W piątek w Urzędzie Gminy w Fałkowie zorganizowano dzień promocji Kugla z Czermna. Potrawy odznaczonej znakiem tradycji. Gościem spotkania był znany kucharz Aurelio Wilk.
REKLAMAKugiel z Czermna od jedenastu lat znajduje się na Liście Produktów Tradycyjnych. O to by się tam znalazł walczyła Bożena Wrzeszcz, mieszkanka Czermna Kolonii, w której domu od pokoleń przyrządza się to danie. –„Przepis mam od swojej praprababci. On przechodził z babci na mamusię i teraz ja mam ten przepis. Kugiel to danie żydowskie, a Żydzi to robili z drobiem: kaczką, gesiną, a my robimy z wieprzowiną.” – opowiada Bożena Wrzeszcz, mieszkanka Czermna w gminie Fałków, inicjatorka wpisania Kugla z Czermna na Listę Produktów Tradycyjnych.
Jeżeli kugiel to właśnie z Czermna. Jest to jedyna tego typu potrawa zarejestrowana w Ministerstwie Rolnictwa. Nic dziwnego, bo w tym regionie przygotowuje się ją bardzo często i od bardzo dawna. W piątek w fałkowskim urzędzie można było nie tylko skosztować pysznych kugli, ale i posłuchać o ich historii. Barwnie na temat tego dania opowiadał wójt gminy Fałków Henryk Konieczny. –„Kugiel jest to danie żydowskie. W związku z tym, że tereny takie jak Przedbórz, Radomsko, Szczekociny, Włoszczowa, ale i Czermno, Radoszyce zasiedlali Żydzi. Kugiel był przygotowywany na terenie tych miast, gmin, czy miejscowości. Tradycyjny kugiel był w wydaniu koszernym z mięsem gęsim lub baraniną. Jeśli chodzi o składniki to podałem mięso, ale oczywiście głównym składnikiem jest ziemniak, jak i cebula. Oczywiście przyprawy można różne stosować, dodatki. Moja żona dodaje słodkie mleko albo kwaśną śmietanę i nieraz też tarte, skruszone grzyby, a właściwie główki prawdziwka. Ta specyficzna, tradycyjna metoda była oparta na pieczeniu tego w piecach chlebowych w piekarni. Oczywiście po wypieku chleba, więc ten aromat chlebowy przechodził na to ciasto. W Czermnie np. był pieczony chleb w piątek, po pieczeniu chleba były pieczone placki, a następnie na noc wstawiany był do pieca chlebowego tak zwany kugiel, chociaż w Czermnie zwany był on cebulorzem. A dlaczego? Ludzie nie byli tak zamożni i zamiast mięsa były duszone skwarki z podgardla, ze słoniny, duszona cebula, zalewane to w ciasto i to wkładano w sagany, gąsiarki i to było pieczone, stało przez całą noc do soboty i w sobotę rano było z tego śniadanie.” – opowiadał wójt Konieczny.
REKLAMATradycyjny kugiel wypiekany był w piecach chlebowych przez wiele godzin. To problem tego dania, bo obecnie już mało kto takowe piece posiada. –„Dzisiaj problemem jest to, że nie ma już pieców chlebowych. Ludzie je polikwidowali. Dzisiaj pieczone są kugle przy specyficznych uroczystościach domowych, gdzie są goście i to jest wtedy danie standardowe, zwłaszcza tam w okolicach Czermna. Kugiel jest dalej kontynuowany, ale piecze się go już w piecykach gazowych, czy elektrycznych, więc już nie w pełnym oryginale.” – tłumaczył wójt.
Na święcie kugla pojawił się także mistrz kucharski Aurelio Wilk, który opowiedział zgromadzonym o tym jak żywić się zdrowo. –„Wszyscy wiemy, że azotany znajdują się w żywności. One mają bardzo różne pochodzenie – najczęściej pochodzą z nawozów, minerałów, którymi nawozimy na polu. Im coś jest bliżej ziemi, czy w ziemi to więcej azotanów ma. Dzisiaj zebraliśmy się tutaj na święcie kugla, gdzie poruszamy sprawę ziemniaka. To istotna sprawa, bo on może być różny. Niezależnie od tego jak jest przygotowywany to jego cechą i istotą powinno być to by tych azotanów było jak najmniej. Nie ma żadnego znaczenia jakie jest źródło azotanów – czy są to nawozy sztuczne, czy z obornika. Obornikiem także można przeazotować roślinę. Jak je rozpoznać? Są one przerośnięte, są duże, rosną szybko. Tracą walor smakowy, tracą walor odżywczy, ale kto na to zwraca uwagę? Kiedy kupujemy ziemniaki nas interesuje by były ładne. Za tę ładność odpowiada azot, którego jest zbyt dużo w danym ziemniaku.” – mówił mistrz Wilk.
A już na sam koniec mamy dla Państwa przepis na przepysznego i już słynnego Kugla z Czermna. Prosimy o notowanie:
„Przepis to jest taki: muszą być dwa rodzaje ziemniaków. Białe i żółte – białe mają więcej wody, a żółte mają więcej skrobi, a więc jak będą tylko jedne to będzie albo suchy, albo zbyt mokry. Mięso się opieka, a następnie gęsiorki się smalcem smaruje, zetrzeć trzeba ziemniaki, posolić, popieprzyć do smaku, cebulę zetrzeć. Następnie mięsko powkładać i piecze się to. U nas powinno się to piec w piecu chlebowym na 24 godziny, ale teraz to już mało kto ma piec chlebowy i pieką w piekarnikach. Smaku już takiego nie ma, bo jeżeli jest na całą noc w garnku 8-10 litrów to wkłada się golonkę, wszystko to się wygotuje i jest apetyczny i smaczny kugiel. Jeszcze jest taki zwyczaj, że na Wielkanoc się wkłada na noc, a idzie się z Rezurekcji rano i wyjmuje i pachnie niesamowicie w całej wsi.” – opowiada Bożena Wrzeszcz.
Zdjęcia:
Taki kugel robiła moja ciocia Maria – mieszkanka Czermna. Smakowałam tego specjału jako dziecko. Pamiętam, że kugiel w brytfannach wkładany był do pieca chlebowego. Był wyborny zaraz po upieczeniu, ale również następnego dnia – odsmażany na patelni. Cieszę się, że mieszkańcy Czermna podtrzymują tą tradycję. Nigdzie potem nie jadłam tak wybornego kugla.