Duża wartość artystyczna i walory historyczne – tak można scharakteryzować widowisko „Grypsy z celi śmierci”, które w sobotni wieczór zaprezentowano na terenie Zabytkowego Zakładu Hutniczego w Maleńcu.
REKLAMAChociaż „Grypsy z celi śmierci” zdaniem tych, którzy mieli okazję zobaczyć i usłyszeć widowisko były pod względem artystycznym na wysokim poziomie to z uwagi na dużą konkurencję imprez plenerowych w sobotni wieczór w Maleńcu nie było tłumów. Pojawili się za to przedstawiciele władz powiatowych ze starostą Grzegorzem Piecem na czele.
REKLAMA„Grypsy z celi śmierci” poświęcone zostały pamięci płk. Łukasza Cieplińskiego, pseud. Pług. To postać ważna historycznie, ale bardzo dramatyczna. Pułkownik kierował strukturami Armii Krajowej w rejonie Rzeszowa, walczył w kampanii 1939 roku. Był bez wątpienia jednym z najdzielniejszych przywódców konspiracji antykomunistycznej. Został zamordowany strzałem w tył głowy 1 marca 1951 r. To właśnie w rocznicę jego śmierci obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci o Żołnierzach Wyklętych.
Na warstwę słowną sobotniego koncertu złożyły się zapiski z więzienia, jakie do swojej żony Jadwigi i syna Andrzeja skierował Łukasz Ciepliński „Pług”. To zapis jego testamentu, chwytający za serce każdego, komu bliskie są wartości takie jak honor i ojczyzna. Wydarzenie tworzyli: aktor Marcin Kwaśny (znany z takich filmów o Żołnierzach Niezłomnych, jak „Historia Roja”, „Pilecki” czy „Wyklęty”), saksofonista, uznany muzyk i kompozytor Marcin Świderski oraz Marek Lipski – pianista, ceniony kompozytor, aranżer.
Zdjęcia (Grzegorz Piec):