Zdecydowana większość nauczycieli w powiecie koneckim nie zrezygnowała ze strajku we wtorek. Szkoły poza nielicznymi wyjątkami ciągle świecą pustkami. Przyglądamy się sytuacji w powiecie koneckim w drugim dniu Ogólnopolskiego Protestu Nauczycieli. Wniosek: poza gminą Smyków i wsiami gminy Radoszyce szkoły po prostu niemalże nie funkcjonują. 

–„Według naszych informacji utrzymuje się stan z dnia wczorajszego z drobnymi zmianami jeśli chodzi o ilość osób, ale wynika to głównie z organizacji pracy np. niektórzy przychodzą do pracy dopiero na 12 –  takie sytuacje są choćby w przedszkolu i dopiero wtedy Ci nauczyciele dołączają do strajku. Na przykład w internacie w Baryczy część pracowników przychodzi na 16:00, więc tak naprawdę realne dane możemy podać dopiero dnia kolejnego. Jednak na ten moment wciąż strajkują wszystkie placówki, które protest zapowiedziały” – mówi Henryk Rydz, wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Końskich. 

W Końskich nauczyciele trzymają się mocno. We wtorek nie protestuje w 12 uczestniczących w strajku placówkach tylko 29 nauczycieli (w tym jest 4 wicedyrektorów), czyli w porównaniu z poniedziałkiem protest odpuściło tylko 3 belfrów (nieoficjalnie wzięli oni urlopy zdrowotne). Do szkół i placówek uczestniczących w strajku w całej gminie Końskie przyszło dziś tylko 26 dzieci!

Nie odpuszczają także nauczyciele ze szkół ponadgimnazjalnych. Z danych na godzinę 13:00 wynika, że i tutaj zdecydowana większość strajkuje: I LO – 21 osób strajkujących – tyle samo było w dniu wczorajszym, 10 osób w tym dyrekcja organizuje opiekę; II LO – 30 strajkujących, o 1 więcej niż wczoraj; ZSP 1 – 39 osób strajkującyh – wczoraj 36, nie strajkujących 5 osób w tym dyrektor i wicedyrektorzy; ZSP 2 – 8 osób strajkuje, wczoraj 12, osoby nie strajkujące 18 + dyrektor; ZSP 3 – 33 osoby strajkujące, wczoraj 32, 7 osób nie strajkujących w tym dyrektor; ZSP Stąporków – 19 osób strajkujących, wczoraj też 19 osób, 3 osoby nie strajkujące w tym dyrektor; SOSW w Baryczy – 22 osoby (dane bez Internatu, który jest aktywny od 16:00, więc na pewno będzie tam więcej protestujących), wczoraj strajkowały 32 osoby (z Internatem). 31 osób do prowadzenia zajęć, w tym dyrektor; Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna – 12 osób strajkuje, tylko dyrektor zabezpiecza obiekt. Bursa szkolna nie strajkuje.

Bez większych zmian jest także w gminie Stąporków –„Wiemy o tym, że wszystkie placówki dalej strajkują. Do szkół przychodzi po trzech, czterech uczniów. Co do ilości nauczycieli, którzy podjęli strajk to można to określić dopiero po zakończonym dniu, ale raczej jest ona podobna jak w poniedziałek.” – opowiada Teresa Polak, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego w Stąporkowie. 

Wiemy o pierwszych placówkach, które wyłamały się ze strajku – to szkoły z Kłucka, Wilczkowic i Grodziska w gminie Radoszyce. Prawdopodobnie nie strajkują też nauczyciele w Wólce w gminie Słupia Konecka (to wciąż niepotwierdzona informacja).  –  „Z informacji, które otrzymałem nie strajkuje tylko szkoła w Wólce. Pozostałe podjęły strajk. W placówkach jest po kilka osób. Natomiast egzaminy nie są w żaden sposób zagrożone”  – powiedział nam Robert Wielgopolan, wójt gminy Słupia Konecka.

W Rudzie Malenieckiej oraz Lipie nauczyciele wciąż strajkują. Do szkoły w Rudzie przyszło dziesięcioro dzieci i około połowy przedszkolaków. Miały one zapewnioną opiekę. –„Egzamin jest niezagrożony. Nauczyciele ciągle zastanawiają się czy jutro w ogóle podejmą protest, ale niezależnie od decyzji większości egzamin gimnazjalny ma być normalnie przeprowadzony” – powiedział nam Leszek Kuca, wójt gminy Ruda Maleniecka.

Strajk trwa w obu szkołach gminy Fałków. Dzisiaj tam niemalże nie pojawili się uczniowie. Egzaminy i tutaj nie są zagrożone.

Królewiec i Miedzierza w gminie Smyków są ewenementem jeżeli chodzi o frekwencję. W Królewcu we wtorek do szkoły przyszło około 80% uczniów, w Miedzierzy 70%. W obu placówkach choć strajk trwa to przystąpiła do niego mniej niż połowa nauczycieli.

Jednocześnie otrzymujemy informacje, że mimo chęci nauczycieli strajk może słabnąć –„Nie stać nas na to by tracić 100, czy 200 złotych dziennie i dlatego część z kolegów nauczycieli mimo chęci protestu waha się czy go nie zawiesić dla dobra rodzin” – powiedział nam chcący pozostać anonimowym nauczyciel z Końskich, inna nauczycielka dodaje –„Nie możemy dać się zastraszyć groźbą odbioru pieniędzy i łamać strajk. Ja na przykład rozważam choćby wzięcie kredytu, ale strajkować będę do końca”

Nie mamy informacji by gdziekolwiek egzaminy gimnazjalne zaplanowane na środę, czwartek i piątek były zagrożone. Raport będziemy na bieżąco  aktualizować.