Dokładnie 22 nowe mieszkania w minioną środę gmina Końskie przekazała potrzebującym mieszkańcom. Znajdują się one w dawnym budynku PKS-u przy ulicy Piłsudskiego.
REKLAMABudynek gmina nabyła w związku z zadłużeniem, które PKS miał na poczet jednostki samorządowej. Wartość nieruchomości wyceniono na 475 tysięcy złotych i właśnie o tyle zmniejszyło się w skutek przekazania budynku wspomniane zadłużenie. Kiedy już blok był własnością gminy szybko podjęto decyzję o przeznaczeniu go na mieszkania socjalne. Trzeba więc było go wyremontować i przystosować do zamieszkania przez możliwie największą liczbę rodzin. Takie działania rozpoczęły się w 2014 roku, całość remontu pochłonęła 1 milion 740 tysięcy złotych, z czego mniejszą część pokryto z funduszu dopłat do mieszkań. Przebudowie towarzyszyły pewne problemy związane z wykonawcą. – „Gmina weszła w posiadanie tego budynku po likwidacji PKS-u, a ponieważ już wcześniej zakupiła od PKS-u część socjalno-biurową i przeznaczyła na lokale mieszkaniowe to funkcja na zasadzie kontynuacji wydawała się być oczywista dla tej części. Gmina zleciła dokonanie dokumentacji, zaczęła zabiegać o uzyskanie dofinansowania i w roku 2014 ogłosiła przetarg na przebudowę tego budynku. On miał się skończyć w roku 2015, ale wykonawca okazał się nierzetelny, zszedł z placu budowy, zgłosił wniosek o upadłość. Szukaliśmy nowego, który to dokończył. Na szczęście z pewnym poślizgiem dzisiaj 22 szczęśliwe rodziny mogły otrzymać klucze, umowy najmu i skierowania do zajęcia tych lokali.” – opowiadał nam burmistrz Krzysztof Obratański.
Mieszkańcy, którzy swoje się na mieszkania wyczekali w środę nie ukrywali szczęścia. Pojawiły się kwiaty i dziesiątki ciepłych słów skierowanych w kierunku urzędników. 18 rodzin otrzymało mieszkania socjalne o niewielkiej powierzchni, ale i bardzo małym czynszu, 4 rodziny właśnie wprowadzają się do nieco większych lokali komunalnych. – „W obiekcie, który w dniu dzisiejszym zostaje zasiedlony znajduje się 18 mieszkań socjalnych i 4 mieszkania o charakterze komunalnym. Metraże są zróżnicowane: zaczynają się od 20 metrów powierzchni do 51 metrów w przypadku mieszkań komunalnych.” – tłumaczył nam wiceburmistrz Krzysztof Jasiński.
REKLAMAWśród szczęśliwców jest Katarzyna Tomaszewska, która dotychczas mieszkała w lokalach znajdujących się w dawnym hotelu OHP przy ulicy Warszawskiej. – „Mieszkałam tam 5. lat i po prostu regularnie płaciłam czynsz. Chodziłam i prosiłam pana burmistrza, obiecał że jak będzie jakiś lokal mieszkalny to na pewno o mnie nie zapomni i spełniło się. Wnioski składałam, czekałam, teraz mam swoją ósemeczkę. Zapraszam do obejrzenia.” – Katarzyna Tomaszewka
Mieszkanie Pani Katarzyny nie jest największym spośród nowo oddanych lokali. Składa się z pokoju połączonego z kuchnią, łazienki, a także drugiego pokoju. Wykończenia są dobrej jakości. Podobnie jak w reszcie mieszkań na wyposażeniu znajduje się kuchenka gazowa i umywalka w kuchni, a w łazience brodzik oraz sedes. Nieco większy lokal otrzymali Państwo Brzezińscy, którzy w nowym mieszkaniu zamieszkają wraz z czwórką dzieci. –„Dzieci mamy: Mikołaj 11 lat, Kacper ma 10, Bartosz ma 7 i Amelka ma 4 latka. Będziemy próbować najszybciej zrobić tutaj wszystko i pomału się przeprowadzać do lepszego. Piękne są te mieszkania.” – mówili nam Państwo Danuta i Rafał Brzezińscy.
Oczywiście mieszkania socjalne nie są nikomu dane raz na zawsze. Umowy z mieszkańcami gmina zawarła na trzy lata. Celem zamieszkania w takich przejściowych lokalach jest swego rodzaju wyjście na finansową prostą. – „One mają charakter z gruntu umów okresowych związanych z sytuacją materialną samych lokatorów. Jeżeli w trakcie tego zamieszkania sytuacja się zmieni, a mam nadzieję, że tak wówczas będą samodzielnie poszukiwać innych mieszkań.” – mówi burmistrz Obratański.
Mieszkańcy oprócz czynszu będą musieli też ponieść opłaty za wszystkie media. Część rodzin do nowo oddanego budynku została przeniesiona z innych lokali znajdujących się w zasobie komunalnym gminy. Taka sytuacja dotyczy dokładnie 8 mieszkań o dużo niższym standardzie. Również one zostaną wykorzystane. Głównie po to by zapewnić dach nad głowami osób eksmitowanych z lokali różnych zarządców.