Wesoły wieczór z kumplami przy kilku piwach utrwalonych shotem bourbona. Jeśli nie zdarza się zbyt często w zasadzie to nic złego. Tym bardziej, jeśli rano czujemy się doskonale, wstajemy bez problemów i po porannym zestawie – prysznic, kawa i śniadanie z pieśnią na ustach zasiadamy za kierownicą. I wszystko wydaje się piękne do momentu, kiedy nie wiadomo skąd pojawia się radiowóz z policjantami i już z daleka widać charakterystyczny alkomat do badania na „odległość” Błyskawiczny rachunek sumienia nie wychodzi dobrze – impreza skończyła się 8 godzin temu…. Co robić ?!
REKLAMAŚwieżego oddechu czar
Nerwowo pakujemy do ust 3 gumy do żucia, chrupiemy garść Tik-Taków lub sięgamy po płyn do płukania ust. Rzeczywiście, uda się zniwelować nieprzyjemny, charakterystyczny odór przetrawionego alkoholu. Jednak roztaczający się miętowy aromat nie przekona policjanta do odstąpienia od badania, a wprost przeciwnie – może wydać się podejrzany.
REKLAMANie przekona to również alkomatu – niestety wrażenia zapachowe nie mają nic wspólnego z zawartością alkoholu w wydychanym powietrzu. Mało tego – płyny i spraye odświeżające oddech przeważnie zawierają nieco alkoholu, a więc mogą tylko (chociaż na krótko) podkręcić wynik. Wobec tego…
Jak oszukać alkomat?
Na ten temat krąży więcej mitów niż o zielonych ludzikach. Niektórzy polecają techniki oddechowe godne adepta yogi lub mistrza kung-fu – wciągnięcie powietrza nosem i błyskawiczne „przekierowanie” go do ust. Inni zalecają symulowanie dmuchania, dmuchanie powolne i bardzo słabe, ssanie lub przygryzanie końcówki sondy. Bezduszne urządzenie nie doceni tych wysiłków. Pierwszy sposób nie zmieni odczytu alkomatu, a drugi w najlepszym wypadku spowoduje wyświetlenie komunikatu „Error” i zakończy się powtórnym badaniem.
Śmiać się czy płakać?
Oprócz miętówek i „technik” oddechowych „specjaliści” próbują iście hardcorowych rozwiązań. Między innymi polecają wypicie szklanki octu (który żołądek to wytrzyma ?) lub oleju, a nawet trzymanie pod językiem miedzianej monety. Podobno wynaleziono tabletki, za pomocą których można oszukać alkomat. Na szczęście w Polsce są niedostępne, a lekarze są wyjątkowo sceptycznie nastawieni zarówno do bezpieczeństwa zażywania takich specyfików o nieznanym składzie jak i do ich skuteczności.
Jak oszukać alkomat domowy?
Próbować można, a w jakim celu ? – Otóż taka zabawa wykaże, że alkomatu oszukać się po prostu nie da. Każdy prawidłowo działający alkomat, zarówno policyjny, jak i domowy wykryje nawet minimalną zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Jeżeli urządzenie dało się nabrać 'pewnymi sposobami” z internetowego forum to znaczy, że można spokojnie wyrzucić je do kosza. Kary za jazdę po alkoholu są tak drakońskie, że pomijające kwestie etyczne lepiej zainwestować kilkaset złotych i w sprawdzonym sklepie, takim jak alkotester.pl zaopatrzyć się w alkomat, który zagwarantuje rzetelny odczyt.
Czy w ogóle da się oszukać alkomat, a może da się wpłynąć na wynik odczytu?
Absolutnie nie. Jedyny skuteczny sposób to nie pić przed jazdą, a w razie wątpliwości przebadać się profesjonalnym alkomatem na przykład PROMILER ALP-1.
Pamiętaj – powyżej 0,2 promila masz już poważny problem, a powyżej 0,5 stajesz się przestępcą! Nie ryzykuj zdrowia i życia swojego i innych, zachowaj rozsądek !
artykuł sponsorowany