Od momentu zaginięcia Patryka Jacha, latem 2023 roku w małej wsi Kupimierz, jego rodzina, policja i Fundacja Zaginieni prowadzą intensywne poszukiwania. Pomimo licznych tropów i wysiłków, miejsce pobytu mężczyzny pozostaje nieustalone. Dla lepszego zrozumienia sytuacji oraz wzmocnienia świadomości społecznej na temat zaginięcia, fundacja postanowiła przedstawić bliżej historię Patryka i jego rodziny.
REKLAMAREKLAMA
Patryk, urodzony 21 października 1998 roku, był pierworodnym dzieckiem państwa Jach. Mieszkał w Kupimierzu w gminie Gowarczów, gdzie znany był jako miły i uczynny chłopak, choć czasem nieśmiały. Po utracie ojca, nastoletni Patryk przejął rolę męskiego oparcia dla matki i rodzeństwa, angażując się w obowiązki domowe i wsparcie finansowe.
Po ukończeniu szkoły podjął pracę, aby wesprzeć rodzinę, utrzymując z matką bliskie relacje i dzieląc się z nią swoimi planami i troskami. Jednak po pracy za granicą, Patryk zaczął się zmieniać – najpierw stał się bardzo wierzący, do tego stopnia, że jego matka zaczęła szukać pomocy i porady u księży. Po kolejnym wyjeździe za zarobkiem do Niemiec, zaczął zamykać się w sobie, oddalać od znajomych, a także od praktyk religijnych, i coraz więcej czasu spędzał w wirtualnym świecie. Ponadto ogłosił matce, że przestaje jeść mięso.
Zachowanie Patryka budziło niepokój wśród bliskich. Mimo, że nigdy nie był typem imprezowicza, nie pił alkoholu ani nie przyjmował środków psychoaktywnych, zdarzało mu się wychodzić wraz ze znajomymi na ogniska lub posiadówki. Po powrocie z Niemiec jednak to się zmieniło. Nie uczęszczał już w spotkaniach towarzyskich, a swój wolny czas spędzał samotnie, w swoim pokoju przy słuchaniu muzyki lub przeczesując Internet.
„12 sierpnia 2023 roku zaginiony wraz z mamą wypił poranną kawę. Pani Marzena planowała w południe zająć się przetworami na zimę, poprosiła Patryka, aby pojechał do sklepu kupić jej potrzebne produkty. Chłopak spełnił prośbę mamy, kiedy wrócił udał się na piętro, do swojego pokoju. Pani Marzena zajęła się pracą w kuchni. Jak dziś wspomina” słyszałam, jak Patryk bierze prysznic i krząta się na piętrze”. Przed godziną 15 kobieta poszła sprawdzić co robi syn, pokój był jednak pusty. Telefon zaginionego był podłączony do ładowarki na biurku, co od razu wzbudziło niepokój matki. Patryk nigdy nie rozstawał się z tym urządzeniem. Pani Marzena odrzuciła złe przeczucie i szukała wyjaśnienia nieobecności najstarszego dziecka. Kobieta pomyślała, iż syn mógł udać się do lasu na grzyby, ponieważ z domu zabrał bluzę. Nad ranem bliscy Patryka mieli jasność, iż wydarzyło się coś niedobrego, ponieważ jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się nie wrócić na noc do domu” – opisuje fundacja w swojej publikacji w serwisie Facebook.
Zaginięcie Patryka, 12 sierpnia 2023 roku, pozostawiło rodzinę w szoku. Mimo intensywnych poszukiwań, które angażują zarówno policję, jak i lokalną społeczność, jego los pozostaje nieznany. Rodzina podejmuje wszelkie możliwe działania, w tym zabezpieczanie monitoringu i poszukiwania z udziałem psów tropiących.
Obecnie Fundacja Zaginieni oraz rodzina Patryka stoją przed trudnościami finansowymi, które utrudniają kontynuację poszukiwań. Wszystkie działania, które podejmują wolontariusze fundacji są nieodpłatne. Apelują o wsparcie, aby odnaleźć mężczyznę i przywrócić go do rodziny, która wciąż czeka na jego powrót z nadzieją i troską. Każda forma wsparcia jest nieoceniona w tej trudnej sytuacji. Obecnie prowadzona jest zbiórka w serwisie Zrzutka.pl.
Chyba informacje nie aktualne niestety (*) odpoczywaj w pokoju Patryku . Wyrazy współczucia dla rodziny (*)