka go immunoterapia i dalsze leczenie.
Wciąż trwa zbiórka środków na rzecz chłopca, do jej zakończenia brakuje około 450 tysięcy złotych. Tymczasem klinika z Barcelony oczekiwać będzie uregulowania rachunku do końca stycznia. Apelujemy raz jeszcze o wsparcie i wpłaty w siepomaga – TUTAJ.