W poniedziałek w godzinach porannych na przejściu dla pieszych na ulicy Księdza Granata w Końskich doszło do potrącenia kobiety.
REKLAMAREKLAMA
Kierujący pojazdem, odpowiedzialny za potracenie okazał się być trzeźwy.
„Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że kierowca pojazdu Volkswagen, jadąc ulicą Księdza Granata w kierunku ulicy Zamkowej, poruszając sią prawym pasem jezdni potrącił przechodzącą przez oznakowane przejście dla pieszych 69-letnią kobietę” – informuje starszy sierżant Marta Przygodzka, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich.
Poszkodowana przytomna została zabrana do szpitala na konsultację medyczną.
masakra piesi to jak ćmy wchodzą na ulice , czy te barany nie wiedz ą że samochód nie stanie na miejscy , przejścia dla pieszych nie oświetlone, odblasków żadnych i co zawsze wina kierowcy bo taki debil wchodzi z marszu na ulice bo to jego prawo , ale jak go jebnie samochód to wtedy zrozumie jakie ma prawo , również musi stosować się do bezpieczeństwa na drodze bo nie jest świętom krową
mnm,bkjbku
Proszę osobę poszkodowaną w wypadku lub jej rodzinę o kontakt, przekażę istotne informacje w sprawie. Dawid tel.579925890
Pora roku jest jaka jest. A wiele latarni nie działa również tych przy przejściach dla pieszych. Pieszy w ciemnym ubraniu wchodzący na nie oświetlone przejście dla pieszych zostanie zauważony w ostatniej chwili i nieszczęście gotowe. Ale nikt z UMiG Końskie nie przejmuje się niedziałającymi latarniami dopiero jak dochodzi do wypadku to UMiG mówi ale my nic nie wiedzieliśmy, że latarnia nie działa nikt nam tego nie zgłaszał. A to musi ktoś zgłaszać? A sam urząd nie ma obowiązku tego od czasu do czasu sprawdzać? Znam przypadki gdzie latarnie na głównych drogach w Końskich nie działają od ponad 12 miesięcy i nikt nic z tym nie robi.
dali im[święte krowy] pierszeństwo na pasach to powinni im pozwolić przechodzić na czerwonym
Do pieszych:
pieszy jest w nocy słabo widoczny stojąc PRZED przejściem. Wchodzenie jest bezpieczne gdy się widzi, że kierowca się zatrzymuje. Jeżeli kierowca nie zwalnia, to wchodzenie tuż przed nadjeżdżające auto to zwykła przemoc: wchodzę, bo on MA się zatrzymać i mnie to nie obchodzi.