W Sielpi według przybliżonych szacunków może przebywać już około 1000 uciekinierów przed wojną w Ukrainie. Kolejne, chociaż już nie aż tak liczne, grupy znajdują się w Modliszewicach, czy w gminie Stąporków. Nasz powiat przyjął na ten moment około 1/3 wszystkich uchodźców, którzy dotarli do woj. świętokrzyskiego. Tymczasem prawdopodobnie tylko do 18 marca Ukraińcy będą mogli mieszkać w hotelach i ośrodkach turystycznych. Chodzi oczywiście o pieniądze. Co stanie się dalej? Być może powstaną specjalne obozy/noclegownie. Czy czeka nas kryzys uchodźczy w regionie? Prawdopodobnie tak. Chyba, że nagle, ponownie, pomogą ludzie dobrej woli. Analizujemy możliwe scenariusze.
REKLAMAUchodźcy, którzy do nas przybywają najczęściej nie mają w planach pozostania w powiecie koneckim. W zdecydowanej większości to kobiety i dzieci. Wiemy o około 1000 osób w Sielpi i kolejnych 200-350 w pozostałych zgłoszonych przez samorządy miejscach w powiecie koneckim. Wiemy, że codziennie duże grupy opuszczają region i jadą w świat – do Norwegii, Niemiec, Włoch, czy większych miast w Polsce. Jednak zdarza się, że na 100 osób wyjeżdżających przyjeżdża 150 prosto z bombardowanego Charkowa. Ukraińcy naprawdę nie mają niczego, z naszymi kamerami widzieliśmy ludzi tylko z jedną plastikową siatką albo torbą podróżną. Natomiast ile ukraińskich rodzin przebywa w prywatnych domach konecczan? Tego prawdopodobnie nikt na ten moment nie jest w stanie zliczyć.
REKLAMAJuż 18 marca może nastąpić w naszym regionie głęboki kryzys uchodźczy. Dlaczego? Obecnie większość z tych osób jest rozlokowanych po ośrodkach turystycznych (Łucznik, Kuźnica, Energetyk, Kasia – to w Sielpi; ośrodki w Czarnieckiej Górze, ŚODR w Modliszewicach). Za noclegi, utrzymanie i wyżywienie uchodźców płaci państwo na podstawie wynegocjowanych umów. Jak udało nam się dowiedzieć średnia kwota w świętokrzyskim to 120 zł za osobę na dobę. Tymczasem od 18 marca w życie mają wejść zaproponowane przez Rząd RP nowe stawki – 40 zł za osobę na dobę. Kwota ta ma dotyczyć zarówno osób prywatnych, które przyjmą pod swój dach uchodźców, jak i ośrodki turystyczne. Dla właścicieli tych drugich stawka jest oburzająca. Deklarują oni, że przy rosnących cenach wszystkiego nie będą w stanie w tych pieniądzach ogrzać, nakarmić, czy zapewnić czystość dla przybyszy z Ukrainy.
Co więc wydarzy się dalej o ile wojna będzie ciągle trwała? Możliwe są trzy scenariusze:
1. Ośrodki wypoczynkowe w regionie zejdą z ceny, a jednocześnie do rządowych 40 złotych na dobę dopłacą samorządy. Rozmowy na linii powiat konecki – gminy według naszych informacji już trwają. Jednak prawdopodobieństwo ich szczęśliwego zakończenia nie jest wielkie. Nasze źródła mówią o tym, że solidarnościową dopłatą do pobytu uchodźcy zainteresowane są trzy z ośmiu gmin powiatu koneckiego, a także sam powiat jako jednostka samorządowa. Pozostali wójtowie/burmistrzowie są przekonywani do tej opcji. Wielkim problemem jest tutaj jednak to ile kto miałby płacić. Gminy chcą by 50% kosztów ponosił powiat. A zatem jeżeli np. gmina Końskie bierze tysiąc uchodźców na swoje utrzymanie i dopłaca do każdego z nich 20 zł dziennie to zdaniem naszych źródeł powiat powinien dorzucić kolejne 20 zł. W tym modelu każda gmina miałaby zrzucać się z powiatem na liczbę osób, którą wcześniej deklarowała, że może przyjąć. Koszty będą spore, a budżety nie są z gumy. Wiele zależy od tego na jaką ostatecznie kwotę zgodzą się właściciele ośrodków turystycznych. Warto jednak podkreślić, że to najbardziej humanitarne rozwiązanie kryzysu – Ukraińcy pozostaną w naprawdę dobrych warunkach, które zapewniają hotele i pensjonaty.
