Były łzy, ogromne emocje i wymachiwanie rurami odpływowymi. Takie sceny zarejestrowała nasza kamera na ostatniej sesji Rady Powiatu Koneckiego. Wszystko to w związku z zamieszaniem związanym z Domem Pomocy Społecznej „Etola” w Rudzie Pilczyckiej.
REKLAMANa ostatniej w 2016 roku sesji Rady Powiatu uchwalono budżet, ale nie tylko ta sprawa wzbudzała emocje. Powrócił temat Domu Pomocy Społecznej „Etola”, który znajduje się w gminie Słupia (Konecka), w miejscowości Ruda Pilczycka. DPS ten został rozsławiony przez tvn’owski program „Uwaga!”. Przypomnijmy, że do interwencyjnego magazynu zgłosił się Kamil Wasiak, jeden z mieszkańców domu. Młody chłopak twierdził, że był zastraszany przez przynajmniej jednego z pracowników ośrodka. Na dowód przedstawiał on nagrania, w których faktycznie można było usłyszeć brutalny język jednego z mężczyzn pracujących w „Etoli”. Wasiak zarzucał także bezczynność dyrektorce DPS-u Zofii Ziębie. Wydaje się, że jego zeznania ruszyły lawinę ujawniającą to co dzieje się w Domu Pomocy Społecznej. Sytuacji ostatnio wnikliwie przyglądali się powiatowi radni. Dwoje z pracowników DPS-u także nie chce ukrywać zdarzeń zza jego murów. Więcej w naszym dosyć obszernym materiale.
Powiatowi radni udali się do DPS-u na kontrolę…
REKLAMAW efekcie tamtej interwencji starosta konecki Bogdan Soboń zarządził kontrolę w placówce. Na miejsce udała się więc komisja radnych pod przewodnictwem Danuty Leśniewicz. Oprócz niej byli tam: Paweł Pękala i Marian Domagała. Zespół kontrolny po wnikliwym sprawdzeniu dokumentacji i stanu faktycznego związanego z Domem Pomocy Społecznej odkrył szereg nieprawidłowości. Między innymi złe oznakowanie na niektórych fakturach. Obszerny raport z kontroli w DPS-ie odczytał radny Paweł Pękala.
–„Ostatnim dokumentem była faktura nr 30/2016 z dnia 1 sierpień 2016 wystawiona przez KW Projekt z ulicy Piłsudskiego w Końskich za pełnienie obowiązków inspektora nadzoru w okresie od 1 do 31 lipca 2016 roku na kwotę 1200 złotych. Na fakturze brak pieczęci wpływu, brak daty, faktury została opłacona, ale nie można stwierdzić czy w terminie z uwagi na brak adnotacji o terminie wpływu. Fakturę opisał pracownik p. Mieczysław Baran nie zamieszczając informacji o rodzajach czynności w danym okresie wykonanych przez inspektora nadzoru. Wyjaśnienia udzieliła p. Zofia Zięba, dyrektor DPS-u mówiąc, iż ośrodek podpisał umowę na całoroczne pełnienie usług inspektora nadzoru. Umowę przedłożyła i znajduje się ona w protokole. W wyniku dalszych czynności zespół kontrolny ustalił, iż placówka nie wykonała w tym roku żadnej inwestycji, której realizacji wymagałaby zatrudnienie inspektora nadzoru. Prowadzone były jedynie prace remontowe, które nie wymagały nadzoru inspektora. Ponadto z przedłożonych dokumentów ustalono, iż inspektorowi nadzoru zlecono całoroczne czynności, które zgodnie z zakresem czynności miał obowiązek wykonywać p. Mieczysław Baran. To jest między innymi wykonywanie remontów. Wyjaśnienia dokonała pani Zofia Zięba stwierdzając, że jej zdaniem jednak zasadne było zatrudnienie inspektora nadzoru. Podstawą przeprowadzenia tych postępowań było powołanie komisji konkursowych zarządzeniem dyrektora DPS będące załącznikiem do protokołu. Zarządzenie to dalej obowiązuje w placówce, mimo iż zawiera nieaktualny próg przetargowy 14 tysięcy Euro zmieniony ponad dwa lata temu na 30 tysięcy Euro. Zespół kontrolny stwierdził szereg nieprawidłowości w obu badanych postępowaniach przetargowych. Między innymi naruszenie artykułu o zamówieniach publicznych poprzez zaniechanie ogłoszenia na stronie internetowej z otwarcia ofert. Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie przedstawiło plan działań w celu unormowania sytuacji w placówce. Plan działań wskazywał na dokonanie różnych czynności. Wnioski kontrolujących: niezwłocznie podjąć działania zmierzające do zwiększenia liczby mieszkańców, uaktualnić dokumenty na stronie i w BIPie, zachować szczególną uwagę przy dokumentach finansowych, racjonalnie prowadzić wydatki w tym te związane z inspektorem nadzoru, w trybie pilnym uaktualnić dokumenty dotyczące przetargów, w trybie pilnym przeszkolić p. Barana i jedną osobę w zakresie obowiązujących przepisów z zakresu Prawa Zamówień Publicznych.” – czytał ustalenia i wnioski komisji Paweł Pękala.
Do kontroli podczas sesji odniosła się także wywoływana już dyrektor „Etoli” Zofia Zięba. Przede wszystkim stwierdziła ona, iż nie zgadza się z protokołem i go nie podpisała. –„Moje uwagi dotyczą punktu 2C, czyli uzasadnienie zatrudnienia inspektora nadzoru. Mimo, że nie prowadzimy prac inwestycyjnych to te remontowe są nieraz bardziej trudniejsze od zadania inwestycyjnego. Koszty usług inspektora nadzoru były konieczne dla DPS z następujących przyczyn: odklejanie się płytek w łazienkach, odklejanie się wykładziny podłogowej, wadliwe wykonanie tarasów przy pokojach mieszkańców. Większość prac wykonywana była systemem gospodarczym więc potrzebna była pomoc fachowa i nadzór nad ich wychowaniem.” – mówiła dyrektor Zięba.
Następnie dyrektorka DPS-u wręczyła przewodniczącej komisji kontrolnej wycinek skorodowanej rury spod brodzików. To miał być dowód na to, iż w Domu Pomocy Społecznej należało na stałe zatrudniać inspektora nadzoru. Duża część dalszej dyskusji toczyła się już wokół tego, czy DPS nie dokonujący inwestycji powinien na stałe wynajmować takowego inspektora, a także na temat tego czy dyrektor „Etoli” miała obowiązek podpisywać protokół kontrolny, czy też nie.
Radny Michał Cichocki: „Biorąc pod uwagę oczywistość tego protokołu nie miałem zabierać głosu, ale po argumencie związanym z rurą, która wymagała remontu i zatrudnienia inspektora budowlanego i biorąc pod uwagę remonty bieżące i to, że kierownik od spraw technicznych ma to wpisane w obowiązki czuje się w obowiązku powiedzieć parę słów. Z informacji, które udzieliła nam p. dyrektor w ciągu ostatniego roku był tylko jeden remont. Natomiast inspektor ma płacone co miesiąc i faktura nie jest opisana. Nie wiadomo jaką czynność wykonał biorąc pod uwagę zapłacone mu środki publiczne. Te remonty nie wymagają też zatrudniania inspektora nadzoru, a jeśli już wymagają to w każdej chwili można go zatrudniać, nie dając asumptu do tego byśmy podejrzewali nieracjonalne wydatkowanie środków publicznych, a badana sprawa niestety takie przesłanki nosi. Wydaje mi się, że w ogóle tutaj taka argumentacja nie powinna być przytaczana, a protokół mówi wszystko.”
