W niedzielę, 13 października, mieszkańcy gminy Stąporków wzięli udział w uroczystościach upamiętniających Niekłański Październik, czyli tragiczne zdarzenia, jakie miały miejsce w Niekłaniu w 1943 roku.
REKLAMA
Obchody rozpoczęły się o godzinie 10:00 mszą świętą w intencji mieszkańców Ziemi Niekłańskiej poległych w latach 1939-1945 oraz poległych żołnierzy z ugrupowań AK Kościół pw. Św. Wawrzyńca w Niekłaniu.
Po nabożeństwie goście złożyli wiązanki pod pomnikiem przy kościele. Złożono je też przy pomnikach w Furmanowie oraz w Wielkiej Wsi. W uroczystościach uczestniczyła Wojskowa Asysta Honorowa. Na koniec uroczystą akademię zaprezentowała młodzież z PSP im. ppor. Karola Niedzielskiego „Dobosza” w Niekłaniu Wielkim.
W wydarzeniu udział wzięli między innymi: burmistrz Stąporkowa Jarosław Młodawski, radny powiatowy Łukasz Świerczyński, przedstawiciele Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej na czele z żołnierzem Armii Krajowej kpt. Zdzisławem Kowalskim i przewodniczącym Związku Andrzejem Kosmą.
Po obławie niemieckiej żandarmerii na „Robota” i jego żołnierzy, miejscowości w regionie dotknęły represje. Aresztowano żołnierzy z Placówki Niekłań AK, w tym ppor. Karola Niedzielskiego „Dobosza”, Franciszka Siudka „Gajowego” oraz Tadeusza Baruka „Semafora”. Zostali oni rozstrzelani 13 grudnia 1943 r. pod Łopusznem.
Podczas obławy aresztowano również 28 mieszkańców wsi, z czego część trafiła do KL Auschwitz i Majdanka, a inni zostali wysłani na przymusowe roboty do Niemiec. W Piasku tego samego dnia Niemcy rozstrzelali Jana i Zofię Janiszewskich.
Los żołnierzy z Placówki Niekłań AK był tragiczny. Stanisław Wilk został skatowany na śmierć w Buchenwaldzie, a Niedzielski, Siudek i Baruk zostali rozstrzelani. Henryk Dajer, unikając aresztowania, walczył w Zgrupowaniu „Ponurego” i po wojnie z rodzimą bezpieką, lecz został aresztowany przez UB i rozstrzelany 18 września 1949 r. Miejsce jego egzekucji pozostaje nieznane.
Zdjęcia (Marek Kozerawski):