2. Nastąpi nagłe poruszenie ludzi dobrych serc, którzy zechcą przyjąć uciekających przed wojną pod swój dach. Wciąż można zgłaszać wolne miejsca dla uchodźców w swoich domach. W tym przypadku rząd także zapłaci za utrzymanie takiej osoby 40 zł dziennie. Zgłoszeń należy dokonywać do swoich urzędów gmin lub na adresy mailowe: [email protected] lub [email protected] (chodzi tu o okres około 2 miesięcznego zamieszkiwania). Niestety na ten moment gotowość do przyjęcia Ukraińców pod swój dach złożyło zaledwie około 30 rodzin z regionu. Ewentualne ulokowanie uchodźców w domach prywatnych byłoby na pewno lepszym pod względem humanitarnym rozwiązaniem niż scenariusz trzeci.
3. Uchodźcy trafią do hal sportowych, remiz, sal gimnastycznych oraz jak określili to przedstawiciele wojewody „pustostanów”. Niestety to scenariusz najbardziej realny, najmniej humanitarny, ale i jednocześnie szalenie trudny dla samorządów. Ukraińcy obecnie mieszkający w pokojach po kilka osób nagle trafią do hal sportowych, gdzie będą czekały na nich materace ułożone jeden obok drugiego, a na przykładowe sto osób przypadać będzie jeden WC. W tym scenariuszu uruchomione mają zostać wszystkie świetlice wiejskie, remizy, sale gimnastyczne i hale sportowe. Pożywienie dostarczać mają samorządy (cateringi, kuchnie przy szkołach czy przedszkolach), ale problemów jest wiele. Wspominane 40 zł od osoby otrzymają w tym wypadku samorządy. Ciągła rotacja uchodźców oznacza ciągłe potrzeby tych, którzy dopiero przyjeżdżają z Ukrainy. Nieustannie więc potrzebna będzie pomoc materialna i rzeczowa (dary należy składać do Domu Kultury przy Mieszka I w Końskich i do Hufca ZHP przy Robotniczej), nieustannie potrzebni będą wolontariusze do organizacji życia i wsparcia w trudnych warunkach, zbiorowego zamieszkania. Nie ma co ukrywać – realizacja tego scenariusza będzie oznaczać w pewnym sensie utworzenie się w naszym regionie swego rodzaju obozów dla uchodźców. Na dodatek dostarczy on trudności także mieszkańcom powiatu koneckiego, bo np. gdzie swoje mecze rozegra KSSPR jeśli uchodźcy zamieszkają w hali przy ul. Stoińskiego? Gdzie WF będzie miała młodzież z II LO, czy podstawówki w Radoszycach jeśli podobnie będzie z ich salami gimnastycznymi? Co z miejscami spotkań dla Kół Gospodyń w całym powiecie koneckim jeśli remizy i świetlice staną się nowym domem Ukraińców? Podobnych pytań jest wiele.
Dodajmy jeszcze, że opisany powyżej problem nie dotyczy tylko powiatu koneckiego, a całej Polski. Podobnie po 18 marca będzie wszędzie tam gdzie uchodźcy trafiali do hoteli, pensjonatów, czy ośrodków turystycznych.
Wstyd dla tutejszych władz!
Jakiś ryneczek ważniejszy niż ludzie w potrzebie! WSTYD!
Oni sobie z niczym nie radzą. A z ryneczkiem szczególnie.
[…] obojętny. Pojawiają się informacje o możliwych problemach z kwaterunkiem naszych gości (TUTAJ) – wydaje się więc, że nasza pomoc będzie potrzebna na o wiele dłuższym dystansie niż […]
Zarabiaja po 20 tysiecy to niech pomoga bo maja z czego
A pani Edyta jak chce tak pomoc to niech weźmie rodzinę na własne barki
Władza najlepiej wygląda na tle pomocy jaką niosą obywatele.
Ogrzewa się w jej blasku i zbiera pochwały poklepując się po plecach.
Jak trzeba coś zorganizować – zrobić to przechodzą do tzw rozmów powiat – gmina.
A może by tak przy okazji zlikwidować armie niepotrzebnych i nieudolnych urzędników.
A środki z których ich utrzymujemy przeznaczyć na istotniejsze cele.
PS może nasz piękny dom kultury wreszcie się na coś się przyda 😉
Pani Edyta pomaga, niech się Pan Darek nie martwi…
A może wreszcie zobaczmy jakieś efekty pracy Pana Starosty, skoro Starostwo powinno zarządzać sztabami kryzysowymi. Jakiś protest i tyle!