Radna Danuta Leśniewicz: „Prosiliśmy p. Dyrektor o wyjaśnienia i myśmy ich nie mieli wcześniej. Otrzymaliśmy informację, że kierownik nadzoru jest zatrudniony, bo jest taka potrzeba i nic więcej z tego nie wynikało. Więc to musi być w protokole, to budziło naszą wątpliwością. Ta co miesięczna wypłata po 1200 złotych budziła naszą wątpliwość i stąd zasygnalizowany jest ten punkt jako nieprawidłowość i należałoby się zastanowić nad kontynuacją tej formy zatrudnienia. Kiedy jest taka potrzeba to zleca się, a nie co miesięcznie.”
Radny Kazimierz Pasterczyk: „Występuję jako przewodniczący Komisji Rewizyjnej. Protokół nie został podpisany przez osobę kontrolowaną i jest to usterka. Sala podtrzymuje temat i ja też: sprawa wynagrodzenia inspektora nadzoru budzi kontrowersje i jest do wyjaśnienia lub jeżeli nawet to do szerszego napisania prac, które wykonywał.”
Radny Wiesław Skowron: „Popieram radną Danutę. Uważam, że p. Dyrektor miała wystarczający czas do zapoznania się i na pewno się zapoznała. W mojej ocenie są przypadki, że niektórzy szefowie firm odmawiają podpisania protokołu i on ma być nieważny? On jest ważny! Ten protokół należy uznać za ważny, bo on zostanie komuś przedstawiony. Właściwy organ może zażądać dodatkowych wyjaśnień i uważam, że protokół jest prawidłowy.”
Pracownicy byli i są zastraszani?
Jednak to nie był koniec tematu Domu Pomocy Społecznej „Etola”. Radni i ich protokół wskazujący na wiele nieprawidłowości to jedno, ale na sesji pojawili się też pracownicy tej jednostki. Iwona Wielgopolan i Małgorzata Nowakowska w dramatyczny sposób opowiedziały o tym co ich zdaniem tak naprawdę dzieje się w Rudzie Pilczyckiej.
Iwona Wielgopolan, pracownik DPS „Etola”: „Zwracam się o rozpatrzenie mojej skargi na dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Rudzie Pilczyckiej p. Zofię Ziębę. Działania osiągają charakter mobbingu, jestem szykanowana, w rozgrywki wciągani są mieszkańcy domu co niekorzystnie wpływa na ich stan emocjonalny. W grudniu zmuszona byłam wezwać policję. Po kontroli nic się nie zmieniło na korzyść mieszkańców. Wręcz przeciwnie, bo niewygodni są przenoszeni do innych placówek. Dyrekcja nie reaguje na skargi mieszkańców, są za to sztucznie preparowane skargi na moją osobę. Pracownicy nie chcą rozmawiać ze mną, bo się boją, że mogą mieć kłopoty. Jedna z takich sytuacji miała miejsce w gabinecie p. dyrektor gdzie zasugerowano mi, że czas na zwolnienie. Wszystkie te działania mają na celu pozbawienie mnie pracy.”
Małgorzata Nowakowska, były pracownik DPS „Etola”: „Chciałam dodać za koleżanką, że w DPS-ie nie jest tak różowo jakby się mogło wydawać. Świadczy o tym również odczytany protokół. Jeśli o mnie chodzi to komisja kontrolna będąca w spawie Kamila Wasiaka to ja również udzielałam informacji. Na początku zadałam komisji pytanie <<czy mam mówić prawdę, czy tak by było wygodnie, bo wiedziałam, że prawda może kosztować mnie pozbawienie mojego stanowiska pracy>>. Komisja zapewniała mnie, że nic się takiego nie zdarzy. Jednak tuż po dostałam wypowiedzenie warunków umowy o pracę. Pismo, które przygotowałam dla p. Starosty zostawię na sekretariacie. Życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku, oby był lepszy od tego.”