Podczas środowej sesji Rady Miasta i Gminy w Końskich radni dopytywali włodarzy o kwestię wycinki drzew w Parku Miejskim, na koneckim skwerze oraz przy ulicach w centrum miasta. Jak się okazuje po prośbach mieszkańców zniknie o wiele mniej drzew niż planowano. W samym parku ma to być około 40 zamiast 300 sztuk.
REKLAMAPodczas sesji nie zabrakło pytań o wycinkę drzew w Parku Miejskim oraz nowe nasadzenia. Dyskusję zapoczątkował Wiesław Malicki związany z Prawem i Sprawiedliwością. Odpowiadał mu Przemysław Janiszewski z Urzędu Miasta i Gminy w Końskich – „Z parku zniknąć ma około 40 drzew, zamiast początkowo przewidzianych do wycięcia 300 sztuk. W Parku Miejskim łącznie jest około 3000 drzew, a więc wycięty zostanie 1%” – tłumaczył Janiszewski.
Decyzja urzędników spowodowana jest protestami mieszkańców. Co ciekawe: w parku pozostaną nawet drzewa stojące pośrodku wytyczonych alejek – będą one omijane nawierzchnią utwardzoną, podobnie jak ma to miejsce w parkach wielu europejskich miast. W tym przypadku piesi, czy użytkowników rowerów będą musieli pogodzić się z tym, że drzewo trzeba obejść wkoło, czy wokół niego objechać.
REKLAMAZ kolei przy ulicy Piłsudskiego w Końskich dosadzonych będzie w gruncie około 100 nowych drzew, których do tej pory w ogóle nie było. W początkowym projekcie przebudowy także ich nie przewidywano.
Radni pytali także o wycinkę na skwerku oraz o planowane nowe nasadzenia. Ponownie odpowiadał Przemysław Janiszewski –„Ze skwerku wycięto cztery drzewa, a łącznie z jego okolicami 20 drzew, burza uszkodziła też jedno z nich. Natomiast 49 sztuk zostanie dosadzonych. Wszystkie one będą sadzone w gruncie. Oprócz tego pojawi się duża ilość roślin w donicach” – dodawał urzędnik.
Przypomnijmy, że rewitalizacja Parku Miejskiego ma trwać do końca 2022 roku, a wszystkie prace w centrum miasta zakończą się w roku 2023.
Czterdzieści drzew? Radnym proponuje przeliczyć ścięte już drzewa które leżą obok północnej bramy. Pozostają jeszcze drzewa oznaczone czerwona farba skazane na ścięcie . Po parku krążą ciężkie maszyny budowlane które uszkodzą nie jedno drzewo i będzie pretekst do wycięcia. Pan Janiszewski pewno od niedawna mieszka w Końskich jeśli nie wie ze przy ul. Piłsudskiego bylo wiele drzew. Wycięli je ci którzy dzisiaj rządzą miastem . Nasadzone w centrum małe drzewka nie zastąpią drzew które miały kilkadziesiąt lat: Szalenstwo betonowy dopadło małych ludzi wywodzących się z małych wiosek.
Dawno temu w parku rosły kępy krzewów i one dodawały mu uroku. Później polikwidowano je, a w ich miejsce posadzono drzewa, gdyż twierdzono, że w takich krzakach mogą ukrywać się niebezpieczni ludzie i zagrażać spacerowiczom albo zwykłym przechodniom, których droga do domu wiodła przez Park. Nie wiem, czy nie powinno powrócić się do ciekawych, pięknie i o różnych porach roku kwitnących krzewów. Drzewa wśród ulicy Józefa Piłsudskiego to bardzo dobry pomysł jeżeli będą jednolite i takie, których korzenie rosną w głąb ziemi, i nie rujnują chodników i krawężników. Myślę, że te drzewa będą formowane przez pierwsze parę lat, a póżniej tylko w celu zachowania kosmetyki i zdrowia, podcinane. Jeżeli chodzi o skwer, to jak mówi przysłowie „Na betonie kwiatki nie rosną”, to tutaj myślę, że pomyśleliście o ciekawych i bogato ukwieconych donicach. Jak będzie już wszystko gotowe to chętnie odwiedzę moje rodzinne miasto i będę upajał się jego wdziękami.
Wycinka drzew w parkach to ogólnopolska akcja nie tylko w Końskich w barbarzyński sposób tnie się zdrowe drzewa wytypowane przez „ekspertów” czyni się to za parawanem wymyślonych bzdurnych powodów. Jak zazwyczaj bywa sprawa ma drugie dno…