W nocy ze środy na czwartek w Zbójnie przy drodze krajowej 42 samochód ciężarowy wjechał do rowu, a kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. W czwartkowy poranek odnaleźli go policjanci z Radoszyc – wtedy mężczyzna miał we krwi promil alkoholu. Policja ustala, czy był pijany w trakcie zdarzenia. Nieoficjalnie wiadomo, że mężczyzna jechał w samych majtkach. AKTUALIZACJA: Właśnie pojazd jest wyciągany z rowu. Mogą pojawić się utrudnienia.
REKLAMA–„Dziś w nocy otrzymaliśmy zgłoszenie, że na drodze krajowej 42 w miejscowości Zbójno pojazd ciężarowy wjechał do rowu. Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że po przybyciu na miejsce zdarzenia nie zastano kierującego pojazdem. Policjanci sprawdzili rejon wokół zdarzenia z przewodnikiem psa służbowego, jednak nie odnaleźli kierującego. W godzinach porannych funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Radoszycach napotkali mężczyznę, który wstępnie potwierdził, że to on kierował ciężarówką. Od mężczyzny wyczuwalna była woń alkoholu. Przybyły na miejsce patrol sprawdził jego stan trzeźwości. Okazało się, że w jego organizmie jest promil alkoholu. W chwili obecnej ustalamy, czy mężczyzna w chwili zdarzenia był nietrzeźwy” – informuje nas st. sierż. Marta Przygodzka, oficer prasowy KPP w Końskich.
REKLAMAŚwiadkowie, którzy przybyli na miejsce zdarzenia przed przybyciem policji relacjonują, że mężczyzna opuścił pojazd w samej bieliźnie, po czym uciekł.
Ciężarówka znajduje się poza drogą publiczną, w chwili obecnej na miejscu zdarzenia nie ma utrudnień. Mogą się one pojawić, gdy pojazd będzie wyciągany z rowu. AKTUALIZACJA: Właśnie pojazd jest wyciągany z rowu. Mogą pojawić się utrudnienia.
Zdjęcia (OSP Ruda Maleniecka):
My,mieszkańcy powiatu koneckiego,stanowczo protestujemy przeciwko jeździe kierowców w samych majtkach.Żądamy wyciągnięcia daleko idących konsekwencji takiego czynu.W razie odrzucenia naszego protestu zaostrzymy nasze działania celem zapobiegania bezecnym aktom na naszych drogach.
„Nieoficjalnie wiadomo, że (…)”. To jest informacja o życiu prywatnym, jej podawanie narusza godność jednostki. I świadczy o szacunku do prawa dziennikarzy podających takie dane.
To jest ostatni żołnierz wyklęty-sam,zimną i deszczową nocą,pijany i ubrany w same majty przedarł się mimo pościgu z psami ze Zbójna do miejsca zgrupowania swojego oddziału pod Radoszycami.